Wielu właścicieli firm żyje w przekonaniu, że każda firma może być w sposób płynny i bezproblemowy przeniesiona na spadkobiercę, jeśli zabraknie dotychczasowego właściciela. Otóż w zdecydowanej większości przypadków jest to przeświadczenie błędne.

Data dodania: 2012-03-26

Wyświetleń: 1675

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Jak i kiedy przekazać firmę następnemu pokoleniu?

Jak długo prowadzić aktywnie firmę, kiedy przejść w stan spoczynku?

Co zrobić, jeśli tylko niektóre z dzieci chcą przejąć firmę, a pozostałe mają inne plany na życie?

To tylko niektóre pytania, które stawia rzeczywistość.

Firmy rodzinne działają i rozwijają się w Polsce od przynajmniej dwudziestu lat – warto zadać sobie te pytania w kontekście upływającego czasu oraz planów na życie osób zaangażowanych w ich działalność.

A co stanie się z firmą, jeśli w sposób nagły zabraknie właściciela, albo kogoś z najbliższej rodziny?

Przypadki nagłe także się zdarzają. Odpowiedzi na te pytania przyniesie dobrze skonstruowany Plan Sukcesji, rozumiany jako sposób świadome i celowe zarządzanie majątkiem w dłuższym okresie czasu, także firmą.

Podstawową kwestią dla osoby prowadzącej biznes jednoosobowo jest pytanie, czy mam sukcesora, następcę, który będzie w stanie przejąć prowadzenie firmy.

Chodzi zarówno o przejęcie stopniowe w sytuacji kontrolowanej, kiedy następca (np. syn czy córka) wprowadzany jest do biznesu stopniowo i sukcesywnie przejmuje obowiązki właścicielskie, jak też sytuację nagłą, kiedy zabraknie właściciela i zarządzanie firmą należy przejąć już, natychmiast.

W pierwszym przypadku sprawa jest prostsza, w drugim – niestety już nie. W wielu rozmowach z klientami miałem okazję obserwować, że istnieje tylko „ogólny plan”, bez zabezpieczeń formalnych oraz przede wszystkim – finansowych. Zdarza się, że osoba, która w przyszłości ma przejąć biznes, nie jest jeszcze na dany moment gotowa, a nie ma jednocześnie sprawnego systemu zabezpieczeń przed skutkami zdarzeń nagłych, gdyby zabrakło przedsiębiorcy, właściciela firmy.

Wielu właścicieli firm żyje w przekonaniu, że każda firma może być w sposób płynny i bezproblemowy przeniesiona na spadkobiercę, jeśli zabraknie dotychczasowego właściciela. Otóż w zdecydowanej większości przypadków jest to przeświadczenie błędne. Niestety firma oparta na wpisie do ewidencji działalności gospodarczej nie jest odporna na śmierć właściciela – praktyka pokazuje, że wiele firm działających w tej formie przestało istnieć z dnia na dzień lub problem związane z bieżącym funkcjonowaniem w pierwszych tygodniach po śmierci właściciela były na tyle duże, że były zmuszone ogłosić upadłość.

Jak to wygląda od strony prawnej? Na to pytanie należy odpowiedzieć szerzej – nie tylko od strony prawa spadkowego, ale także na gruncie prawa rodzinnego, gospodarczego, podatków, finansów, zarządzania i przede wszystkim realiów biznesowych. Wiele osób jest przekonanych, że do zapewnienia płynnej sukcesji firmy wystarczy prawidłowo sporządzony testament. Niestety nie.

Owszem, firma rozumiana jako przedsiębiorstwo podlega dziedziczeniu, niestety jednak nie wszystkie jej elementy prawne wchodzą do spadku. Sprawdźmy, jak wygląda sytuacja spadkobiercy, który odziedziczył firmę jako jedyny spadkobierca zmarłego właściciela. Musi przeprowadzić postępowanie spadkowe (z ustawy lub testamentu), aby jak najszybciej uzyskać prawomocny tytuł do spadku i móc formalnie dysponować przedsiębiorstwem. Załóżmy, że udało się to załatwić w ciągu trzech dni (choć u notariusza nie zawsze jest to możliwe tak szybko).

Na podstawie aktu poświadczenia dziedziczenia obejmuje spadek i może zarejestrować działalność na siebie. Musi uzyskać nowy wpis do EDG oraz REGON. NIP posiada własny, czyli na pewno formalnie mamy do czynienia z rejestracją nowej firmy. Pamiętajmy, że do spadku wchodzą prawa i obowiązki majątkowe w firmie, zatem środki trwałe, obrotowe, należności i zobowiązania, saldo na rachunku bankowym i prawa oraz obowiązki wynikające z umów w obrocie gospodarczym. Ale nie te składniki firmy, które wynikają z prawa administracyjnego: NIP, REGON czy wpis do EDG. Nie przechodzą także licencje, koncesje, czy zezwolenia i odbiory administracyjnoprawne. Aby móc wznowić działalność firmy trzeba je załatwić od nowa – mijają kolejne tygodnie lub miesiące, zanim uruchomimy firmę.

A jak zachowają się banki? Pamiętajmy, że umowy kredytów wygasają lub są wypowiadane. Dla większości banków śmierć właściciela automatycznie plasuje firmę jako podmiot o najwyższym stopniu ryzyka kredytowego. Odnowienie tych kredytów to nowe postępowanie kredytowe – bank musi być przekonany, że spadkobierca poprowadzi firmę nie gorzej od dotychczasowego właściciela, a przecież formalnie jest to nowa firma, bez historii finansowej.

Podobnie rzecz się ma z leasingami. A jak zachowają się dostawcy – czy na pewno odzyskamy kredyt kupiecki? A co z klientami czy odbiorcami, jeśli okaże się, że przez kilka tygodni firma nie może sprzedawać, bo jest na etapie odzyskiwania koncesji czy rozmów z bankami? To kolejne wyzwania, z którym będzie się musiał zmierzyć następca. Jeśli w odziedziczonej firmie były dotacje unijne – najczęściej są do zwrotu. To zazwyczaj da się wyczytać w umowach dotacji.

Zupełnie oddzielną kwestią są sprawy rodzinne. Jeśli jeden następca otrzyma firmę (będzie ją musiał od nowa uruchomić na powyższych zasadach), to otrzyma najczęściej znacznie większy udział (procent) w masie spadkowej, niż należy mu się z ustawy. Jak wówczas rozliczy się z rodziną, np. z rodzeństwem – skąd weźmie środki na spłatę ich udziału w spadku albo zachowku? Są to dodatkowe roszczenia finansowe, z którymi musi się liczyć.

A jeśli palny rodzinne są inne? Przykładowo firma ma zostać przejęta przez dwoje dzieci? Czy da się to zrobić w ramach kolejnej działalności gospodarczej zarejestrowanej tylko na jedno z nich? A może rozwiązaniem byłaby spółka?

Zagadnień związanych z tym tematem jest więcej. Za każdym razem wymaga to wnikliwej analizy sytuacji prawnej podmiotu, planów rodzinnych właścicieli, sytuacji majątkowej rodziny oraz kwestii podatkowych i finansowych. Często bierzemy udział jako doradcy w procesie przygotowywania sukcesorów oraz w rozmowach rodzinnych mających na celu ułożenie całości Planu Sukcesji, także w zakresie podziału majątku rodzinnego.

Obecność doradcy finansowo-ubezpieczeniowego pozwala nam określić poziom kosztów związanych z niezbędnymi zabezpieczeniami na wypadek koniecznych spłat udziałów i ewentualnych zachowków.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena