Brakuje nam akceptacji. Brakuje nam poczucia własnej wartości. Brakuje nam tych ciepłych uczuć, którymi powinniśmy obdarzać siebie samych. Zamiast tego jesteśmy dla siebie najsurowszymi sędziami, dozorcami, katami, bezlitosną publicznością. Potępiamy się, co krok i zarzucamy sobie wszelkie zło i bra...

Data dodania: 2007-11-02

Wyświetleń: 6158

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 6

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

6 Ocena

Licencja: Creative Commons

Brakuje nam akceptacji. Brakuje nam poczucia własnej wartości. Brakuje nam tych ciepłych uczuć, którymi powinniśmy obdarzać siebie samych. Zamiast tego jesteśmy dla siebie najsurowszymi sędziami, dozorcami, katami, bezlitosną publicznością. Potępiamy się, co krok i zarzucamy sobie wszelkie zło i braki. Ciągle porównując się do naszych publicznie i społecznie promowych i lansowanych idolów i ideałów obniżamy swoją wartość katując się bezlitośnie za każde potknięcie.

Szydzimy, gdy nie uda nam się coś, co zaplanowaliśmy. Szydzimy i plujemy sobie w brodę, gdy przejęzyczyliśmy się, czy potknęliśmy się publicznie. Wszelkie wpadki życiowe są przez nas piętnowane i karane surowymi upomnieniami i razami. Epitety, jakie rozlegają się po każdym takim wydarzeniu nie chcielibyśmy, aby były publicznie znane… Ty ośle, gamoniu, sieroto, debilu, tchórzu, zdrajco, głupi matole, a wszystkie one jeszcze podbudowane wielkimi emocjami złości, nienawiści i lęku niszczą nas po prostu. Zabijają lepiej niż kij i gaz trujący… są dla nas pętlą na szyi, która się coraz bardziej zaciska.

Obdarzenie siebie samego ciepłym uczuciem, wyrozumiałością, pobłażliwością, życzliwością czy w końcu miłością to krok milowy ku szczęśliwemu życiu. To podstawa naszej egzystencji. To wielki przełom w Twoim życiu i nigdy nie będzie dość przypominania jak ważne jest to dla każdego człowieka. Odkrycie swojej wartości, swojej osoby, siebie samego i obdarzenie siebie ciepłymi i budującymi uczuciami wyniesie Cię na wyżyny szczęścia. Dodatkowo będąc szczęśliwym rozdajesz szczęście dla wszystkich w Twoim otoczeniu. Jeżeli jesteś prawdziwie szczęśliwy i pełen dobrych uczuć to Twoim naturalnym dążeniem będzie dzielenie się tym, co dobre i przekazywanie tego dalej. Coś takiego jak egoizm w tym sensie nie istnieje. Ty jesteś centrum swego świata. Jesteś słońcem swego świata i jak słońce masz świecić na każdego w Twoim świecie. Twoim światłem jest miłość i przede wszystkim musisz odkryć ją dla siebie samego. Musisz rozpoznać ją, jako Twoją prawdziwą naturę. Gdy to rozpoznasz, wejdziesz do krainy szczęścia. Już będziesz normalny. Będziesz świecił Prawdą, Miłością, Radością.

Jak można pokochać samego siebie? Rozpoznając, że to miłość jest właśnie tym, czym jesteś. Życzliwość, spontaniczność, radość, miłość to prawdziwy Ty. Jako istota duchowa możesz wybrać, czym chcesz być, bo Ty sam się określasz. Możesz i wybierasz to, czym chcesz być teraz. Jeżeli wybierasz te niskowibracyjne emocje strachu i jego podobnych to w Twoim życiu będzie się źle działo. Będziesz doświadczał ciężkich przeżyć i to będzie Cię wciąż umacniało w swej wierze w swą złą, przegraną naturę, ale jeżeli odważysz się i sięgniesz po coś innego, lepszego to zaprosisz cuda do swego życia. Pokochasz świat, pokochasz siebie, pokochasz życie. To takie proste :)

Jak poznać samego siebie? Szukaj. Wyrusz na poszukiwania samego siebie. Wypatruj się wszędzie. Za każdym Twym czynem, za każdą myślą. Patrz nie na to, co Ci się przydarza tylko na to, Komu się przydarza… i eliminuj i wybieraj. Ty się określasz. To wielka wyprawa i wielka przygoda. Niech się schowają wszystkie gry i opowiadania o smokach… Ty masz swe życie, które jest największą przygodą. Odnajdź siebie i zaakceptuj wszystko, co Cię dotyczy. To pierwszy krok w kierunku jakichkolwiek zmian. Wiedz, że we wszystkim, co widzisz, co Ci się przytrafia jest doskonałość i działanie Wyższej Inteligencji, która Cię naprowadza. To trochę nie na miejscu jest krytykowanie i oskarżanie jej. Ale za to bardzo na miejscu jest pełne zaufanie, wiara, nadzieja i miłość. Jesteśmy jedno z Nią, tylko Jej zaufać. Poznać Ją.
Poszukaj swojej miłości. Wyjdź jej naprzeciw. W chwili ciszy, modlitwy, medytacji wyjdź po za swój umysł… obserwuj swoje myśli wciąż pragnąć odkryć swą miłość, odkryć samego siebie. To pragnienie otworzy dla Ciebie nowy świat. Zaprosi miłość do Twego doświadczenia…, gdy raz się w niej zaznajomisz już nie będziesz chciał czegoś innego. Odkryjesz ją i się z nią zjednoczysz. Będziesz nią oddychał i mówił. Będziesz nią myślał i działał. Będziesz jedno z Nią. I wszystko będzie wtedy się do Ciebie uśmiechać, to będzie początek Twego życia.
Licencja: Creative Commons
6 Ocena