Jakie panele kupić?
Przy zakupie paneli kieruj się kilkoma kryteriami. Pierwsze z nich to grubość. Dobrym standardem są panele o grubości 8mm. Jeżeli chcesz trochę oszczędzić, możesz wybrać panele cieńsze – 7mm. Odradzam natomiast panele o grubości 6mm, które mają słabą wytrzymałość (to typowy tani produkt z supermarketów). Podłoga z paneli i tak jest relatywnie tania, więc nie ma co przesadzać z oszczędzaniem.
Kolejna sprawa to tzw. klasa użyteczności, która określa odporność na zużycie. Czasem sprzedawcy używają też określenia klasa ścieralności. Najtańszy wariant to panele w klasie AC2, które nadają się jedynie do pomieszczeń mieszkalnych mało użytkowanych (np. sypialnie). Panele w klasie AC3 sprawdzą się w pomieszczeniach mieszkalnych średnio i intensywnie użytkowanych (pokój dzienny, przedpokój). Bardziej wymagający mogą zainwestować w panele w klasie AC4, które nadają się nie tylko do mieszkań ale również do pomieszczeń publicznych, w których podłoga jest znacznie bardziej narażona na zniszczenie. Istnieją jeszcze panele w klasie AC5 przeznaczone do intensywnie użytkowanych pomieszczeń użyteczności publicznej, np. sklepów. Jeżeli szukasz paneli do mieszkania o raczej nie ma sensu przepłacać za panele w klasie AC5.
Jeżeli w Twoim mieszkaniu lub domu jest duża wilgoć, to warto też upewnić się w sklepie czy panele są zabezpieczone dodatkowo przed wnikaniem wilgoci do ich wnętrza (np. o impregnowanych krawędziach).
Czy podłoga z paneli wymaga izolacji?
Paneli nie układa się bezpośrednio na betonowej posadzce. Najpierw należy rozłożyć warstwę izolacyjną z folii budowlanej, która zabezpieczy przed wnikaniem wilgoci z posadzki. W przeciętnym mieszkaniu wystarczy folia grubości 0,2mm. Pasy rozkładanej folii łączymy na zakład (powinny na siebie zachodzić na 20 do 30 cm).
Na folii układa się podkład wyciszający z pianki polipropylenowej lub miękkiej płyty pilśniowej. Na tak przygotowanej posadzce można rozpocząć układanie paneli.
Na co jeszcze zwrócić uwagę w czasie układania paneli?
Pomieszczenie, w którym układamy panele powinno być czyste i suche.
Panele przywiezione ze sklepu należy położyć w ich oryginalnych opakowaniach w pomieszczeniu, w którym będą układane. Powinny powoli przystosować się do panującej tu wilgotności i temperatury. Do układania podłogi można przystąpić po odczekaniu dwóch dni.
Pierwsza decyzja do podjęcia, gdy zabieramy się już do układania paneli, to kierunek w jakim powinny one leżeć. Aby miejsca łączeń paneli były jak najmniej widoczne, najlepiej ułożyć je równolegle z padaniem promieni słonecznych. Jeżeli w pomieszczeniu są dwa okna na przyległych ścianach, panele kładziemy równolegle do promieni słonecznych wpadających z okna umieszczonego naprzeciw wejścia do pomieszczenia.
Wraz ze zmianami wilgotności i temperatury panele mogą się kurczyć lub rozszerzać. W wyniku tego podłoga może się wybrzuszać. Unikniesz tego zachowując w czasie układania odstępy pomiędzy krawędzią podłogi a ścianą, dając w ten sposób podłodze pewien margines na rozszerzanie się. Fachowo nazywamy to szczelinami dylatacyjnymi. Najlepiej do tego celu użyć tzw. kołków dylatacyjnych, które umieszczamy między panelem a ścianą, a następnie wyjmujemy po ułożeniu całej podłogi. Szczeliny pomiędzy panelami a ścianą zostaną ukryte pod listwą przypodłogową.
W miejscach gdzie nie można położyć listwy maskującej (np. przy futrynach drzwi, czy miejscach gdzie w podłogę wchodzą rury) szczeliny dylatacyjne wypełnia się specjalną elastyczną masą (coś co fachowcy czasem nazywają kitem podłogowym) o barwie zbliżonej do barwy paneli.
Po podłodze z paneli można chodzić w zasadzie od razu po ułożeniu. Życzę miłego użytkowania!