Każdy kraj ma takie miasta, krainy i miejsca, które zobaczyć trzeba. Nie można być w Chorwacji  i nie zobaczyć Dubrownika, albo nie wjechać na paryską Wieżę Eiffla. Taką perełkę stanowią w Polsce Tatry.

Data dodania: 2011-04-19

Wyświetleń: 2408

Przedrukowań: 6

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Prawdą  jest, że nie każdy z nas może sobie pozwolić na to, by zdobyć Orlą Perć czy Rysy, ale też nie wszyscy muszą mierzyć aż  tak wysoko – zarówno dosłownie, jak i w przenośni. Równie zachwycająca może być wędrówka Doliną Kościeliską, czy wyprawa bryczką do Morskiego Oka. Piękna roślinność, morowe powietrze, możliwość nacieszenia oka bezbrzeżnym krajobrazem pozostają w sercu na całe życie.

W zależności od zasobności portfela, długości urlopu oraz stanu zdrowia zaplanować możemy różne warianty pobytu w Tatrach.

 

DLA  LUBIĄCYCH  RÓWNOMIERNY  WYSIŁEK

Dolina Kościeliska znajduje się w Tatrach Zachodnich, na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Tworzy głęboki i długi na 9 kilometrów wąwóz skalny -  wpływ na rzeźbę terenu wywarł tutaj lodowiec, oraz płynący dnem doliny Kościeliski Potok, który we wnętrzu skał wyżłobił liczne jaskinie o fantastycznych kształtach. Do najbardziej popularnych i dostępnych turystycznie jaskiń należą: Jaskinia Mroźna, Jaskinia Mylna i Jaskinia Raptawicka.

Dolinę można przemierzyć pieszo, ale też latem możemy podjechać góralską dorożką, a zimą okryci baranimi skórami, z pochodniami w dłoni,  przejechać się saniami. W sezonie turystycznym ruch jest tu bardzo duży, dlatego warto rozpocząć wycieczkę wcześnie rano, by nacieszyć się ciszą i pejzażem.

Z doliny wychodzi wiele szlaków turystycznych, najpopularniejszy z nich wiedzie do górnej części doliny Kościeliskiej  (z Kir 5,5 km, 1:30 h pieszo), gdzie na wysokości 1100 m n.p.m. znajduje się schronisko turystyczne na Hali Ornak. Można tu wypić herbatę, zjeść bigos lub przepyszną szarlotkę. Na trasie drogowskazy zachęcają do zobaczenia kilku ciekawych jaskiń.

Jaskinia Mylna – położona jest na wysokości około 1098 m n.p.m. Jest jedną z ciekawszych jaskiń tatrzańskich, którą można zwiedzać bez przewodnika. Łączna długość korytarzy udostępnionych dla turystów wynosi 300-metrów. Latem w jaskiniach jest bardzo zimno (około+5°C), dlatego należy mieć ze sobą ciepłe ubranie. Cała jaskinia liczy sobie ponad 1600 metrów długości i tworzy labirynty  podziemnych korytarzy, dlatego niedozwolone jest zbaczanie ze szlaku, gdyż można się zagubić i przepaść. Pierwszą komora to Obłazowa Jama jest widna ponieważ znajdują się w niej okna skalne, przez które widać najwyższy szczyt Tatr Zachodnich: Bystrą (2248 m n.p.m.). Ale dalej należy już włączyć latarkę, bo nie ma tu  sztucznego oświetlenia. Ciąg podziemnych rozgałęziających się korytarzy i komór trzeba pokonywać pochylając się a nawet miejscami czołgając. Oznakowana trasa prowadzi przez tzw. Białą Ulicę, której ściany są białe od wapiennych nacieków, i dalej do łańcuchowego przejścia skalnym gzymsem i wyjścia prowadzącego przez sztuczne przebicie.

Do Kir z Zakopanego dojechać można autobusami i busami, przed wlotem do Doliny Kościeliskiej znajdują się też płatne parkingi dla samochodów osobowych.

 

TATRY DLA ZUCHWAŁYCH

Rysy to najwyższa część Tatr Wysokich o charakterze alpejskim, położona w Tatrzańskim Parku Narodowym na granicy polsko-słowackiej. Posiada trzy wierzchołki, z których najwznioślejszy stanowi najwyżej położony punkt Polski (2499 m).

Najbardziej popularnym szlakiem wiodącym na szczyt od strony polskiej jest szlak czerwony: od schroniska nad Morskim Okiem brzegiem jeziora wędrujemy na próg Czarnego Stawu i przez Bulę pod Rysami podążamy na sam wierzchołek Rysów. Szlak ten należy do najczęściej odwiedzanych w Tatrach, ale nie toleruje śpiochów: przy dobrych warunkach atmosferycznych średni czas wejścia wynosi około 4 h, a zejście niemal  drugie tyle. Średnie nachylenie szlaku wynosi aż 30 stopni i choć wejście od strony polskiej jest dobrze zabezpieczone, bo na górnym odcinku przez 360 metrów wspomagają turystów łańcuchy, to i tak pokonanie go wymaga dobrego przygotowania turystycznego i kondycyjnego. Szlak wiedzie przez miejsca zacienione, gdzie nawet latem zalegają płaty śniegu, dlatego koniecznie trzeba mieć ze sobą ciepłe ubranie. Ale na wytrwałych, na samym szczycie, czeka na  nie lada nagroda: widok na niemal 100 pobliskich szczytów oraz na oddalony o 90 km Kraków.

Po tym, jak oba kraje: Polska i Słowacja weszły do strefy Schengen, granicę pomiędzy państwami można w tym miejscu przekraczać swobodnie - należy jednak posiadać przy sobie dokument tożsamości.

                                                                                                                   

TATRY  DLA CENIACYCH  SOBIE  WYGODĘ

Kasprowy Wierch to szczyt w Tatrach Zachodnich o wysokości 1987 m n.p.m. położony na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jeżeli nie mamy ochoty na dalekie i obciążające wyprawy, ale chcemy rozkoszować się urokiem gór, warto wybrać się na kombinowaną wersję wycieczki. Linową koleją  gondolową z Kuźnic (czynną cały rok) wjechać możemy na sam szczyt Kasprowego, by tu trzykilometrową trasą żółtego szlaku przejść do schroniska "Murowaniec".  W jedną stronę wycieczka zajmie nam około godziny.

Z budynku górnej stacji kolejki kamienistym deptakiem idziemy na skraj Suchej Doliny, dalej trasę wyznacza linia kolejki krzesełkowej. Mijamy kamienny zrąb bacówki i wchodzimy zielonym szlakiem na Liliowe. Z Zielonego Stawu i Przełęczy Świnickiej, połączonym szlakiem żółtym i czarnym wśród kosówek schodzimy w dół, do schroniska, które widać z oddali.

W „Murowańcu” zawsze możemy liczyć na niesamowitą atmosferę, ciepły bigos i  jajecznicę – oczywiście w cenach europejskich, ale za to wrzątek (jak niemal w każdym górskim schronisku)  wydadzą nam gratis! Jeżeli wystarczy nam już wrażeń, możemy wrócić tą samą trasą i zjechać kolejką, ale jeśli odezwała się w nas krew rządnego przygód turysty, wrócić możemy pieszo, przez Skupniów Upłaz, do Kuźnic, gdzie zakończy się wycieczka.

 

Tatry stanowią ogromny masyw górski, o specyficznym klimacie i bardzo zmiennej pogodzie. Trzeba pamiętać, że latem bardzo często występują tu burze, a nawet w lipcu potrafi spaść śnieg. Wybierając się na dalekie podróże zawsze trzeba zabrać ze sobą mapę, ciepłe ubranie, pelerynę, termos i sporą wałówkę – i mieć odwagę zawrócić z trasy, gdy pogoda się załamie i mimo, iż szczyt jest niemal na wyciągnięcie ręki, zbyt ryzykowne byłoby go zdobywać. Optymista odpuści, bo wie, że będzie miał pretekst, by znów tu powrócić. A warto, bo pejzaże zostają w sercu na zawsze.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena