Postanowiłam zabawić się w scenarzystkę. Wymyśliłam teledyski do kilku gotyckich piosenek ("Tourniquet" i "Bring Me To Life" Evanescence, "Pearls of Light" i "Frozen" Within Temptation, "Erinnerung" Lacrimosy i "In The Dark" The Birthday Massacre).  

Data dodania: 2011-09-18

Wyświetleń: 927

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Kiedy byłam dzieckiem, takim w wieku 9-11 lat, do moich ulubionych zabaw należała gra w “kręcenie teledysków”. Polegało to na tym, że włączałam wybrane piosenki i odgrywałam krótkie, zrytmizowane scenki przed swoją koleżanką (i vice versa). Dzisiaj mam już 20 lat. Chociaż dawno wyrosłam z dziecięcych zabaw, nadal lubię sobie wyobrażać, jakie video clipy pasowałyby do moich ulubionych kawałków. Ostatnio postanowiłam wymyślić patriotyczno-nacjonalistyczno-konserwatywne filmiki do kilku utworów z nurtu gotyckiego (gothic rock, gothic metal).

Gotyk to mój ulubiony gatunek muzyczny, ponieważ jego emocjonalność, monumentalizm, melancholijność (nierzadko depresyjność) i mrok najlepiej trafiają do mojego wnętrza. Chciałabym, żeby tego typu brzmienia szły w parze z narodowo-patriotycznymi tekstami oraz teledyskami poruszającymi tematy interesujące dla prawicowców. Napisałam o tym już kilka miesięcy temu, w takim jednym felietonie przygotowanym na studia (jestem studentką Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej). Patriotic gothic? Patriogothic? Patriogoth? Skinhead gothic? Cóż, potrzeba jest matką wynalazku!

A oto moje scenariusze, propozycje video clipów do kilku gotyckich utworów. Poruszam w nich takie tematy jak: totalitaryzm, masakra w Norwegii, teorie spiskowe dotyczące Smoleńska, terror stalinowski, dzieje mickiewiczowskiego Gustawa-Konrada, osamotnienie prawicowca w lewicowym świecie.


1. Propozycja teledysku do piosenki
“Tourniquet” (“Opaska Uciskowa”) Evanescence


Akcja teledysku rozgrywa się w bliżej nieokreślonej przyszłości. Na początku video clipu widzimy wielkie miasto, którego wygląd wskazuje na to, że znajduje się ono w państwie totalitarnym. Budynki są oblepione propagandowymi plakatami, gdzieniegdzie widnieją podobizny wodza, w wielu miejscach powiewają flagi z ideologicznymi symbolami. Metropolia sprawia wrażenie, jakby na jej terenie właśnie stoczono bitwę: widać gruzy, dym, ogień, zniszczone samochody itp. Jest też dużo policjantów, żołnierzy i kilka czołgów. W wielu miejscach ukrywają się ludzie noszący identyczne, dziwne mundury. Bez wątpienia są to członkowie ruchu oporu, którzy wywołali powstanie, ale ponieśli klęskę i teraz chcą się schronić przed aresztowaniem.

Następnie widzimy główną bohaterkę (wokalistkę), która również ma na sobie powstańczy mundur. Kobieta jest ciężko ranna, leży pod gruzami i śpiewa swoją pieśń, rozpoczynającą się słowami “I tried to kill the pain but only brought more” (“Próbowałam zabić cierpienie, a przysporzyłam go jeszcze więcej“). Wokalistka, chociaż zmęczona, ciągle się rozgląda, jakby miała nadzieję, iż ktoś do niej przyjdzie i jej pomoże. Wyje “I’m dying, praying, bleeding and screaming” - “Umieram, modlę się, krwawię i krzyczę”. Ponieważ nadal jest sama, spogląda na pokryte ciemnymi chmurami niebo i woła “My God, my tourniquet, return to me salvation” (“Mój Boże, moja opasko uciskowa, przywróć mi zbawienie”).

Przez cały teledysk wizja leżącej pod gruzami i śpiewającej bohaterki przeplata się z obrazami ukazującymi losy innych rebeliantów. Widzimy kilku mężczyzn, którzy zostają publicznie powieszeni przez służby bezpieczeństwa. Widzimy młodą dziewczynę, która rozmawia przez telefon komórkowy (na dole ekranu wyświetla się napis “Nie udało nam się. To koniec. Żegnaj”. Po chwili dziewczyna zostaje aresztowana przez policję). Widzimy prywatny dom i kompletnie załamaną matkę, bezskutecznie pocieszaną przez trójkę dzieci (kobieta cedzi coś przez zęby, a na ekranie pojawia się napis “Bezmyślny łajdak”). Widzimy dwoje dwudziestokilkuletnich powstańców, którzy rozpaczliwie przytulają się do siebie. Widzimy rebelianta, który jest brutalnie pałowany na posterunku policji.

Kiedy w piosence słychać ryk “I want to die!” (“Chcę umrzeć!”), spostrzegamy członkinię ruchu oporu, która strzela sobie w głowę i upada na ziemię. Tymczasem główna bohaterka, czyli wokalistka, wciąż leży pod gruzami i wykonuje swoją pieśń. Gdy kobieta kończy śpiewać ostatnie słowa utworu (“My suicide” - “Moje samobójstwo”), przekonujemy się, że obok niej znajdują się ślady materiałów wybuchowych. Sugeruje to, iż bohaterka próbowała dokonać samobójczego zamachu bombowego. Video clip kończy się wizją zniszczonego miasta, w którym zaczyna padać deszcz. Wygląda to, jakby nawet niebo płakało. Na samym końcu pojawiają się symbole tryumfującego totalitaryzmu, który zdołał stłumić rewolucję społeczną.


2. Propozycja teledysku do piosenki
“Pearls of Light” (“Perły Światła”) Within Temptation


Teledysk zaczyna się od zaprezentowania widzom pięknego, malowniczego krajobrazu: mamy niedużą, zieloną, niezwykle uroczą wysepkę położoną na jeziorze. Jest wczesny ranek, a jezioro i rosa (pokrywająca rośliny) nieśmiało błyszczą w promieniach “newborn sun” - “nowonarodzonego słońca”. Początkowo wyspa sprawia wrażenie bezludnej, jednak potem przekonujemy się, że jest na niej jedna osoba: przygnębiona, zadumana, odziana w gotycką suknię wokalistka, przechadzająca się po lądzie i przyglądająca się otoczeniu.

Kobieta, idąc w głąb wyspy, zastaje widoki rodem z wiersza “Piosenka o porcelanie” Czesława Miłosza. Wszędzie znajdują się porozbijane, porcelanowe przedmioty: filiżanki, spodki, dzbanki i lalki (te ostatnie są filmowane w taki sposób, że sprawiają wrażenie martwych ludzi). Co ciekawe, te zniszczone rzeczy leżą w kałużach krwi. W końcu bohaterka video clipu wchodzi do jakiegoś niewielkiego budynku. Tam znajduje okropny bałagan i jeszcze więcej porcelanowych lalek.

Większość zabawek leży w wielkiej kałuży krwi na podłodze. Inne, także pobrudzone czerwoną cieczą, siedzą na krzesłach przy stoliku. Każdej z lalek czegoś brakuje: jedna ma urwaną rękę, innej odstrzelono kawałek głowy, jeszcze innej potłuczono nogi. Na stoliku znajduje się przewrócony, rozbity, porcelanowy serwis do herbaty. Z imbryka na stół nie wylewa się jednak popularny napój, tylko człowiecza krew. Wokalistka, mająca już dosyć tych apokaliptycznych widoków, siada na wolnym krześle i kompletnie się załamuje. Zaczyna płakać, a jej łzy lśnią niczym tytułowe “pearls of light” - “perły światła”.

Później znowu widzimy wokalistkę spacerującą po wyspie i mijającą porozbijaną porcelanę. Nad zniszczonymi przedmiotami zaczynają krążyć kruki, co dodaje całej scenie grozy i dramatyzmu. W końcu kobieta dociera do jeziora i… wchodzi do niego, przez co widzowie uświadamiają sobie, iż bohaterka video clipu jest nimfą wodną (taką jak Goplana z “Balladyny” Juliusza Słowackiego). Odejście boginki do zbiornika wodnego następuje po tym, jak w piosence po raz ostatni padają słowa “I forgot where I came from” (“Zapomniałam, skąd przybyłam”). Później widzimy już tylko norweskie flagi narodowe i teledysk dobiega końca.


3. Propozycja teledysku do piosenki
“Bring Me To Life” (“Przywróć Mnie Do Życia”) Evanescence


Teledysk nawiązujący do autentycznego video clipu “Bring Me To Life” zespołu Evanescence. Akcja pierwszej sceny rozgrywa się w nocy, kiedy główna bohaterka (grana przez wokalistkę) niespokojnie śpi w swoim łóżku. Widzowie mają okazję zobaczyć pokój kobiety. Na pierwszy rzut oka, jest on zupełnie normalny. Potem jednak okazuje się, że są w nim chorągiewki z logo Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnych 2010 i Ruchu 10 Kwietnia, a na ścianie wisi duże, czarno-białe, oprawione w ramki zdjęcie Lecha i Marii Kaczyńskich, do którego przyczepiono czarną, żałobną wstążeczkę. Obok zdjęcia widnieje drewniany krzyż, łudząco podobny do tego, który stał niegdyś na Krakowskim Przedmieściu.

Chwilę później widzimy, co się śni bohaterce filmiku. Kobieta ma wizję Moskwy, sprawiającej wrażenie bardzo mrocznego, tajemniczego i niebezpiecznego miasta. Potem naszym oczom ukazuje się wnętrze samolotu, w którym panuje ogromne poruszenie, wynikające ze świadomości zbliżającej się katastrofy. Ludzie w tupolewie są przerażeni, a zarazem zjednoczeni w obliczu nadchodzącej tragedii. Niespodziewanie widać dziwny, oślepiający błysk i akcja snu przenosi się gdzie indziej.

Kolejna scena wizji rozgrywa się w okolicach Smoleńska. Ponury las i gęsta, mlecznobiała mgła sprawiają iście gotyckie wrażenie. Wokalistka, posiadająca czarne, rozpuszczone włosy i nosząca lekką, białą suknię, idzie przez ten las i dociera do rozbitego samolotu. Wrak tupolewa wygląda naprawdę przerażająco, jednak niektóre ofiary katastrofy wciąż żyją: kilka rannych, zakrwawionych osób leży na ziemi i woła o pomoc. Bohaterka podchodzi do każdego z ocalałych, ale nie jest w stanie pomóc żadnemu z nich.

Gdy kobieta kończy śpiewać “Only you are the life among the dead” (“Tylko wy jesteście żywymi pośród umarłych”), spostrzega nadchodzących żołnierzy rosyjskich. Przerażona, ucieka, chowa się za jakimś drzewem i staje się świadkiem dobijania rannych (wyraźnie słychać kilka strzałów). Wokalistka, umierająca ze strachu i rozpaczy, patrzy w górę i wyje błagalnie “Bring me to life!” (“Przywróć mnie do życia!”). W końcu się budzi. Okazuje się, iż cała ta historia była koszmarnym snem zwolenniczki Prawa i Sprawiedliwości, przewrażliwionej na punkcie katastrofy smoleńskiej i wierzącej w teorię spiskową o rzekomym “zamachu”. Uwaga! Autorka scenariusza, czyli ja, NIE wierzy w tę PiS-owską teorię!


4. Propozycja teledysku do piosenki
“Frozen” (“Zamarznięta”) Within Temptation


Akcja teledysku rozgrywa się na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku, czyli w okresie stalinizmu. Na początku widzimy symbole owej epoki: fabryki, pola zbożowe, propagandowe plakaty, czerwone sztandary, portrety Józefa Stalina, robotników budujących bloki mieszkalne itp. Później “jesteśmy” już w miejskim domu, w którym mieszka kochające się, ale bezdzietne małżeństwo. W pewnym momencie pan gdzieś wychodzi, a pani (w tej roli wokalistka) zostaje sama. Nagle dzwoni telefon. Kobieta odbiera słuchawkę. Widzowie widzą tego, kto dzwoni - groźnie wyglądającego, ubranego po cywilnemu ubeka.

Kiedy funkcjonariusz Urzędu Bezpieczeństwa przemawia do głównej bohaterki, na dole ekranu wyświetla się jego wypowiedź: “Jeśli nie dołączysz do nas, aresztujemy twojego męża. Wiemy, że przed wojną sympatyzował z endecją”. Po zakończeniu rozmowy wokalistka odkłada słuchawkę i wygląda na kompletnie załamaną. Akcja następnej sceny rozgrywa się w jakimś lokalu, w którym przebywa m.in. bohaterka, będąca już tajną współpracowniczką UB. W pewnym momencie kobieta spostrzega, jak jakiś mężczyzna przekazuje innemu antykomunistyczną broszurę. Wokalistka idzie do budynku bezpieki i opowiada swojemu przełożonemu (temu, który do niej zadzwonił) o swoim spostrzeżeniu.

Kolejna scena jest już wizją egzekucji dwóch mężczyzn, na których doniosła główna bohaterka. Wydarzenia mają miejsce w ubeckim więzieniu: kat jest ubrany w wojskowy mundur, a ofiary sprawiają wrażenie wynędzniałych i skatowanych. Po tej scenie widzimy, jak ubek-przełożony dzwoni do wokalistki i opowiada jej o zgładzeniu skazańców. Kobieta wpada w rozpacz, wybucha histerycznym płaczem. Następna scena: bohaterka, pogrążona w wyrzutach sumienia, trafia gdzieś na łono natury. Przez chwilę stoi zadumana, potem wzdycha i kładzie się na torach kolejowych, żeby popełnić samobójstwo. W końcu nadjeżdża pociąg. Wielka, ciężka maszyna jest filmowana długo i z różnych punktów widzenia.

W ostatniej scenie mamy wizję wokalistki jako upadłego anioła, posiadającego połamane skrzydła i płaczącego krwawymi łzami. Fragmenty ukazujące owego anioła przeplatają się z fragmentami pokazującymi męża głównej bohaterki. Mężczyzna stoi na cmentarzu, jest smutny i wpatrzony w grób zmarłej żony. Teledysk kończy się tak, jak się zaczął. Widać symbole ponurej epoki stalinizmu.


5. Propozycja teledysku do piosenki
“Erinnerung” (“Wspomnienie”) Lacrimosy


Video clip oparty na motywach cyklu dramaturgicznego “Dziady” Adama Mickiewicza. Na początku widzimy scenerię rodem z czwartego tomu serii: izbę oświetloną dwiema świecami, nakryty stół, prawosławnego księdza i jego bawiące się dzieci. Nagle rozlega się pukanie i do domu wchodzi Gustaw: młody mężczyzna będący upiorem. Bohater posiada niezwykle gotycki wygląd, tzn. trupiobladą twarz, upiorną charakteryzację i poszarpane ubrania. Zarówno jego aparycja, jak i zachowanie są groteskowe. Gustaw sprawia wrażenie szaleńca, który z jednej strony wywołuje rozbawienie, a z drugiej strach i dezorientację.

Młody upiór robi to, co w utworze Mickiewicza, czyli opowiada księdzu o swoich wspomnieniach i zmartwieniach (w teledysku jest to tożsame ze śpiewaniem piosenki). Duchowny nie do końca rozumie Gustawa, natomiast dzieci naśmiewają się z nietypowego gościa. Potem widzimy, jak młodzieniec pokazuje gospodarzowi gałązkę jedliny, swojego rzekomego przyjaciela. W końcu Gustaw wyjmuje sztylet i wbija go sobie w serce. A ponieważ już od dawna jest martwy, nie ginie, tylko wybucha obłąkańczym śmiechem. Ksiądz wygląda na przerażonego i zszokowanego całą tą sytuacją.

Kolejna scena opiera się na trzeciej części “Dziadów”. Gustaw jest więźniem politycznym, przebywającym w ciemnej, ponurej, niegodnej człowieka celi. Jeniec gra na lutni, co ma być aluzją do jego talentu literackiego i poetyckich improwizacji. Za plecami młodzieńca znajduje się łaciński napis, informujący, że umarł Gustaw, a narodził się Konrad. Pojawia się krótka, trwająca tylko kilka sekund wizja, ukazująca bohatera stojącego na tle polskiej flagi narodowej (na ręce młodego człowieka siedzi Orzeł Biały w koronie). Po niej znów widzimy Gustawa-Konrada jako więźnia politycznego. Jeniec złości się na Boga, gdyż pozwolił on na upadek Rzeczypospolitej. Młodzieniec posiada czarne, demoniczne gałki oczne, które płoną gniewem i nienawiścią.

W następnej scenie mamy noc, cmentarz i widoczną w tle kaplicę. Guślarz i Kobieta obserwują, jak z mogił wychodzą trupy, które okrutnie cierpią za swoje grzechy. Później widzimy Gustawa-Konrada, który przebywa w jakimś ciemnym pomieszczeniu i jest bardzo skatowany przez rosyjskich strażników. Młody mężczyzna wciąż ma czarne, demoniczne gałki oczne, a na jego klatce piersiowej wycięto krwawy napis “MILIJON” (uwaga: zamiast “MILIJON” może być “MILION” lub “1000000“). Pojawia się czarna plansza z białym napisem w cudzysłowie: “Ja i ojczyzna to jedno. Nazywam się Milijon - bo za milijony kocham i cierpię katusze. Patrzę na ojczyznę biedną, jak syn na ojca wplecionego w koło. Czuję całego cierpienia narodu, jak matka czuje w łonie bole swego płodu”.


6. Propozycja teledysku do piosenki
“In The Dark” (“W Ciemności”) The Birthday Massacre


Na początku filmiku widzimy główną bohaterkę. Jest to konserwatywna nastolatka, ubrana bardzo oficjalnie, tradycyjnie i elegancko: dziewczyna ma na sobie białą bluzkę koszulową, ciemną spódnicę za kolana, białe podkolanówki, czarne lakierki i malutką torebeczkę. Jej długie, czarne włosy są zaplecione w warkocze i związane ciemnoróżowymi kokardami. Nastolatka wyjmuje z torebki kartkę papieru i czyta zapisany na niej adres. Potem chowa kartkę tam, skąd ją wyjęła i spogląda na nieznaną sobie dzielnicę. A jest to dzielnica niezwykle groteskowa, śmieszna i straszna jednocześnie, kojarząca się z komediohorrorami Tima Burtona. Młoda dama robi nieco zlęknioną minę, ale decyduje się iść naprzód.

W tej groteskowej - mrocznej i zabawnej - dzielnicy znajduje się to wszystko, czego osoby o skrajnie prawicowych poglądach starają się unikać. Dziewczyna, idąc ulicą, widzi transwestytów, punków, roznegliżowane uczennice, homoseksualistów z adoptowanymi dziećmi, kobiety noszące koszulki z feministycznymi napisami, młodzieńców palących marihuanę itp. Oni wszyscy są przedstawieni w sposób karykaturalny i groteskowy. Ponieważ główna bohaterka jest jedyną postacią wyglądającą “normalnie” (tzn. poważnie i tradycyjnie), mieszkańcy dzielnicy spoglądają na nią z takim samym zdumieniem jak ona na nich. Maszerująca przed siebie nastolatka mija też klinikę aborcyjną, sex shop, dyskotekę dla gejów i siedzibę jakiejś lewicowej partii politycznej.

Nagle konserwatywna panna uświadamia sobie, że się zgubiła. Jest już dosyć późno, w mieście powoli zapada zmrok. Dziwaczna dzielnica staje się coraz mniej zabawna, a coraz bardziej straszna. W miejscach publicznych zaczynają się pojawiać działacze antify. Główna bohaterka mija dwóch ogromnych, groźnie wyglądających młodzieńców, którzy noszą czarne koszulki ze znakiem anarchii. Obaj patrzą groźnie na dziewczynę i coś do siebie szepczą. Nieco dalej bohaterka dostrzega starszego pana, który wygląda jak Stalin i spogląda na nią z szyderczym uśmieszkiem. W końcu robi się zupełnie ciemno. Jest noc.

Prawicowa nastolatka, zmęczona marszem, dociera do jakiegoś spokojnego miejsca i siada na ławce. Wpatrując się w rozgwieżdżone niebo i pełny księżyc, może wreszcie odpocząć i zastanowić nad odnalezieniem drogi do celu. Sielanka nie trwa jednak długo, bo na horyzoncie pojawia się anarchistyczna bojówka. Przerażona dziewczyna zrywa się na równe nogi i ucieka. Biegnąc na oślep, dociera do uliczki, przy której stoją domki jednorodzinne. Z jednego z tych domków wychodzi jakiś chłopak i zaczyna wołać główną bohaterkę. Okazuje się, iż jest to właśnie ta osoba, której nastolatka poszukiwała. Człowiek, który wzywa młodą damę, wcale nie wygląda tak groteskowo jak pozostali mieszkańcy dzielnicy. Przeciwnie: wygląda on “normalnie” (tradycyjnie i poważnie), przez co pasuje jak ulał do głównej bohaterki. Kiedy dziewczyna zauważa chłopca, wzdycha z ulgą i idzie w jego kierunku. W tej samej chwili zaczyna się wschód słońca.

Mam nadzieję, że moje scenariusze spodobały się Czytelnikom. Chociaż mają one charakter ewidentnie polityczny, to wydaje mi się, iż pasują do wybranych przeze mnie piosenek. Dziękuję za lekturę i zapraszam do udziału w zabawie polegającej na samodzielnym wymyślaniu muzycznych video clipów!


Natalia Julia Nowak,
16-18 września 2011 r.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena