W poszukiwaniach najkorzystniejszych kredytów hipotecznych już od wielu lat przychodzą nam różnego rodzaju porównywarki cen kredytu oraz  kalkulatory miesiącznych rat, udostępniane przez banki. Powinniśmy się jednak najpierw zastanowić, jaką walutę chcemy spłacać: franki szwajcarskie, a może złotówki lub Euro?

Data dodania: 2011-04-29

Wyświetleń: 1446

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Na całej drodze do wymarzonego domu najtrudniejszym chyba krokiem jest wybór taniego i korzystnego kredytu hipotecznego. Wiadomym jest, że kredyt powinien być tani i często kusimy się na najtańszy z wariantów, jaki jest obecnie dostępny na naszym rynku. Zapominamy o dalszej perspektywie, w której mamy przecież  spłatę rat kredytu przez następne dwadzieścia, trzydzieści lub nawet czterdzieści lat.

Najtańszy dziś, nie będzie tani jutro.

Kredyt hipoteczny, który dziś jest tani, wcale nie musi być tani w kolejnych miesiącach (lub latach). Sytuację w kredytach hipotecznych reguluje sytuacja na rynkach walutowych, czyli korelacja pomiędzy cenami waluty w jakiej zarabiamy pieniądze a ceną waluty, w jakiej przyszło nam spłacać kredyt hipoteczny.

Jeśli stosunek cen obu walut jest niekorzystny na naszą stronę (np. spłacamy w Euro, które w danym okresie jest silne), to rata kredytu pójdzie znacznie w górę. Rozwiązanie tego problemu jest jedno i gwarantuje spłatę  kredytu bez większych wahań, które powodowane są tzw. spreadem walutowym. Jakie to rozwiązanie?

Spłacajmy kredyt w walucie, jaką zarabiamy!

To jedyne rozwiązanie, które w pewnym stopniu uchroni nas przed płaceniem niebotycznie wielkich rat kredytu. Jeśli mamy znajomych, którzy swój kredyt zaciągnęli kilka lat temu we frankach szwajcarskich, spytajmy ich, jakie raty płacą dziś. Pewnym jest, że raty te są znacznie wyższe niż było to kilka lat temu, a często dzisiejsze zadłużenie jest wyższe niż w chwili, gdy kredyt był zaciągany.

Tanio w złotówkach?

Kredyt hipoteczny w złotówkach jest wciąż dosyć drogi i w ofertach banków  nie znajdzemy najtańszego kredytu, ktory byłby spłacany właśnie w naszej rodzimej walucie. W ofertach brokerów i doradców kredytowych, którzy reklamują raty kredytu w wysokości poniżej 400 złotych za każde 100 tysięcy zaciągniętego kredytu doszukamy się zapisów, że są to właśnie kredyty w walutach obcych (wciąż  króluje frank szwajcarski.

Jeśli jednak decydujemy się na kredyt spłacany przez 30 lat lub dłużej, najbezpieczniejszym wyjściem będzie pożyczka w złotówkach.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena