Do czego przywiązuje się człowiek? Można powiedzieć, iż do wszystkiego. Mogą to być inni ludzie, rzeczy, pieniądze itp. Czy jednak przywiązanie, szczególnie nadmierne, jest czymś dobrym i wskazanym? Jaki ma ono tak naprawdę wpływ na życie ludzkie? Co dzieje się z ludźmi, którzy nie chcą niczego wypuścić ze swojego życia?

Data dodania: 2016-01-10

Wyświetleń: 1240

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Szkodliwy wpływ przywiązania

Jako ludzie jesteśmy istotami bardzo emocjonalnymi. I to jest w porządku, albowiem bez emocji bylibyśmy bezmyślnymi automatami. Tak zostaliśmy stworzeni i emocje odgrywają w naszym życiu wielką rolę. Jednak nie o emocjach będzie mowa w tym artykule. Chciałbym mimo wszystko poruszyć temat, który z emocjami ma wiele wspólnego. Przywiązanie tworzy się przecież poprzez emocje, które każdy z nas okazuje. Pytanie tylko, jaki jest tego efekt?

Czy przywiązywanie się jest dobre, czy też nie?

Prawda jest taka, że nie zawsze wychodzi ono na dobre. Szczerze mówiąc, jest powodem wielu cierpień w życiu ludzkim. Nadmierne przywiązywanie się do ludzi, rzeczy, miejsc itp. prowadzi w prostej linii do zniewolenia. A ono nie jest już zdrowe i nikomu jeszcze na dobre nie wyszło – ma ono niestety negatywny wpływ nie tylko na nasze życie, lecz także na życie innych ludzi. Czy oznacza to, że nie warto w ogóle zawracać sobie głowy innymi ludźmi, pieniędzmi, bogactwem, sukcesem, rzeczami materialnymi itd.? Nie w tym rzecz. Nasze życie nie powinno być „upośledzone” poprzez twierdzenie, że nikt nie jest nam potrzebny ani niczego nie potrzebujemy do życia – taka postawa również jest szkodliwa. To trochę nierozsądne. Nie można przecież wyobrazić sobie związku, rodziny, biznesu czy jakiegokolwiek przedsięwzięcia bez udziału innych ludzi, rzeczy, pieniędzy itp. Wszystko to jest nam dane w jakimś celu. Chodzi zatem raczej o to, co my z tym robimy i jak podchodzimy do tego, co dostajemy w naszym życiu. Należy wziąć pod uwagę fakt, że nikt ani nic nie jest naszą własnością na zawsze. Tak samo my nie jesteśmy czyjąś własnością. Wszystko jest tymczasowe, tak więc naszym zadaniem jest umiejętne i mądre obchodzenie się z tym, co dostajemy od Życia, Boga, Wszechświata, Stwórcy – każdy może tutaj określić Najwyższego na swój własny sposób.

Niestety bardzo często ludzie próbują dosłownie przywłaszczyć sobie obiekty własnych pożądań – są nimi ludzie, rzeczy i pieniądze – pragnąc mieć jednocześnie nad nimi kontrolę i władzę. W tym celu wystarczy spojrzeć na niektóre związki bądź na to, jak traktują ludzie właśnie rzeczy materialne. Takie podejście będzie miało opłakane skutki i skończy się jedną wielką katastrofą. Niewinne z początku przywiązanie przeradza się w obsesję, a ta pcha ludzi do robienia czegoś, czego tak naprawdę nikt by nie chciał. Rodzi się czyste szaleństwo. Człowiek, który popada w taki obłęd, nie dostrzega zazwyczaj tego, że w ten sposób nie tylko zniewala np. drugiego człowieka, lecz również i siebie. Staje się niewolnikiem obiektu własnych pożądań. W tym momencie powstaje coś takiego jak relacja ofiara-ofiara. Jak widać, wszyscy na tym tracą. Złudnym jest przeświadczenie, że w ten sposób panuje się nad kimś i ma się innego człowieka „tylko dla siebie”. To jedynie iluzja. Tak samo sprawa ma się z rzeczami materialnymi. Ludzie tak się do nich przywiązują, że czynią z tych rzeczy bóstwa i popadają w uzależnienie od nich. To, nad czym oni powinni panować, panuje nad nimi. Rzeczy i pieniądze są nam dane po to, żebyśmy z nich korzystali, a nie się do nich modlili. One mają nam pomagać w naszym codziennym życiu, a nie być władcami naszego życia. Mimo wszystko wiele osób przywiązuje się do nich, zsyłając w ten sposób na siebie cierpienie i dramat. Przywiązanie prowadzi od uzależnienia się, a uzależnienie to oczywiście nałóg. Jak wiadomo, każdy nałogowiec musi stale zaspokajać swoje potrzeby i nie może obejść się bez tego, czego jako nałogowiec potrzebuje. To właśnie sprawia, że ludzie nie chcą wypuścić ze swojego życia innych ludzi czy rzeczy, nawet wtedy, kiedy staje się to szkodliwe i prowadzi do nieszczęścia.

Warto „wyluzować”

Wszystko, co pojawia się w naszym życiu, pojawia się w jakimś celu – o tym wspomniałem wcześniej. Ludzie przychodzą do naszego życia i odchodzą z niego, rzeczy również. Niektóre osoby zostaną z nami na dłużej, czasem do końca. Niektóre z kolei tylko przemkną. I nie ma w tym nic dziwnego i niewłaściwego. Każdy człowiek ma swoją drogę, którą podąża w życiu i swoją życiową misję do wypełnienia, więc jest to jak najbardziej naturalne. Nienaturalne jest natomiast zatrzymywanie ludzi siłą, ponieważ dają o sobie znać własne egoistyczne pobudki, które wynikają ze zbytniego przywiązania. Jeśli już ktoś pojawia się w naszym życiu, ktoś, kogo kochamy lub cenimy, to cieszmy się z tego i okazujmy radość ze wspólnego obcowania. Nie zastanawiajmy się nad tym, jak długo ta osoba pozostanie w naszym życiu albo jak można ją najdłużej przy sobie zatrzymać. Pozwólmy jej wyrażać siebie na swój własny sposób i niech kroczy drogą, która dla niej jest właściwa. Weź teraz pod uwagę prosty fakt. Jeśli celem takiej osoby będzie przy Tobie pozostać, to tak będzie i stanie się to w naturalny sposób. Nikt nikogo do niczego nie będzie musiał przymuszać. To będzie się po prostu działo. Jeśli natomiast ta osoba tylko przemknie przez Twoje życie, pozwól jej na to, albowiem prawdopodobnie ktoś inny zmierza właśnie do Twojego życia i musiało się zwolnić dla tej osoby miejsce. Nie inaczej jest z rzeczami materialnymi. Jeśli ktoś nie chce czegoś wypuścić z rąk, to automatycznie zablokuje nadejście czegoś nowszego i lepszego. Ludzie niestety są krótkowzroczni i próbują wszystkich i wszystko zatrzymać siłą, a potem są zdziwieni, że ich życie dalekie jest od wymarzonego ideału. Jak ma być idealne, jeśli trzymają „pod kluczem” ludzi, z którymi tak naprawdę nic ich już nie łączy i rzeczy, które tak naprawdę dobrze już nie służą? Żeby pojawiło się coś nowego i bardziej właściwego, należy dać odejść temu, co stare, wypuścić to z rąk. Trzeba zaniechać przywiązania i wpuścić nieco luzu do własnego życia.

Patrz na to, co przynosi Ci życie i pomyśl, czym to jest dla Ciebie. Nie staraj się kontrolować wszystkich i wszystkiego. Raczej naucz się mądrze obchodzić z tym, co dostajesz. Pamiętaj, że nie wszystko jest dane Ci na zawsze. To, co dostajesz, służy Twojemu rozwojowi i Twoim zadaniem jest umiejętnie to wykorzystać, z miłością i szacunkiem, a nie zniewalać i przywiązywać się, tworząc w ten sposób cierpienie. Z życia masz czerpać mądrość i doświadczenie oraz miłość – i samemu być miłością – a nie tworzyć zależność, przywiązanie i nienawiść. Prawdziwa miłość i wolność nie mają ograniczeń i nie są niczym skrępowane. Tylko wyzwoleni ludzie, którzy są wolni od przywiązania i uzależnienia, potrafią okazywać bezwarunkową miłość. I tak właśnie człowiek powinien podchodzić do życia, innych ludzi i rzeczy – wolny i okazujący bezwarunkową miłość. Życzę Ci zatem życia pełnego miłości i wolności.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena