Przypadłość ta dotyka w większości kobiety, ale zdarza się również u mężczyzn. Poza nieprzyjemnymi dolegliwościami choroba ta pociąga za sobą skutki społeczne. Wielu chorych zaczyna izolować się od ludzi i popada w depresję.  

Data dodania: 2014-03-31

Wyświetleń: 1042

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Dlaczego nietrzymanie moczu częściej atakuje kobiety?

Główny winowajcą jest kobieca anatomia: krótsza cewka moczowa, ciąże, porody oraz hormony. Bardzo istotny wpływ na kłopoty z nietrzymaniem moczu ma właśnie poród, gdyż podczas przeciskania się dziecka przez kanał rodny może dojść do uszkodzenia struktury nerwowo – mięśniowej dna macicy. Może też dojść wtedy do rozwarstwienia i pęknięcia powięzi, na której spoczywa cewka moczowa. W rezultacie otwiera się ona nawet w chwili niewielkiego wysiłku, czego rezultatem jest wyciek moczu.


Problem nietrzymania moczu spotyka dotyczy głównie pań w okresie menopauzy, czyli po 50. roku życia. Poziom estrogenów, czyli żeńskich hormonów płciowych w organizmie zaczyna się wtedy obniżać, co skutkuje pogarszaniem się jakość tkanki łącznej i mięśniowej, struktury włókien więzadłowych oraz słabszym ukrwieniem narządów miednicy.


Grupy ryzyka

Poza kobietami po pięćdziesiątce w grupie ryzyka znajdują się osoby z chorobą Parkinsona, Alzheimera, chorzy na kamicę nerkową, stwardnienie rozsiane, cukrzycy, panowie z przerostem prostaty, osoby po operacjach układu moczowo-płciowego. Podatność na tę chorobę stwierdzono również u palaczy i alkoholików.


Wykrycie

Duże znaczenie ma wczesne wykrycie choroby. Konieczna jest więc czujność i natychmiastowe reagowanie. Nie możemy więc bagatelizować kropelki moczu, która wydostanie się podczas kichnięcia, kaszlu, śmiechu, podniesienie ciężkiego przedmiotu. Niepokojące powinno być również uczucie parcia na pęcherz przy małej ilości moczu lub też częste jego oddawanie.

Zapobieganie

Profilaktykę warto zacząć zanim problem się ujawni. Specjaliści zalecają ćwiczenia, z których część można wykonywać samodzielnie w domu.

Pierwsza możliwość to ćwiczenie mięśni Kegla. Polega na zaciskaniu mięśnie pochwy i odbytu na 8 do 10 sekund i powtarzaniu tej czynności przez około 20 min. Mięśnie te ćwiczyć można również podczas oddawania moczu. Trzeba wtedy próbować powstrzymywać strumień, a następnie rozluźniać i napierać na pęcherz.

Drugie ćwiczenie to tak zwany "koci grzbiet". Trzeba wygodnie stanąć, pochylić się i oprzeć dłonie na zgiętych kolanach. Następnym krokiem jest wygięcie grzbietu w górę, wydech powietrza z płuc, z równoczesnym ściśnięciem mięśni zwieraczy cewki oraz odbytu. Potem trzeba zgiąć grzbiet jak najgłębiej, wciągając przy tym powietrze, podnosząc wysoko głowę, i rozluźniając mięśnie obu zwieraczy.

Czym grozi brak leczenia?

Choroba, jak każda inna obniża nasz codzienny komfort życia. A ponieważ nietrzymanie moczu jest dolegliwością wstydliwą, jej skutki dotykają również psychiki chorych. Rezygnują oni z życia towarzyskiego, odstawiają na bok zainteresowania. Przestają spotykać się z przyjaciółmi, wychodzić z domu. Odsuwają się w cień, gdyż nie obawiają się braku akceptacji i drwin na swój temat. W rezultacie stają się samotni i popadają w depresję.

Poza stanami depresyjnymi osoby cierpiące na nietrzymanie moczu narażone są dodatkowo na występowanie stanów zapalnych w okolicach narządów płciowych i układu moczowego.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena