Artykuł opowiada o jednej z osobowości jaką morzemy spotkać w zespole czyli gwiezdzie

Data dodania: 2015-12-04

Wyświetleń: 1507

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Błyskotliwy, posiada szczególne uzdolnienia, których jest świadomy. Ambitny, pewny siebie, zaangażowany w swoją pracę, lubiący być w centrum uwagi, a na dodatek – przekonany, że jest najważniejszy.

Przyciąga do siebie ludzi, ale chce nimi bezwzględnie rządzić. Jest niezbędnym elementem każdej firmy, a jednocześnie trudno z nim wytrzymać. Współpraca z osobowością „gwiazdy” nie musi kończyć się rozbiciem zespołu, choć – jak mówi stara prawda – „upadek gwiazdy boli najbardziej tych, którzy wybrali ją sobie na drogowskaz”.


Osobowość „gwiazdy” ma wiele zalet, ale i wad. „Gwiazdy” to zazwyczaj bardzo zdolne osoby, które mają mnóstwo atutów, jeśli chodzi o wiadomości merytoryczne. Firmy często są zbudowane na wiedzy i umiejętnościach osób z takimi cechami charakteru. Menedżer o tej osobowości doskonale sprawdzi się w kontaktach sprzedażowo-negocjacyjnych. Jednakże praca w firmie to przede wszystkim praca zespołowa, a w tej „gwiazda” ma skłonność do rozbijania zespołu poprzez demonstrowanie swojej przewagi. W ten sposób nawet dobre pomysły mniej przebojowych pracowników mogą przepaść przez to, że zostaną zdyskredytowane poprzez niewybredny żart lub utarczkę słowną z „gwiazdą”. Taka osoba kocha błyszczeć i nie znosi konkurencji. Nasuwa się zatem pytanie: jak poprowadzić pracę zespołu, w którym jest „gwiazda”?


Przede wszystkim szczera rozmowa


Gdy zdamy sobie sprawę z tego, że w zespole mamy taką osobowość, musimy szczerze porozmawiać z przełożonym i uświadomić mu, jak destruktywnie na nasz zespół wpływa indywidualista. Często deprecjonuje on innych pracowników, peszy ich lub nie respektuje ich praw do swobodnej wypowiedzi i tym samym – sfinalizowania pomysłów pochodzących z innych działów. Po pierwsze zatem – szczera rozmowa z szefem, który musi sobie zdać sprawę, że firma to ludzie, a nie jeden człowiek, nawet odnoszący sukcesy w swoim dziale. Na takim spotkaniu musimy przeforsować projekt zmiany tego stanu rzeczy, a nie tłumaczyć, jaki to ten pracownik jest zły. Wyjściem z tej sytuacji jest poproszenie przełożonego o dodatkowe fundusze na coaching dla tego podwładnego. Coaching jest dobrym rozwiązaniem, gdyż wielu ludzi z tą osobowością nie zdaje sobie z sprawy ze swojego złego wpływu na organizację pracy i zespół. Dlatego informacja zwrotna (tzw. feedback) może w tym przypadku pomóc. Problemowy członek zespołu pod opieką doświadczonego trenera dowie się, jak współpracować w zespole. Praca z kompetentnym trenerem, który podczas sesji nauczy, że każdy człowiek jest ważny i należy szanować pomysły pochodzące od osób z innych działów, jest naprawdę dobrym rozwiązaniem. Nasza „gwiazdorska” osobowość musi zdać sobie sprawę, że jest istotnym elementem firmy, ale przy realizacji zadań pod uwagę powinny być brane również rozwiązania pochodzące od innych. Jeśli te działania nie pomagają, a „gwiazda” nadal nie chce zmienić swojego zachowania, musimy podjąć dalsze kroki.


Odpowiedzialne zadanie dla „gwiazdy” poza pracą zespołu


Jeśli coaching nie zdaje egzaminu, dobrym posunięciem jest powierzenie temu pracownikowi – poza pracą zespołu – indywidualnego odpowiedzialnego zadania, w którym będzie się realizować. To spowoduje, że nasza utalentowana osobowość, zdolna i mająca wiele pomysłów, pozostanie w firmie. Jest to dobre rozwiązanie zwłaszcza wtedy, gdy ta osoba poza przedsiębiorstwem posiada szerokie kontakty, przynoszące korzyści firmie. W ten sposób możemy również przyspieszyć prace zespołu, dla którego ten pracownik był kulą u nogi. Eliminacja „gwiazdy” z zespołu ma też swoje mankamenty: przede wszystkim wraz z nią pozbywamy się jej pomysłów, co może spowodować, że zespół nie wypracuje tak dobrych rezultatów, jak się spodziewamy. Jeśli nie mamy możliwości zdecydować się na ten krok, możemy podjąć inne działania.


Pozwólmy „gwieździe” być „gwiazdą”


Możemy również zaakceptować destrukcyjne działania „gwiazdy” i pozwolić jej pozostać sobą. Zaakceptowanie takiego stanu rzeczy może się wydawać słabym rozwiązaniem, ale niekoniecznie w sytuacji, gdy ten pracownik ma naprawdę dobre pomysły, bez których zespół nie osiągnie żadnych efektów. Ma to oczywiście minusy: pomniejsza morale zespołu, który zaczyna uczestniczyć w spektaklu jednego aktora. „Gwiazda” staje się dominatorem. Wówczas na pewno musimy liczyć się ze spadkiem aktywności innych członków oraz osłabieniem pozycji szefa zespołu. Atmosfera takich spotkań również nie będzie należała do najlepszych, przede wszystkim przez brak wzajemnego respektowania swoich praw. „Gwiazda” ma swoich popleczników, ale i wrogów. Jeżeli nie możemy zgodzić się na takie rozstrzygnięcie, są inne wyjścia.


Rywalizacja


To rozwiązanie wymaga umiejętności manipulowania ludźmi. Polega na wydobyciu z zespołu nowego autorytetu i wywołaniu konfliktu z poprzednim dominatorem. To rozwiązanie może przynieść wiele korzyści, między innymi przyspieszyć i posunąć do przodu pracę zespołu. Nie będziemy uzależnieni od humoru jednej osoby i jej pomysłów. Zdrowa rywalizacja wpłynie pozytywnie na efekty pracy zespołu, jeśli nasza nowa osobowość nie odbiega zbytnio pomysłowością od dotychczasowej „gwiazdy”. Takie rozstrzygnięcie sprawy na pewno jednak nie poprawi nastroju w zespole. Musimy się liczyć z tym, że na spotkaniach będzie dochodzić do utarczek słownych, może dojść do podziału zespołu, po czym – jeśli emocje wezmą górę – nawet do jego rozpadu. Jeżeli ta koncepcja nie znajduje uznania, rozważmy inne możliwości.


Pokaż, że „gwiazda” nie jest taka wielka


Ta idea polega na pokazaniu, że jednostka – choć zdolna – nie jest wszechwiedząca. W tym celu należy przydzielić jej zadanie, którego nie zrealizuje. Ma to być zadanie trudne, ale wykonalne, np. z krótkim terminem realizacji – „gwiazdy” zazwyczaj nie radzą sobie z terminowością. To spowoduje, że ów pracownik zda sobie sprawę z tego, że praca zespołu to też inni ludzie. Ten wariant jest bardzo trudny do zrealizowania. „Gwiazda” może poczuć się manipulowana, niedoceniana, przez co może powstać konflikt między nią a liderem projektu. W przypadku, gdy ta myśl jest nie do przyjęcia, mamy dodatkową opcję.


Rola specjalna dla „gwiazdy”


Ten pomysł jest bardzo dobry i prosty w wykonaniu. Polega na uczynieniu z rzeczonego pracownika specjalnego konsultanta wspomagającego prace zespołu. Do zadań naszego podwładnego od tej pory będzie należało zapoznawanie się na piśmie z efektami działań zespołu i ustosunkowanie się do nich. Konieczny jest w tym rozwiązaniu również feedback – odpowiednie wytłumaczenie naszemu koledze, że bez niego prace nie ruszą do przodu, ale też uświadomienie mu, że nie może swoją osobowością tłumić pozostałych. Zespół stanowią ludzie, którzy muszą ze sobą współpracować. To wyjście ma wiele zalet – przede wszystkim wykorzystanie wiedzy „gwiazdy” i uczynienie spotkań łatwiejszymi. Ma też swoje wady: „gwiazda” może nie zaakceptować braku poklasku, błyszczenia, brylowania, możliwości deprecjonowania pomysłów innych, braku audytorium i energicznego brania udziału w spotkaniach. Musimy się liczyć z jej odejściem z firmy.


Kierowanie pracą zespołu jest bardzo trudnym zajęciem. Każda grupa pracowników jest inna. Niewiele osób może się pochwalić umiejętnością pracy w zespole, a jeszcze mniej – umiejętnością kierowania nim. Poprowadzenie zespołu, w którym jest „gwiazda”, a co gorsza – destruktywna „gwiazda”, to naprawdę niełatwe zadanie. Wybór odpowiedniej drogi postępowania zależy od wielu okoliczności, przede wszystkim od naszego szefa i współpracowników. Osobowości gwiazdy zmienić się nie da, ale zawsze można pracować nad tym, by wnosiła swoją indywidualnością wartość dla całego zespołu.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena