Pisałem niedawno o mobilizacji militarnej gołębi pocztowych. Było także o roli współczesnych stad wypasionych ptaszysk z łacińska zwanych Columba livia urbana w miastach polskich. Teraz moze o tych co te ptaszyska napychają chlebem, co to podobno świetym jest.

Data dodania: 2011-08-04

Wyświetleń: 1460

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

     To że gołąbków tych jest u nas taka masa i że są tak wypasione to skutek emeryckich nadwyżek żywnościowych, tak chętnie dziesiątkami kilogramów rozsypywanych w różnych, do tego nie przeznaczonych, miejscach publicznych. Na równi z psimi odchodami zjawisko to jest mi nienawistne. A już zwłaszcza jak moi rówieśnicy namaczają te kilogramy pieczywa w mleczku, aby ich pupile miały lepiej w przełyku.

     Mój stosunek do chleba naszego powszedniego i szacunku do niego nie wynika z jakichś reminiscencji religijnych. Po prostu tak byłem wychowany. Pamiętam, jak w moich przysłowiowych slumsach lat pięćdziesiątych zwyczajem powszechnym było hodowanie w przydomowych chlewikach nierogacizny. Było to przedsięwzięcie natury spółdzielczej – cyklicznie zmieniali się hodowcy, natomiast niezmiennym było zbieranie każdego odpadka jedzeniowego (nawet tzw. oszkrabiny – obierki z ziemniaka) na rzecz hodowanego świniaka.

      Po kilkukrotnych próbach przekonania oszczędnych emerytów co do szkodliwości pasienia latających i srających darmozjadów spasowałem.

      Teraz znalazłem w annałach prawniczych II Rzeczypospolitej argument poważny – straszak, że historia może się kołem potoczyć i, nie daj Boże, ktoś będzie musiał zastosować podobne przepisy:

Rozporządzenie Ministra Aprowizacji (z dnia 31 grudnia 1919) w przedmiocie ograniczeń spożycia w zakładach publicznych – Dziennik Ustaw z 1920 r. Nr 4 poz. 21:

 "Wszystkie zakłady ze spożyciem na miejscu (restauracje, pensjonaty, garnkuchnie, bary, bufety publiczne i klubowe, mleczarnie, kawiarnie hotele – również przy podawaniu potraw do pokoji - , cukiernie itp.) obowiązane są przestrzegać następujących ograniczeń co do niżej wymienionych artykułów pierwszej potrzeby, a piekarnie – ograniczeń je dotyczących.

 A. Mąka i pieczywo

a) wypiek białego pieczywa dozwolony jest (…) bez dodatku cukru i masła, jedynie w formie bułek o wadze nieprzekraczającej 40 gr. (….....) Rozporządzenie, zakazujące wypieku wszelkiego rodzaju ciast i ciasteczek, pianek, pasztecików, sucharków etc. pozostaje dalej w mocy.

b)sprzedaż detaliczna względnie podawanie bułek może się odbywać nie wcześniej, niż w 4 godziny po zupełnem ostudzeniu; chleb niekontyngensowy może być sprzedawany dopiero w 12 godzin po wypieku,

c) do obiadów i kolacji oraz do dań porcjowych w powyższych zakładach wolno jest podawać każdej osobie jeden kawałek chleba lub bułkę o wadze do 40 gr i to tylko na zamówienie. Pozostawianie na stołach restauracyjnych bułek lub chleba jest zakazane. Cena na chleb i bułki podawana do potraw nie może przekraczać ceny nabycia z dodatkiem 15%,

d) wyżej wymienionym zakładom nie wolno podejmować się wypieku pieczywa oraz ciast i ciasteczek, z mąki dostarczonej przez zamawiającego, jak też nie wolno im przyjmować ciasta do odpieczenia.

B. Cukier

Używanie cukru w celu słodzenia napoi zimnych i gorących, omletów i innych legumin jest wzbronione.

(….............)

E. Potrawy

b) obiady mogą się składać co najwyżej z zupy, jednego mięsa lub ryby, jarzyn, kompotu i czarnej kawy, a co najmniej z dwuch dań, tj. z zupy i jednego mięsa z jarzyną. Obiad z dwuch dań musi być umieszczany w cennikach i podawany;

(….............)

e) waga samego mięsa lub ryby w daniu obiadowem lub porcjowem nie może wynosić mniej jak 100 gr a więcej niż 150 gr.

f) kanapki mogą być sporządzane na chlebie lub bułce o wadze 15 gr; a) z wędlinami o wadze 20 gr; b) z serem o wadze 20 gr; c) z sałatkami. Kanapki z sałatkami mogą być sprzedawane w tym wypadku, jeżeli równocześnie wystawione są na sprzedaż kanapki z wędlinami. W skład kanapek nie mogą wchodzić sardynki oraz konserwy puszkowe.

     Przekroczenie powyższych zakazów i przepisów zarówno ze strony właścicieli zakładów, jak i personelu i konsumentów karanem będzie w drodze administracyjnej aresztem od 14 dni do trzech miesięcy.

 

     Jak mówił Kiepski Ferdynand: „Mam pomysła – wprowadzić in extenso przepisy te jako odpowiedź na dietę Dukana. I trzepać walutę”.

      Proszę o niepoprawianie niezgodności z aktualnymi zasadami pisowni – zwłaszcza „dwuch”. I komu to przeszkadzało ?



Licencja: Creative Commons
0 Ocena