Zbitka tych dwóch słów w tytule, jednych zaitryguje a innych wręcz rozśmieszy, bo jak mówi staropolskie przysłowie "co ma piernik do wiatraka". I rzeczywiście trudno znaleźć jakiekolwiek podobieństwo tych dwóch części garderoby, a jednak obie spotyka ten sam los. Felieton raczej dla kobiet chociaż nie do końca.

Data dodania: 2015-07-01

Wyświetleń: 1087

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

FELIETON

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Sukienka i krawat

Powszechnie uznaje się, że w naszej kulturze gdy mówimy o ubiorach,  sukienka jest synonimem kobiecości  a krawat męskości  ( mówimy o naszej kulturze a nie arabskiej ani nie o Szkotach). Zarówno sukienka jak i krawat podkreślają elegancję, szyk  czy dobry gust.

W ostatnich latach widzimy jednak, że obie te części garderoby stają sie typowo okazjonalne. Sukienkę ubieramy na zabawę sylwestrową, oficjalne spotkania, na szczególne okazje takie jak wesele,  ślub czy bal maturalny. Ale później o niej zapominany, liczy się tylko wygoda,  bo przecież znacznie lepiej i wygodniej czujemy się w krótkich spodenkach, dżinsach czy innego rodzaju spodniach

Podobnie jest z krawatami. Znacznie lepiej panowie czują się z rozpiętymi koszulami czy t-schortach nawet nosząc marynarki, wtedy czuje się pełny luz i swoboda. Krawat  stał się również bardzo oficjalny i szczerze mówiąc nieszczególnie lubiany, pomijając okoliczności gdzie należy go nosić czyli w prestiżowych instytucjach, na eksponowanych stanowiskach czy chociażby w telewizji jak np. prezenterzy czy dziennikarze chociaż też juz nie wszyscy. Inni zakładają je tylko wyłącznie na szczególne okazje czyli jak wyżej:  na śluby czy wesela,  do kościoła w niedzielę czy  młodzi na egzaminy maturalne.

O ile można zgodzić się z niektórymi opiniami, że noszenie krawata na co dzień,  kiedy nie jest to podyktowane etykietą czy szczególnymi wymaganiami można sobie podarować,  bo można zostać "sztywniakiem" a mężczyźni  wolą prezentować styl macho , o tyle w przypadku sukienek jest to jednak trend idący w złą stronę.

Jakże często widujemy na ulicach kobiety ubrane w spodnie przy 30 stopniowym upale, co jest co najmniej niepraktyczne. A przecież założenie sukienki lekkiej, zwiewnej ulży nam w samopoczuciu a przy okazji doda powabu i szyku.  Pokażcie nasze piękne nogi, nie wstydźcie się ich, a naprawdę poczujecie się lepiej. Kiedyś o kobiecych nogach śpiewano piosenki i pisano poezje. Dzisiaj już tego nie ma, ale nie dlatego że wymarli poeci i piosenkarze tylko dlatego , ze tych nóg nie widzą a pisanie wierszy czy tekstów o damskich spodniach byłoby trochę obciachowe.

Zalet noszenia sukienek jest znacznie więcej , wspomnę chociażby o kilku. Przede wszystkim łatwiej ukryć drobną nadwagę o ile nie jest to sukienka zbyt obcisła, sukienka podkreśli waszą kobiecość i ten naturalny powab kobiety oddziaływujący na mężczyzn, wzbudzicie większe zainteresowanie wśród mężczyzn i chłopaków którym nie jest obojętne jak prezentuje się jego partnerka.

Przestańcie się upodabniać do mężczyzn, pokażcie waszą własną indywidualność, udowodnijcie swoim ubiorem, że to właśnie kobieta jest tą piękniejszą częścią ludzkości.  Znajdźcie jakiś fajny sklep dla kobiet, pooglądajcie propozycje ślicznych kolorowych sukienek i....

Myślę, że kobiety nie powinny tak do końca upodabniać się stylem ubierania do mężczyzn, trzeba pokazać własną indywidualność, udowodnić  szczególnie ubiorem, że to kobieta jest tą piękniejszą częścią ludzkości. Najlepiej znaleźć jakiś fajny sklep dla kobiet, pooglądać propozycje atrakcyjnych damskich sukienek i spróbować zamienić choć na chwilę spodnie na sukienkę.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena