Artykuł opisuje ,,promocje” organizowane przez biura podróży, które mogą stanowić realne zagrożenie dla turystów.

Data dodania: 2016-03-02

Wyświetleń: 1122

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 1

WIEDZA

-1 Ocena

Licencja: Copyright - zastrzeżona

Olbrzymie plakaty skutecznie przyciągają wzrok każdego, kto znajdzie się w pobliżu. Grupa roześmianych ludzi na tle tropikalnego krajobrazu, a wszystko subtelnie okraszone informacjami o kolejnej SUPER promocji. Co tak naprawdę jest powodem, który sprawia, że nagle biuro podróży gwałtownie obniża cenę konkretnego wyjazdu?

 

Niemal każde biuro podróży posiada tzw. oferty last minute, czyli oferty wycieczek, których cena jest znacznie niższa od standardowej. Oferty last minute są chętnie wykorzystywane przez turystów, a ich jedynym mankamentem jest konieczność szybkiego podjęcia decyzji, ponieważ termin wyjazdu jest wówczas kwestią kilku dni. Dostępność takich ofert to zazwyczaj efekt działania biura podróży, które stara się uniknąć strat spowodowanych wolnymi miejscami na konkretnym turnusie.

Zupełnie inną kategorię stanowią oferty wycieczek, których niska cena nie jest związana z terminami rezerwacji. Taka ,,promocja” może być podyktowana wieloma względami, między innymi: niskimi standardami zakwaterowania oraz przejazdu, brakiem wyżywienia, ubogą listą atrakcji turystycznych. Wspomniane niedogodności mogą znacznie uprzykrzyć wyjazd, ale nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla naszego bezpieczeństwa.

 

Podjęcie kwestii bezpieczeństwa nie było przypadkowe. Chciałbym teraz poruszyć temat okoliczności mającej równie duży wpływ na cenę wyjazdu. Jest nią sytuacja wewnętrzna panująca w danym państwie. Kwestia niezwykle istotna, która często zostaje przemilczana, aby nie przestraszyć turystów chętnych do wyjazdu. Czy niespokojna sytuacja wewnętrzna stanowi realne zagrożenie dla ludzi odwiedzających dany kraj?

Zamachy terrorystyczne organizowane w miastach będących kurortami turystycznymi to coraz częstsze zjawisko. W ciągu ostatnich 12 miesięcy otrzymaliśmy informacje o licznych zamachach, między innymi: ataku bombowym w Ankarze (Turcja), napaści przy użyciu noży w Hurghadzie (Egipt), strzelaninie w muzeum Bardo (Tunezja). We wszystkich przytoczonych zamachach terrorystycznych zginęli turyści.

 

Wszyscy podróżni powinni mieć świadomość, że takie ataki nie są tylko jednorazowym incydentem. Przykład Egiptu pozwala na zobrazowanie prawdziwej skali problemu. Egipt stał się areną kryzysu politycznego, którego efektem był zamach stanu i pozbawienie władzy prezydenta Muhammada Mursiego. Choć kryzys powinien zostać ostatecznie zażegnany na skutek wyborów zorganizowanych w 2014 roku, niespokojna sytuacja w kraju nie uległa zmianie. Pomimo niebezpieczeństwa grożącego turystom, pracownicy biur podróży wciąż oferowali klientom wycieczki do Egiptu.

Wystąpienie podobnego kryzysu, szczególnie w kraju słynącym z turystyki, to spory cios dla biur podróży. Rezygnacja z organizacji wycieczek oznacza olbrzymie straty, które zdecydowanie odbiją się na finansach całego przedsiębiorstwa. Nie dziwi więc fakt, że biura próbują ratować swoją sytuację poprzez obniżenie cen wyjazdów, których celem są kraje ogarnięte wewnętrznymi konfliktami.

 

Oczywiście biura podróży dokładają wszelkich starań, aby zapewnić swoim klientom komfort oraz bezpieczeństwo, ale nie zawsze się to udaje, co dobitnie pokazały wszystkie dotychczasowe ataki. Podkreślmy jednak, że to turyści podejmują ostateczną decyzję o zakupie wycieczki, a więc osobiście podejmują ryzyko.

 

Na zakończenie warto przypomnieć, że na stronie internetowej Ministerstwa Spraw Zewnętrznych znajdziemy oficjalne ostrzeżenia dla podróżujących. Takie ostrzeżenie zawiera informację o zagrożeniach dla turystów w danym kraju, a także wytyczne odnośnie planowania wyjazdu. Równie przydatnym narzędziem jest specjalna mapa, która obrazuje sytuację wewnętrzną w poszczególnych państwach. Warto zapoznać się z tymi materiałami przed podjęciem decyzji o wyjeździe.

Licencja: Copyright - zastrzeżona
-1 Ocena