Klasyczne zbiorniki fermentacyjne przywodzą na myśl nieuchronne skojarzenia z wiadrem. Ich kształt i sposób zamykania są identyczne, a choć takie tworzywowe zbiorniki fermentacyjne mają wiele zalet, nie usuwają wszystkich problemów, jakie wynikają z pracy w zbiornikach szklanych.

Data dodania: 2014-11-19

Wyświetleń: 2380

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Ważny jest na przykład kształt dna i w tutaj tworzywa sztuczne dają więcej możliwości – stożkowe dno to jeden z najprostszych i jednocześnie bardzo ważnych „wynalazków”.

Odrobina teorii

O ile żywe drożdże są dość mobilne, mogą prowadzić fermentację w całej objętości (aczkolwiek oczywiście poszczególne szczepy mają różną charakterystykę), to już drożdże martwe nie unoszą się, ale – jako cięższe – opadają na dno zbiornika. W normalnych warunkach trzeba znad nich zebrać wino lub piwo, czyli sklarować trunek. Wymaga to dość dużej wprawy, bo wężyk trzeba trzymać tuż nad powierzchnią osadu, aby go nie zmącić, a jednocześnie zebrać maksymalną ilość wina czy piwa. Jest to kłopotliwe i ktoś, kto nie ma większego doświadczenia najczęściej wcale za pierwszym razem nie zbierze trunku właściwie. Stożkowe dno jest sporym ułatwieniem, co wynika ze szczegółów konstrukcyjnych baniaka.

Jak zbudowane są baniaki ze stożkowym dnem?

W zasadzie nie jest to żadna filozofia: baniak stoi na specjalnym kołnierzu, który zakrywa stożkowe dno. W tworzywie zainstalowane są dwa kraniki: jeden u dołu i właśnie ten służy do spuszczania osadu, a drugi na bocznej ściance dość nisko, dzięki czemu, zamiast posługiwać się wężykiem, można zlać trunek po prostu grawitacyjnie. Jest to na pewno ułatwienie. Jeśli chodzi o otwór na rurkę fermentacyjną, to najczęściej jest on w górnej części na boku albo nie ma go wcale – w tym drugim przypadku to użytkownik decyduje, gdzie nawiercić otworek. Umieszczenie go na bocznej ścianie jest korzystniejsze, jeśli przewidujesz, że fermentory będą sztaplowane.

Na co jeszcze zwrócić uwagę?

Ilość modeli baniaków ze stożkowym dnem jest spora. Różnią się one między sobą pojemnością (najpopularniejsze mają pojemności 30-40 litrów) oraz wyposażeniem. Kraniki są najczęściej montowane przez producenta, ale jeżeli chodzi o termometry, to bywa z tym różnie. Dobre fermentory są wyposażone w dość dobrej jakości termometry, natomiast należy unikać używania termometrów ciekłokrystalicznych (akwariowych), ponieważ nie są one odporne na wysoką temperaturę – przekroczenie ich zakresu pracy spowoduje trwałe uszkodzenie termometru, a to jest prawdopodobne, jeśli np. używasz gorącej wody do mycia i dezynfekcji zbiornika fermentacyjnego.

Baniaki z dnem stożkowym można znaleźć w wielu sklepach oferujących akcesoria winiarskie i piwowarskie.

Dla kogo przeznaczone są zbiorniki ze stożkowym dnem?

Drożdżom jest to wszystko jedno, czy fermentują na dnie płaskim, czy stożkowym. Jedynym wyjątkiem są tutaj pewne szczepy drożdży piwowarskich używane przy fermentacji dolnej – ich warstwa w stożku może być zbyt gruba, aby komórki na samym dole pracowały w sposób w pełni wydajny. Poza tym jednak zbiorniki fermentacyjne o dnie stożkowym nadają się idealnie do przeprowadzania fermentacji burzliwej, cichej, do klarowania i sprawdzają się zarówno przy warzeniu piwa, jak i przy produkcji win. Można dzięki nim oddzielać nie tylko sklarowany trunek, ale także samą gęstwę drożdżową, więc wiele osób stara się – choć z różnym skutkiem, zależnym przede wszystkim od dokładności rozdzielenia osadu i trunku – wykorzystywać tylko jeden zbiornik do całego procesu produkcji (zamiast przelewać wino do kolejnego baniaka, żeby usunąć osad z poprzedniego, wystarczy tylko usunąć osad i pozostawić trunek w zbiorniku). Na pewno ze względu na większą wygodę użytkowania warto rozważyć zakup takiego fermentora, natomiast nie jest to konieczne. Jeśli przywiązałeś się do szklanego baniaka, może niewygodnego, ale sprawdzonego, to Twoja strata.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena