Każdemu z nas trafiają się momenty, gdy czujesz się źle i nic Ci sie nie chce. Trudno w takich chwilach wprowadzić się z powrotem na poziom motywacji, który by Cię satysfakcjonował. Kilka sprawdzonych technik na takie sytuacje możesz znaleźć tutaj.

Data dodania: 2007-10-17

Wyświetleń: 8467

Przedrukowań: 1

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

W poprzednich artykułach Czy istnieje ieustająca motywacja i Dlaczego nic mi się nie chce i jak to zmienić
starałem się wytłumaczyć skąd się może brać kryzys motywacji. W tym podzielę się moimi sposobami na radzenie sobie z taką sytuacją. Z własnego dośiwadczenia jestem w stanie przywołać kilka tygodni, które mogę zaliczyć do poważnych kryzysów jeżeli chodzi o energię życiową, ale przeżyłem, żeby wam o tym opowiedzieć ;).

Najpierw spróbujmy ocenić sytuację na spokojnie. Stan, w którym nic się nie chce nie jest stanem normalnym. Może być spowodowany masą rożnych czynników: aktualnymi porażkami, nadmiernym stresem, zmęczeniem. Zazwyczaj jest to odruch obronny organizmu. Krok pierwszy: zaakceptuj, że wydarzyło się coś, co to spowodowało. Idealnie, gdy uda Ci się zidentyfikować przyczynę. Nie jest to najprostsze, ale możliwe. Jeżeli wiesz, co jest przyczyną spadku motywacji, to możesz podjąć konkretne działania, żeby przyczynę usunąć. Jak się zabrać do zidentyfikowania winowajcy? Poniżej znajdziesz kilka dobrych strategii.

1. Oswojenie - Zacznij pisać to, co właśnie chodzi Ci po głowie. Bez cenzury, bez myślenia, po prostu zrobić zrzut wszystkiego o czym myślisz. Pisać tak dlugo, aż całkowicie skończy Ci się koncepcja. Opisuj, co czujesz, co Cię denerwuje, dlaczego taki stan Ci przeszkadza, albo dlaczego Ci z tym dobrze. Jeżeli zejdziesz z tematu, to też dobrze. Najistotniejsze to oczyszczenie umysłu tak, żeby można było zacząć trzeźwo myśleć. Jest spora szansa, że oswoisz swoją „depresję” i odblokujesz jakieś połączenia, a rozwiązanie nasunie się samo.

2. Odprężenie – odpręż się w taki sposób żeby zapomnieć o wszystkim. Najlepiej jeżeli masz taką aktywność, która pozwala Ci się na niej skupić w 100% i powoduje, że zapominasz o całym świecie. Dla mnie to kiedyś było sklejanie i malowanie modeli samolotów. W pewnym momencie najważniejszym problemem było malowanie pilota. Jeżeli osiągałem ten stan to wiedziałem, że jestem gotów na powrót do rzeczywistości. Dobrze działa też sport, ale raczej aerobowy – musisz się poważnie zmęczyć i spocić. Idealnie szukaj aktywności, które pochłoną Twoją uwagę w jak największym stopniu. Możesz spróbować też medytacji.

3. Sojusznik – znajdź kogoś, z kim możesz porozmawiać o tym jak się czujesz. Najlepiej, żeby to nie była osoba w takim stanie jak Ty :). Wtedy po prostu we dwójkę się zdołujecie jeszcze bardziej. Druga osoba jest potrzebna do otworzenia Ci oczu na rozwiązania, których nie jesteś w stanie zobaczyć. Generalnie, jeżeli masz problem to zazwyczaj zadziała mechanizm, który spowoduje, że będziesz wracać myślami do problemu zamiast szukać rozwiązania. Ktoś, kto spojrzy na sytuację z zewnątrz ma większe szanse na dostrzeżenie ukrytych wyjść z sytuacji.

4. Działanie – to działania rodzi motywację a nie odwrotnie , dlatego zmuś się do zrobienia najmniejszego nawet kroku, a jest szansa, że wrócisz z powrotem do gry. Najważniejsze to nie dopuścić do tego, żeby porzucić zaplanowane przedsięwzięcia! Możesz zwolnić, ale nie przestać działać! Plany zazwyczaj tworzysz, kiedy jesteś w optymalnym nastroju i po rozsądnym ich rozważeniu. Jeżeli wtedy były słuszne, to nadal są! Dlatego, nieważne co się dzieje ruszaj dalej.

Nic nie stoi oczywiście na przeszkodzie, żeby połączyć wszystkie cztery techniki. Ja tak zrobiłem, żeby sobie poradzić z moim problemem i zadziałało. Jako piąty sposób mogę doradzić napisanie artykułu o tym jak się zmotywować do działania. Też daje całkiem niezłe efekty ;).
Licencja: Creative Commons
0 Ocena