Ponieważ od jakiegoś już czasu w logach moich stron WWW zaczęła się pojawiać przeglądarka Safari (co prawda są to śladowe ilości, ale zawsze...), postanowiłem sprawdzić jak radzi sobie ona z wyświetlaniem moich stron, tak aby móc ew. nanieść odpowiednie poprawki do ich kodu. Zainstalowałem ją zatem ...

Data dodania: 2008-01-16

Wyświetleń: 3047

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Ponieważ od jakiegoś już czasu w logach moich stron WWW zaczęła się pojawiać przeglądarka Safari (co prawda są to śladowe ilości, ale zawsze...), postanowiłem sprawdzić jak radzi sobie ona z wyświetlaniem moich stron, tak aby móc ew. nanieść odpowiednie poprawki do ich kodu. Zainstalowałem ją zatem na moim komputerze, uruchomiłem, wpisałem adres jednej z moich stron (Poradnik Webmastera) i... okno przeglądarki znikło! Myślę sobie: ładnie się zaczyna, ledwo ją zainstalowałem a ona już się sypie. No ale nic, przecież to jest ciągle jeszcze wersja beta - uruchomiłem więc ją ponownie i tym razem zacząłem od sprawdzenia innych moich stron. Okazało się że wyświetla je w miarę sensownie i nie trzeba dokonywać poprawek, więc postanowiłem spróbować załadować jeszcze raz stronę od której chciałem zacząć.

Wpisałem zatem jeszcze raz jej adres, nacisnąłem Enter i tym razem strona się załadowała. Wygląda więc na to że tamta początkowa wywrotka była jednorazowym problem, który na szczęście nie występuje zawsze.

Skoro strona już się załadowała, zacząłem przeglądać kolejne podstrony. Pierwszym co mi się rzuciło w oczy to fakt że strona rysowała się po kawałku - pojawił się kawałek strony, kilka sekund przerwy, potem kolejny kawałek strony i znów kilka sekund przerwy. Trwało to do momentu aż załadowała się cała strona. Wkrótce odkryłem dlaczego tak się dzieje: na stronie (serwowanej z lokalnego komputera) mam umieszczone kilka obrazków linkowanych z innych serwerów (głównie różne buttony). Ponieważ akurat tymczasowo nie mam podłączenia do Internetu, więc Safari nie mogło ich ściągnąć - kilka sekund po próbie nawiązania połączenia z serwerem dostawało zapewne błąd "nie można się połączyć z serwerem". Dobrze że chociaż poprawnie obsługuje ten błąd, a nie zamyka się tak jak zaraz na początku po instalacji :). Fakt faktem jednak że pobieranie plików z serwerów i jednoczesne rysowanie strony jest źle rozwiązane - oczekiwanie na nawiązanie połączenia z serwerem nie powinno blokować przeglądarki. Poza tym przeglądarka powinna próbować ściągać kilka obrazków na raz, a nie tak jak teraz po jednym, zwłaszcza że są one na różnych serwerach.

Podczas przeglądania kolejnych podstron znalazłem też kolejny problem: na stronie umieściłem wiele przykładów kodu HTML, itd. wewnątrz znaczników div z ustawionym stylem "overflow:auto", który powoduje że w razie potrzeby pojawią się suwaki do przewijania zawartości. Okazało się że Safari, podobnie jak IE, ma problemy z ich wyświetlaniem - zamiast wyświetlić suwak poziomy, rozciągnęło div'a na taką szerokość aby cały tekst się zmieścił, burząc całkowicie układ strony. Załadowałem więc dodatkowy plik ze stylami dla IE, gdzie ustawiam szerokość div'a oraz dodatkowo "overflow:scroll" (to drugie w celu obejścia drugiego problemu z IE, który dokłada suwaki do div'a już po obliczeniu jego rozmiaru, a więc gdy div zawierał tylko jedną linię, była ona zasłonięta przez suwak :)).

Po załadowaniu tego dodatkowego arkusza CSS szerokość div'ów ustawiła się taka jaką miałem w tym pliku CSS, więc strona przestała się rozjeżdżać. Niestety Safari zamiast wyświetlania nieaktywnych suwaków wyświetlało jedynie cień obok ramki div'a, co tragicznie wyglądało. Ustawiłem więc ponownie styl "overflow:auto" - pomogło, i strona zaczęła się wyświetlać zdecydowanie lepiej. Ostatecznie przygotowałem osobny dodatkowy plik CSS dla przeglądarki Safari, który ładuję tylko jeżeli wykryję przeglądarkę Safari.

W trakcie korzystania z przeglądarki Safari stwierdziłem też brak bardzo przydatnej opcji "Właściwości" (lub podobnych, np. "Pokaż informacje o"). Krótko mówiąc - nie można wyświetlić żadnych informacji o stronie, linkach czy obrazkach. Mam nadzieję że w kolejnych wersjach to się zmieni. Dobrze że jest chociaż opcja podglądu źródła strony :).

Na koniec jeszcze napiszę kilka pozytywnych słów. Osobiście spodobał mi się wygląd okna tej przeglądarki, który jak się domyślam był wzorowany na Mac'ach (miałem okazję pracować na nich kilkanaście lat temu, gdy wśród PC'ów królowały procesory 286 i 386. Od tamtego czasu na pewno wiele się zmieniło). Szczególnie spodobał mi się sposób w jaki otwierało się okienko do wysyłania zgłoszeń o błędach ;). Warto też wspomnieć o przyrostowym rysowaniu strony w trakcie parsowania źródła HTML - dzięki temu przeglądarka będzie mieć szanse w zawodach o najszybsze wyświetlanie stron, oczywiście po wyeliminowaniu wspomnianego wcześniej problemu z ładowaniem obrazków. Warto także wspomnieć o sprawdzaniu pisowni w trakcie pisania - jest to bardzo przydatna rzecz, nawet jeżeli ktoś rzadko pisze z błędami.

Podsumowując: Safari jest niewątpliwie przeglądarką która ma w sobie potencjał. Warto więc śledzić na bieżąco jej losy, zwłaszcza że w miarę jak jej stabilność będzie się poprawiać jej udział w rynku przeglądarek będzie się zwiększał. Czy jednak ma ona szanse na wykrojenie sobie większego kawałka tortu, czy też pozostanie jedynie przeglądarką niszową, używaną głównie przez fanów komputerów z nadgryzionym jabłuszkiem - czas pokaże.
Licencja: Creative Commons
0 Ocena