Lęk to nasza reakcja na to, czego nie znamy lub nie możemy kontrolować. Pojawia się wtedy, gdy nie wiemy, co się wydarzy lub jeśli istnieje prawdopodobieństwo, że to co się wydarzy, nie jest zgodne z tym, czego oczekujemy. Nie odczuwamy lęku np. podczas mycia zębów, ale przed pójściem na rozmowę kwalifikacyjną już tak.

Data dodania: 2013-08-30

Wyświetleń: 1912

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Jak radzisz sobie z lękiem?

Lęk, w odróżnieniu od strachu, to nasza reakcja na to, co istnieje tylko w naszej głowie np. lęk przed wyjściem z domu w obawie przed napadem. Strach pojawia się w sytuacji realnego zagrożenia.

Wszyscy odczuwamy lęk, może to być lęk przed zapytaniem się kogoś o drogę, zabraniem głosu w dyskusji, obroną swojego zdania, swoich interesów, lęk przed samotnością, odrzuceniem, wykluczeniem z grupy, lęk przed podjęciem nowej pracy, przed podjęciem decyzji, ośmieszeniem, porażką.

Wszystkie lęki sprowadzają się do naszego największego i najgłębszego lęku: „nie poradzę sobie”. Nie poradzę sobie z tą sytuacją, z tymi emocjami, bo nie jestem doskonały, nie dorastam do takiego siebie, jakim ja i inni oczekują, żebym był.

Najczęstszą naszą reakcją na lęk jest jego wypieranie. Takie zachowanie, nie dość, że nie jest skuteczne, powoduje, że lęk powraca do nas z większą siłą. Zdecydowanie lepszy sposób na radzenie sobie z lękiem to przyznać się do niego przed samym sobą, stanąć z nim twarzą w twarz, zaakceptować i oswoić. To pozwoli działać pomimo niego i sprawi, że z czasem zacznie tracić na swojej mocy.

Jak oswajać lęk? 

Wyobrażając sobie sytuacje, które wzbudzają w nas lęk, zazwyczaj urywamy wyobrażenie w momencie największej kulminacji negatywnych emocji np. podczas dyskusji w grupie zabieramy głos, po chwili spojrzenia wszystkich są skupione na nas, a z sali słychać drwiący śmiech. Kolejne wyobrażenie tej samej sytuacji znowu zaczynamy od początku np. od rozpoczęcia dyskusji, a spirala lęku za każdym razem nakręca się coraz bardziej.

Pomocne w zredukowaniu poziomu lęku będzie wyobrażenie sobie najgorszego scenariusza i przeprowadzenie go dalej, sprawdzenie, jak będę się czuł po tym całym zdarzeniu. Czyli rozpoczyna się dyskusja w grupie, zabieram głos, spojrzenia wszystkich są skupione na mnie, a z sali słychać drwiący śmiech. Jest mi przykro, milknę, ktoś inny zabiera głos, dyskusja toczy się dalej. Po zakończonej dyskusji każdy idzie w swoją stronę. Proponuje poprowadzenie tego scenariusza tak daleko, aż poziom emocji zmniejszy się do zadawalającego nas poziomu. Czyli np. wróciłem do domu, zjadłem kolację, włączyłem komputer i rozmawiałem ze znajomymi na facebooku ;). Doświadczając tego w myślach poczujesz ulgę – uczucie to można wzmocnić przeprowadzając cały scenariusz kilka razy.

Kolejnym sposobem na oswajanie lęku jest zmiana perspektywy.

Głównym hamulcem przed podjęciem nowych wyzwań jest lęk przed porażką. Mamy tutaj perspektywę działanie -> sukces/porażka. Proponuję zmianę perspektywy na działanie -> rezultat. Podejmując działanie zawsze otrzymujesz rezultat. Jeśli rezultat nie jest taki, jak oczekiwałeś, możesz modyfikować swoje działania do momentu, aż uzyskany rezultat będzie dla Ciebie zadowalający. 

Kolejny sposób to po prostu trening.

Z przełamywaniem lęku jest jak z bieganiem: im częściej biegasz, tym więcej możesz przebiec. Dlatego warto codziennie zrobić choć jedną małą rzecz, która napawa nas lękiem. Może to być zapytanie o rabat przy zakupach albo wykonanie telefonu, który odkładamy na później. Jeśli wychodzisz poza strefę swojego komfortu i czujesz jak zaczyna ściskać Cię w brzuchu, pomyśl sobie: „świetnie, to znaczy, że się rozwijam”.

Ponad 90 procent naszych obaw nigdy się nie sprawdza. Warto zatem działać nie zważając na własne opory!

Licencja: Creative Commons
0 Ocena