W trakcie jednej z rozmów z Klientem na temat oprogramowania dla firm wywiązała się dyskusja na temat intuicyjności obsługi programów komputerowych. Jej wynik był dość zaskakujący. Po przemyśleniach uznałem, że to idealny temat na artykuł, który być może pozwoli inaczej spojrzeć na ten ciekawy problem.

Data dodania: 2012-07-06

Wyświetleń: 1416

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Od ponad dwudziestu lat specjalizuję się we wdrażaniu oprogramowania dla firm.

Na początku mej kariery zawodowej, jako pracownik etatowy dużej firmy państwowej, zajmowałem się głównie pisaniem oprogramowania komputerowego dla potrzeb owej firmy. Wówczas słowo biznes nie było tak powszechne jak obecnie, a i biznesy robiło się inaczej. Były to czasy, w których informatyka można było szukać ze świecą.

Do Działu Informatyki naszego kochanego przedsiębiorstwa przychodzili księgowi, kadrowcy, zaopatrzeniowcy, magazynierzy i wielu innych. Mówiąc niezrozumiałym dla nas językiem, prosili o pomoc w rozwiązywaniu ich problemów, ułatwieniu im pracy przy pomocy komputera. Jak już coś napisaliśmy, to na ogół byli zadowoleni i to nas cieszyło. Jednak za jakiś czas znowu przychodzili i informowali nas „programatorów” (tak złośliwie nazywali nas koledzy z działu zasiadający na nieco niższych stanowiskach), że za jakiś czas zmienią się jakieś przepisy i szczegółowo informowali co będzie trzeba zmienić w napisanych przez nas programach.

Siłą rzeczy musieliśmy zapoznać się z księgowością, kadrami i płacami, różnymi przepisami i innymi obcymi nam inżynierom tematami, które związane były z funkcjonowaniem przedsiębiorstwa. Nasi szefowie oczywiście kazali pisać te programy, instalować na wszystkich komputerach, szkolić użytkowników, modyfikować zgodnie z życzeniami i na deser pisać dokumentację. Tego właśnie nie   lubiliśmy najbardziej.

Dziś to już prehistoria prawie w każdym wymiarze. Od 1992 roku działam już na własny rachunek i dzięki temu nie muszę choćby pisać tej dokumentacji. Nie czekam też aż firma, w której wdrożyłem moduł kadrowo-płacowy będzie mnie nękała koniecznością modyfikacji ze względu na zmianę przepisów. Dziś dzwonię do Klienta i przypominam aby pobrał sobie nową wersję oprogramowania z Internetu, bo przepisy się zmieniły lub niedługo zmienią. Jak widać opisany wyżej problem obrócił się dokładnie o 180 stopni.

Zastanawiacie się pewnie, a co to ma wspólnego z pytaniem z tematu? Proszę jeszcze o kilka minut uwagi…

Pisanie programów wyszło mi po pewnym czasie bokiem. Doceniłem młodszych kolegów, bo trafnie określili naszą rolę przezywając nas „programatorami”. Uznałem, że są już na rynku rozwiązania lepsze od moich więc po co wyważać otwarte drzwi? Zafascynowało mnie położenie nacisku na współpracę z Klientem, dostosowanie oprogramowania do Jego potrzeb i zrobienie tego w rozsądnym czasie.

Z biegiem lat dochodziłem w końcu do kresu możliwości oferowanego przez mnie rozwiązania informatycznego. Okazywało się niejednokrotnie, że świetny produkt, który mam w ofercie i wdrożyłem u jednego Klienta jest zbyt drogi aby zaoferować go kolejnemu Klientowi. Poszukiwałem cały czas, zmieniałem dostawców ale zawsze wspierałem i nadal wspieram Klientów, którzy zdecydowali się na zaoferowane przeze mnie rozwiązanie.

Tak było do 2004 roku, dopóki przypadkiem nie trafiłem na odpowiedni system ERP. I nie myślcie Państwo, że to jest owo magiczne, intuicyjne oprogramowanie dla firm.

Dlaczego?

Analizowałem ostatnio większość rozmów z Klientami w temacie prostoty obsługi oprogramowania (jego intuicyjności), zachowania moich pracowników, których doświadczyłem przy kilku kolejnych zmianach oprogramowania w mej firmie na przestrzeni dwudziestu lat. Oczywiście słyszałem:

A po co nowy program?O rany!!! Znowu trzeba będzie się uczyć nowych rzeczy!Przecież nasz program jest taki intuicyjny!

I to jest właśnie odpowiedź na pytanie z tematu. Najbardziej intuicyjne oprogramowanie dla firm, to jest właśnie to, które obecnie używamy. Każdy nowy program komputerowy będzie bardziej skomplikowany, nieintuicyjny i oczywiście trzeba będzie się go nauczyć.

Więc po co zmieniać intuicyjne i proste oprogramowanie? Oj, to już temat na osobny artykuł bo przynudziłem trochę.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena