Zazwyczaj, kiedy jest mowa o wyznaczaniu sobie celów, stawia się sprawę następująco:
1. Najpierw musisz zidentyfikować efekty, jakie chcesz osiągnąć.
2. Następnie trzeba obmyślić drogę do tego celu.

Data dodania: 2013-01-08

Wyświetleń: 1550

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Natomiast bardzo rzadko wspomina się o tym, w jaki sposób stworzyć warunki, które sprawią, że twój sukces będzie nieuchronny. Musisz ustawić rzeczy tak, żeby efekty, na których ci zależy, tworzyły się wręcz automatycznie. Chodzi o to, żeby niemożliwe było nierobienie rzeczy, które po prostu musisz zrobić. Konieczne jest stworzenie takiego ekosystemu, który jednoznacznie sprowadzi cię na drogę sukcesu. 

Jeżeli np. chcesz iść biegać i zależy ci bardzo, aby to bieganie pojawiło się w twoim życiu, a sam nie masz silnej woli i determinacji, żeby za każdym razem rano wstać, ubrać się i wyjść biegać, to warto stworzyć takie warunki, które zmuszą cię do zamknięcia drzwi z drugiej strony. Co możesz zrobić?

Możesz rozegrać to w taki sposób, że jakaś osoba przyjdzie po ciebie o siódmej rano. Innym razem to ty możesz iść po tę osobę. Jak nie będziesz umówiony, to zrezygnujesz. Będzie większe prawdopodobieństwo, że spojrzysz przez okno i stwierdzisz: „Dzisiaj pada deszcz, jest za zimno — nie idę biegać”. Tymczasem, gdy przyjdzie po ciebie kolega i powie: „Stary! Chodź, idziemy biegać”, to pójdziesz, nawet jeśli będzie padał deszcz. Sam byś zrezygnował. Jednak jeżeli jesteś wobec kogoś zobowiązany, to prawdopodobieństwo sukcesu rośnie. 

Osobiście działam w branży szkoleniowej. Ustalona jest data szkolenia, rozpisany plan i zwykle po kilku dniach pojawiają się pierwsze zgłoszenia. W takiej sytuacji nie mam wyjścia — szkolenie musi być świetnie przygotowane na konkretny dzień! W dniu opublikowania oferty nie istnieje nic poza zarysem szkolenia. Szczegóły przygotowywane są później. Takie działanie ma swoje uzasadnienie w prostej ekonomii — po co przygotowywać szkolenie, gdyby miało się okazać, że nie będzie cieszyło się zainteresowaniem? Kilka razy popełniłem taki błąd, przygotowując produkty informacyjne. Zrobiłem świetny plan, nagrałem szkolenie, zatrudniłem edytora wideo, graficy zrobili śliczną stronę, a mimo to produkt nie cieszył się powodzeniem. Straciłem mnóstwo czasu i pieniędzy.

Takie rzeczy zdarzają się dość często w branży szkoleniowej, ale niewielu trenerów chce się do tego przyznać. Wolą mówić tylko o tych szkoleniach, na których była pełna sala. Może to i lepiej wygląda od strony marketingowej, ale prędzej czy później prawda i tak wyjdzie na jaw.

Wracając jednak do tworzenia warunków nieuchronności sukcesu:

Pomyśl, co chcesz osiągnąć; obmyśl plan dotarcia na miejsce.

Zastanów się, jakie czynności będziesz musiał regularnie powtarzać, żeby twój plan zamienił się w rzeczywistość. Kiedy już to ustalisz, przejdź do tworzenia ekosystemu, który wręcz wymusi na tobie działanie w pożądanym kierunku.

Jeżeli chcesz zrealizować projekt, który jest naprawdę ważny, projekt, który może całkowicie zmienić twoje życie, to ustal zadania na dany tydzień. Następnie wymyśl, w jaki sposób nagrodzisz się, gdy zadanie zostanie ukończone zgodnie z planem, oraz jaką wyznaczysz sobie karę, jeśli nie dasz rady mu podołać. Możesz umówić się ze swoim partnerem lub partnerką, że dasz jemu/jej np. 200 zł, jak nie zdążysz ze swoimi zadaniami. To powinno naprawdę konkretnie zmobilizować cię do pracy. Nagrodą może być masaż, długa relaksująca kąpiel, obiad w restauracji.

Jeżeli nie masz nikogo, z kim mógłbyś się podzielić swoimi pieniędzmi, to idź krok dalej i postanów, że za niewykonanie zadania przelejesz znaczną kwotę na wsparcie partii politycznej, której nie znosisz! Tak, wiem, że to boli, ale czasami wizja pysznego obiadu czy masażu nie jest w stanie zmobilizować wielu osób do działania. Natomiast gdy będą musiały wesprzeć polityka, którego wręcz nienawidzą, to nagle pojawiają się dodatkowe pokłady energii.

