Odwiecznym problemem ludzkości jest przyjaźń damsko-męska. A konkretnie to czy ona w ogóle istnieje. Jedni twierdzą, że jak najbardziej, inni, że jest ona niemożliwa. Jedno jest pewne, przyjaźń damsko-męsko często powoduje powstanie tzw. „friendzone”. Czym jest? I czy da się tego uniknąć?

Data dodania: 2016-03-07

Wyświetleń: 1249

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

W wolnym tłumaczeniu friendzone może oznaczać „strefę/rewir przyjaźni”. Jest to sytuacja, w której mężczyzna pozostaje w przyjaźni z kobietą, do której żywi gorętsze uczucia. Zła wiadomość dla panów, najczęściej we friendzone wpadają mężczyźni. Wynika to z tego, że to kobiety mają tendencję do tworzenia sobie z mężczyzn przyjaciół. Często ta przyjaźń jest oparta na takich samych zasadach, jak przyjaźń łącząca kobiety. Jednak w przypadku przyjaźni damsko-męskiej, w pewnym momencie znajomości, drugiej osobie przyjaźń przestaje wystarczać. Jednak nie informuje ona o tym. Zaś osoba adorowana świadomie lub nie, nie zauważa tego i utrzymuje aktualny stan rzeczy. Taka znajomość zaczyna się bardzo niewinnie. Całonocne rozmowy, ciągła wymiana wiadomości tekstowych, wspólne wyjścia. Wszystko wygląda, jakby dwie osoby były w niezwykle udanym związku. Jednak tak nie jest. Brakuje przede wszystkim otwartej deklaracji bycia w związku i kontaktu fizycznego. Nie ma mowy o pocałunkach czy trzymaniu się za rękę, nie mówiąc już o poważniejszych krokach.

Co świadczy o przebywaniu w tej mrocznej strefie? Na pewno wcześniej wspomniany brak bliskości fizycznej. Unika pocałowania cię lub nie pozwala, abyś trzymał ją za rękę, to bardzo wymowny znak. Kolejnym złym sygnałem jest określanie cię mianem przyjaciela lub brata. Kiedy opowiada ci o swoich ogłoszeniach pt. „Szukam chłopaka rolnika” czy jej odwiedzinach na stronach zawierających randki internetowe dla rolników jest pewne, że zostałeś zaszufladkowany, jako przyjaciel do zwierzeń. Najgorsze nadchodzi, kiedy to stajesz się jej pocieszycielem po kolejnych zawodach miłosnych czy nieudanych randkach. Wypłakuje się godzinami na twoim ramieniu, a ty, mimo że ją pocieszasz, cieszysz się, że tamten okazał się skończonym draniem.

Niestety dostanie się do friendzone często jest sytuacją bez wyjścia. Kiedy już kogoś zaszufladkujemy jako przyjaciela, nie chcemy niszczyć tej relacji. Nie potrafimy spojrzeć inaczej na tę osobę. Można się jednak zabezpieczyć przed taką ewentualnością. Na początku znajomości określ swoje zamiary. Nie udawaj, że chodzi ci wyłącznie o przyjaźń. Nie należy bać się odrzucenia. Powiedz, czego oczekujesz. Jest to tak naprawdę jedyne wyjście. Pozwoli to wyjść z toksycznej relacji.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena