Kosmos wymusza na człowieku wykonywanie jego podstawowych praw. Znając zasady, można poruszać się bezpiecznie po drodze życia.

Data dodania: 2014-07-27

Wyświetleń: 1769

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 1

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

1 Ocena

Licencja: Creative Commons

Zasada tworzenia i niszczenia

Świat zbudowany jest tak, że to co powstanie zostanie kiedyś zniszczone. W ten sposób świat się ciągle zmienia i odnawia. W innym przypadku nastąpiłoby totalne starzenie i zmęczenie wszystkiego. Musi być porządek we wszechświecie.  Jest usuwane to, co zbyteczne i nie służy Najwyższemu dobru.

Zasady boskiego umysłu są takie, że dba się o to, aby ludzkość żyła w coraz lepszych warunkach bytowych. Gdy coś zamiera, to na jego miejsce rodzi się nowe, aby dać wyraz ewolucji wszechświata. Powstają nowe gatunki roślin, zwierząt, oraz ludzi. Poprzez wymieszanie narodowości, rodzą się mulaci, którzy zmieniają rasy ludzi. To znów rodzi tolerancję i znosi rasizm.

Te ogólne zasady dotyczą całego widzialnego kosmosu, który nieustannie się zmienia. To, co żyje kiedyś umrze i odrodzi się na nowo. Ruch wymusza zmianę. Bezruch jest śmiertelny i nic się w nim nie dzieje. To odpoczynek, który może przynieść człowiekowi głęboką transformację. Podobnie jak sen, regeneruje nasze siły życiowe.

Aby coś stworzyć potrzebny jest ruch, który wymusza pracę. Poprzez pracę rąk dokonujemy wielkich przeobrażeń własnych gospodarstw, miast i wsi. Cały świat się zmienia dzięki pracy  i ruchowi ludzi. Bezruch - to śmierć i stan transformacji na coś nowego. Ludzie bliscy śmierci, tracą energię i popadają w bezruch. W ten prosty sposób  świat się kręci.

Zasada tworzenia jest zawsze związana  z ruchem fizycznym lub mentalnym. To energia słońca dająca radość, pasję i ruch. Człowiek twórczy jest ciągle zabiegany, bo tworzy coś nowego. Żyje przyszłością, aby była lepsza. To aspekt dzieciństwa, młodości i dorosłego życia.

Kiedy osobnik osiągnie apogeum swoich możliwości, zaczyna tracić energię i siłę do działania. Wówczas przychodzi zmiana, że zaczyna tracić to, co zyskał. Ten czas transformacji jest trudny dla ludzi, którzy zdobyli wysoką pozycję społeczną czy wielkie dobra materialne. Im więcej się w życiu zdobyło, tym trudniej jest się pogodzić ze stratą.

Gdy człowiek zatrzymuje swój status materialny, to wówczas często traci swoich najbliższych, zwłaszcza dzieci, które odchodzą do innych światów, aby pomóc rodzicom w ich transformacji. W ten sposób zachowana jest równowaga w tworzeniu i niszczeniu, która wznosi istotę  na wyższe wymiary. Strata związana jest z niskimi energiami jak: żal, smutek, zazdrość, zawiść, mściwość i chęć odwetu. To one przyczyniają się do coraz większych  tragedii.  Często są oznaką starości i niespełnionego życia.

Czy warto zabiegać o duże dobra materialne?
Zazwyczaj kiedyś zostaną i tak utracone. Mamy dobry przykład z rodziną Onasisa, gdzie olbrzymi majątek, wraz z najbliższą rodziną, został utracony. Pozostał wielki ból i rozpacz, spowodowany stratą, jako odbiciem wielkiego szczęścia i bogactwa.

Jak żyć aby nie popadać w tak odległe skrajności?
Najlepszym wyjściem jest bycie pośrodku. Człowiek może być twórczy i powinien taki być, ale musi zachować dystans do kierunku tworzenia. Gdy sam w średnim wieku nie zatrzyma się aby odpocząć i zająć się swoim życiem duchowym, to  świat sam go zatrzyma. Albo straci wszystko co miał, lub utraci rodzinę czy zdrowie.

Czasem trudno powiedzieć człowiekowi  "dość tego pędu do dobrobytu". Od zasady tworzenia i niszczenia, nikt uciec nie może. Im większa góra, tym większy upadek z niej. Wejście na wysoką górę, dla zwykłego człowieka, jest trudne i uciążliwe, ale daje wiele satysfakcji z osiągnięciem szczytu. Zejście  z góry jest łatwe, ale mimo to powoduje zmęczenie i przygnębienie dołem.

Gdy wejdzie się na górę, to trzeba kiedyś z niej zejść. Nie da się żyć i mieszkać na szczycie wysokiej góry. Na małej górce tak, ale na dużej nie. Kiedyś hrabiowie budowali domy na wzniesieniach, po których dziś zostały tylko ruiny zamków. Widocznie nikt nie chce już małej górki.

Pogodzenie się z losem i odnalezienie satysfakcji na poziomie duchowym, jest jedynym wyjściem z trudnej, życiowej sytuacji, w wyniku utraty zdobytych korzyści. Chęć odwetu i szukanie winnych, na nic się nie zda. Prawa kosmosu są nieubłagane i popychają człowieka w innym kierunku rozwoju. Tylko w ten prosty sposób, możliwa jest transformacja i przemiana bardzo niskich energii materialnych, w coraz subtelniejsze energie duchowe.

Człowiek może się też rozwijać bez takich drastycznych przeżyć, jak w przypadku Onasisa, kiedy sam w pewnym momencie  życia zatrzyma się i skieruje w stronę ducha. Nie jesteśmy tylko ciałem, lecz też duchem, który potrzebuje naszej uwagi.

Życie pośrodku, pozwala na spokojne balansowanie po biegunach zysków i strat, co daje zadowolenie i  spełnienie. Ludzie najbliżsi i tak odchodzą, gdy przychodzi na nich czas. Najgorsza jest śmierć dziecka, która najbardziej otwiera na sprawy duchowe. Czasem śmierć wszystkich dzieci nie może otworzyć człowiekowi kontaktu z duszą, ale to są już trudne przypadki.

Zasada tworząca i niszcząca, obowiązuje każdego, kto urodził się na tej ziemi. W zależności od wytworzonego balansu, będzie tak przeżywał swoje wzloty i upadki. Mściwość i chęć odwetu nic  nie zdoła uczynić, gdyż człowiek sam produkuje swój los.

Pogodzenie się z losem, jest drogą wyjścia z każdej trudnej, życiowej  sytuacji. Rozwój duchowy  pozwala zrozumieć swoje miejsce na ziemi i swój los związany z przeznaczeniem, jakie założyliśmy przed zejściem na ziemię. Zasada tworzenia i niszczenia, niech będzie znana każdemu, kto zapędził się w jedną stronę i nie potrafi się zatrzymać, aby zmienić kierunek. Nie pozwólmy kosmosu działać z niszczącą siłą przeciwności.  

Licencja: Creative Commons
1 Ocena