Czuły węch psów jest przez ludzi wykorzystywany do różnych ce­lów, także naukowych. Podejrze­wa się, że czworonogi te potrafią wyczuć w moczu nowotwory oraz stwierdzić, że u człowieka, którym się opiekują, wystąpi za chwilę atak padaczki.

Data dodania: 2012-06-04

Wyświetleń: 1679

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 6

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

6 Ocena

Licencja: Creative Commons

Teraz naukowcy z Uni­wersytetu w Belfaście sprawdzają, czy psy potrafią wywęszyć cukrzy­cę. Dr Deborah Wells wspomina o anegdotycznych jak dotąd opowie­ściach o psach będących w stanie wyczuć spadek cukru we krwi wła­ściciela. Wells i dr Shaun Lawson z Uniwersytetu Lincolna otrzyma­li z Diabetes UK grant w wysokości 10 tysięcy funtów na sfinansowanie rocznych badań nad psią detekcją cukrzycy. Naukowcy czekają na 100 ankiet wypełnionych przez chorych na cukrzycę typu 1. Sondaż jest pro­wadzony za pośrednictwem Inter­netu. Gromadzą też nagrania psów reagujących na hipoglikemię opie­kuna. Będą one szczegółowo anali­zowane pod kątem zmian w zacho­waniu psa i ewentualnego wzrostu czujności. Obecnie w Wielkiej Bry­tanii jest parę osób próbujących tre­nować psy do wykrywania hipoglikemii, brakuje jednak dowodów na­ukowych, które by potwierdziły, że jest to możliwe. Dr Wells twier­dzi, że badania jej zespołu pomo­gą w skonstruowaniu sztucznego nosa, który reagowałby zarówno na wzrost, jak i spadek cukru we krwi.

Samojed diabetyk

Istnieje wiele czynników predyspo­nujących do wystąpienia cukrzycy u zwierząt. Pierwszym z nich jest rasa. Niektóre psy, takie jak: samojedy, sznaucery miniaturowe, pudle miniaturowe i mopsy mają większe predyspozycje do pojawienia się tej choroby. W przypadku kotów naj­bardziej predysponowane są koty birmańskie. Kolejnym czynnikiem jest płeć. U suk cukrzyca występuje dwa razy częściej. Natomiast wśród kotów zwiększone ryzyko wystą­pienia tej dolegliwości obserwuje się u kastrowanych samców. Rów­nież wiek ma wpływ, najwięcej za­chorowań obserwuje się u zwie­rząt ośmioletnich. Wiadomo także, że osobniki z nadwagą mają więk­sze tendencje do rozwoju cukrzycy. Gwałtowne zmiany poziomu hor­monów, towarzyszące np. cieczce u suk lub spowodowane poda­waniem leków, mogą doprowadzić do wystąpienia tego schorzenia.

Czego uczy pies?

Pomników upamiętniających osoby znakomite i dostojne mamy w Pol­sce dostatek, ale czy nie brakuje nam czasem przedstawienia mniej do­stojnego, mniej poważnego? Pies to­warzyszy nam od zarania dziejów. Pomaga, ochrania, bawi, wzrusza - jest po prostu przyjacielem - czę­sto bywa, że najlepszym. Ofiarowu­je nam całkowite oddanie, zupełnie bezinteresownie obdarza nas swoją miłością i przywiązaniem. Cóż mo­żemy dać w zamian? Możemy. Przede wszystkim nauczyć się, że można cieszyć się bezinteresownie, moż­na być szczęśliwym tylko dlatego, że ktoś lubiany, kochany - jest w po­bliżu. Można radować się niezmier­nie na sam widok osoby znanej, czy na dźwięk jej głosu. Tego wszystkie­go uczy nas „Pies Szczęśliwy" - czy­li pies kochany i pielęgnowany przez większość z nas. W Muzeum Kapitolińskim znajduje się posąg z brą­zu /V-wiek p.n.e. / przedstawiający wilczycę karmiącą Romulusa i Remu­sa, legendarnych założycieli Rzymu. W Kazimierzu nad Wisłą mieszkań­ców i turystów wita pies rasy wielo­rakiej. Pokazuje, że tu, w Kazimierzu, znajdzie się miejsce dla wszystkich, także dla takich powsinogów jak ON. W Krakowie pies - wierny przyjaciel Dżek, który nie potrafił zapomnieć nawet wtedy, kiedy jego pan odszedł do lepszego ze światów - doczekał się swojego upamiętnienia w brą­zie. W Białymstoku na plantach wita spacerowiczów posąg psa Kawelina.

Autorką pomnika „Psa Szczę­śliwego" rasy golden retriver jest Bogna Czechowska

W przypadku tej rasy, główną cechą jego charakteru jest chęć sprawiania przyjemności właścicielowi. Ma ła­godny charakter, szybko się uczy, często szkoli się przedstawicieli tej rasy do opieki nad niepełnosprawny­mi. Jeśli odpowiednio wykorzystać jego energię i chęć do pracy, wtedy naprawdę czuje się szczęśliwy. Na­wet w podeszłym wieku ciągle chce się bawić i z radości wita przyby­szów wesołym machaniem ogona, a co chyba najważniejsze, jest nadzwy­czaj oddanym towarzyszem, bar­dzo przyjaźnie odnosi się do dzieci, jest życzliwie nastawiony do całego świata. A więc do serca przytul psa... albo jego pomnik. Ale lepiej psa!

Licencja: Creative Commons
6 Ocena