Zajmiemy się teraz kolejną ideą, która pomoże wyzwolić w tobie dodatkową moc. Warto poznać swoje zasoby, stwarzając model dnia, który będzie zapewniał największą wydajność. Dzięki temu twoja energia będzie na wysokim poziomie przez wiele godzin. Oczywiście warto do tego ćwiczenia wracać co jakiś czas, ponieważ wraz z twoim rozwojem zmieniać się będą twoje priorytety. Jeżeli np. urodzi ci się dziecko, to ten fakt całkowicie przestawi twój świat. Tak samo jest w sytuacji, gdy w twoim życiu nagle zdarzy się coś niespodziewanego. Co to takiego? Może będziesz musiał się przeprowadzić, może — co smutne — umrze ktoś niezwykle ci bliski. Takie nagłe wydarzenia radykalnie zmieniają twoją hierarchię wartości. Dlatego warto co jakiś czas ponawiać to ćwiczenie.

Po pierwsze, zadaj sobie pytania:

Co chcę osiągnąć za lat 20? Jak chcę żyć? Jakich chcę mieć znajomych? Jakie emocje chcę odczuwać?

Następnie zadaj sobie drugi, bardzo ważny zestaw pytań:

Jakie czynności dnia codziennego pomogą mi osiągnąć ten cel? Co muszę robić konsekwentnie? Co muszę robić wtedy, kiedy kompletnie nie będę miał siły?

Po co to wszystko? Po to, że jak ktoś wie, gdzie chciałby być za lat 20, to z łatwością zauważy, które działania realizowane dzisiaj będą miały największy sens. Następnie zrób takie ćwiczenie w perspektywie rocznej. Wówczas możesz zadać kolejne pytania:

Czego w tym roku chcę się nauczyć? Co chcę udoskonalić? Jakie emocje chcę odczuwać? Z jakimi ludźmi chcę przebywać? Co muszę robić rano? Co muszę zrobić po południu? Z jakimi ludźmi muszę się spotykać? Jakich ludzi muszę wykluczyć ze swojego życia?

Dzięki takiemu spojrzeniu co kilka miesięcy wracam na właściwe tory. No i oczywiście moje cele się zmieniają.

Kiedy te słowa są przelewane na papier, jest sierpień. W styczniu tego roku w ogóle nie miałem w planach napisania tej książki, ale plany — planami, a życie — życiem! To, co dzisiaj nie jest aż tak ważne, może okazać się niezwykle istotne za kilka miesięcy. Kolejna rzecz, nad którą koniecznie musisz się zastanowić, to wyobrażenie sobie dokładnie, jak ma wyglądać twój wymarzony dzień.

Jakie chcę mieć hobby? Co chcę rozwijać? Jakie nowe umiejętności chcę posiąść? Jakie chcę toczyć rozmowy, na jakim poziomie? Jakich nowych rzeczy chcę się nauczyć?

Robimy to wszystko, żebyś sam określił, co jest dla ciebie istotne. Kiedy to znajdziesz, zrób wszystko, co konieczne, aby zrealizować swoją wizję. W zasadzie do tego sprowadza się cała idea produktywności.

Wskazówka, którą za chwilę przedstawię, może wydawać się nieco kontrowersyjna, ale jednego nie można jej odmówić — jest piekielnie skuteczna. Generalnie jakoś już tak jest, że natura ludzka jest bardzo pokrętna. Jedni zabierają się za działanie z ogromnym entuzjazmem, ale kiedy emocje opadają i przychodzi czas zwykłej pracy, a wyniki są znacznie niższe od oczekiwanych, rezygnują z dalszego działania.

Często nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że sukces czaił się na nich tuż za rogiem, ale zabrakło im determinacji, żeby tam zajrzeć. Inni działają inaczej. Robią staranne przygotowania, czytają, uczą się, zbierają materiały, chodzą na szkolenia i mają taką ilość wiedzy, że nie wiedzą, od czego zacząć. Wydaje im się ciągle, że nie są gotowi, że wciąż wiedzą za mało, że brakuje im wsparcia, talentu, sprzętu i wielu innych rzeczy [...] Jest i trzecia grupa, która zawsze jest lata świetlne przed całą konkurencją. To ludzie, którzy działają, w dużym uproszczeniu, według takiego oto schematu:

1. Przygotuj się najlepiej jak potrafisz, tak szybko jak tylko się da.
2. Zrób plan.
3. Zacznij działać z tym, co masz.
4. Koryguj kurs w trakcie lotu.

Wydawałoby się, że postępowanie zgodnie z takich schematem to porywanie się z motyką na słońce. Nic bardziej mylnego! Co prawda niektóre działania mogą być całkowicie nietrafione, ale weźmy pod uwagę, że nawet wielkie koncerny zatrudniające całe sztaby specjalistów i analityków rynkowych także popełniają katastrofalne błędy, np. jeśli chodzi o inwestycje. Jednak żyjemy w tak dynamicznym świecie, że przygotowania wszystkiego przed podjęciem działania musi być skazana na porażkę. Bo zanim zdążysz wszystko przygotować, na rynek wejdą nowe możliwości, nowa technologia i zupełnie nowe trendy.

Od kiedy zacząłem śledzić i analizować, jakimi zasadami kierują się ci ludzie w swoich poczynaniach, a następnie wdrażać to do własnego życia, czuję, że moje życie uległo znacznemu wzbogaceniu. Nawet jeżeli ktoś nazywa to porywaniem się z motyką na słońce, to mnie takie działanie zwyczajnie uskrzydla [...].

Licencja: Creative Commons
0 Ocena