Kleń – ryba ze względu na swoją waleczność jest zaliczana do tzw. grupy ryb sportowych, dlatego też jest bardzo lubianą rybą przez wędkarzy. Wielu młodych wędkarzy zastanawia się, jak i gdzie łapać klenie.

Data dodania: 2013-04-16

Wyświetleń: 1657

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Odpowiedź na pierwsze pytanie „jak” jest dość prosta, ponieważ kleń jest wszystkożerny, tym samym zadanie ze złowieniem go znacznie się upraszcza, jednakże łowienie klenia samo w sobie to nie lada sztuka.

Klenia można złapać zarówno na przynęty naturalne, jak i sztuczne. Skusić go można  przynętami gumowymi, takimi jak twister lub też mały wobler w przedziale od 2-7 cm. Kleń jest rybą z rodziny karpiowatych, więc nie pogardzi dendrobaeną czy też białym robakiem. Klonek nie pogardzi również takimi smakołykami jak serek topiony, kawałek kiełbaski czy chociażby wiśnia lub czereśnia. Taka różnorodność pokarmowa sprawia, że kleń jest nazywany śmieciuchem czy też rybą śmieciową, tym samym można złapać go przy każdej metodzie wędkowania, niezależnie czy to spławik, feeder czy też spinning.

Skoro już wiemy, na co możemy łowić tę sportową rybę, nasuwa się drugie pytanie, gdzie go szukać. Karpiowaty wiosną wychodzi do powierzchni wody, aby łapać promienie słoneczne i nagrzewać swoje ciało. Ryba ta lubi słońce i temperaturę przynajmniej powyżej 18˚C, właśnie w takich warunkach zaczyna tarło w kwietniu lub na początku maja. Po wyjściu z pozimowych głębin klenie spędzają sezon ciepły na płytkich wodach o kamienistym dnie – takie właśnie warunki ukochała ta ryba. Miejsca nasłonecznione o szybkim, bystrym nurcie to miejsca, w których powinniśmy zacząć szukać naszej zdobyczy. Wszelkiego rodzaju rady, warkocze, główki to miejsca, które też powinny być przez nas zauważone i  powinniśmy poświęcić im trochę uwagi.

Reasumując, płytka woda i wszystkożerność dają wrażenie, że ryba ta nie stanowi jakiegoś wielkiego trofeum. Nic bardziej mylnego. Kleń jest bardzo czujną rybą, którą nie jest łatwo podejść. Najmniejszy hałas sprawia, że karpiowaty robi się niebywale czujny. Nawet jeśli nie odpłynie, to i tak nie zwróci uwagi na naszą przynętę.
Łowienie kleni daje ogromną satysfakcję, jednak nie jest rzeczą prostą, dlatego młodzi adepci wędkarstwa nie powinni od nich zaczynać.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena