Dodatkowe zarobki kuszą wszystkich. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę z konsekwencji nielegalnego importu, a ogromne zyski takiego procederu zachęcają do ryzyka.

Data dodania: 2011-09-12

Wyświetleń: 91

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Chociaż Polska i inne kraje nadbałtyckie znajdują się w Unii, to granice i kontrole celne obowiązują nadal. Niestety wielu właścicieli firm jak i kierowców nie zdaje sobie z tego sprawy, lub skuszeni dodatkowym zyskiem organizują przemyt (najczęściej papierosów) zza naszej wschodniej granicy. Kontrole przeprowadzane przez lotne brygady policji, kontroli skarbowej i urzędu celnego zbierają obfite żniwo na trasie od Suwałk w kierunku Warszawy i Białegostoku. Kontrolują ciężarówki, które niejednokrotnie zamiast deklarowanego towaru załadowane są po brzegi kartonami papierosów. W ostatnim czasie funkcjonariusze organów celnych zatrzymali dwie ciężarówki na krajowej drodze nr 8 w okolicach Białegostoku, które załadowane były papierosami bez polskich znaków akcyzowych o łącznej wartości 11 milionów złotych. Jednocześnie pojawia się pytanie co dzieje się z towarem rzeczywiście zadeklarowanym do przewozu. Na to pytanie nikt nie jest w stanie odpowiedzieć, może poza samymi zainteresowanymi i ich mocodawcami. Obecnie trwa postępowanie w sprawie przemytu, kierowcy zostali zatrzymani, a ciężarówki z naczepami zarekwirowane. Kierowcy, którzy w ten sposób próbują dorobić do pensji nie zdają sobie chyba sprawy, że ich poczynania narażają firmę w której pracują jak i właściciela na ogromne straty, lub wręcz bankructwo. Wszystkie kary nałożone przez organy podatkowe będzie musiał pokryć właściciel firmy.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena