Pracuję w firmie PR i marketingowej. Co dzień dostaję na biurko oferty innych drukarni, dostawców usług, fotografów, propozycje szkoleń i płatnych konferencji. Większość ofert jest źle napisana!

Data dodania: 2006-11-21

Wyświetleń: 13007

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 4

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

4 Ocena

Licencja: Creative Commons

Czy Ty też dziwisz się, czemu Twoja oferta ma mały odzew?
POWIEM CI co możesz zrobić, by Twój potencjalny klient przeczytał ofertę, a nie wyrzucił ją do kosza!

Wiele ofert wygląda tak:
Jesteśmy firmą taką i taką. Jesteśmy super i świadczymy super usługi. Jesteśmy doświadczeni i mamy dobrą pozycję na rynku...

TO KATASTROFA. Ciekawe, jak bardzo martwią się brakiem skuteczności ofert Ci, co takie oferty piszą. Trzeba znać podstawowe zasady, jak się promować. Dziwi mnie fakt, że agencje reklamowe również popełniają te błedy. One powinny być wzorem!

Dostaję ofertę lub link do strony z reklamą firmy. Większość zniechęca mnie po pierwszych 2 sekundach.

Jeśli Twój biznes lub e-biznes ma stronę internetową, unikaj tego sabotującego błędu!!

ZAPAMIĘTAJ. mało kto odwiedza Twoją strone, by poczytać jaki jesteś super, i jaka Twoja firma jest super.

Sprzedajesz coś na stronie??
Publikujesz informacje??
To są powody, dla których ktoś odwiedza Twoją stronę.


Czemu więc wiele firm pisze na stronie startowej historię swojej firmy? Kogo interesuje fakt, że jego firma zatrudnia energicznych młodych ludzi?
Takie informacje można umieścić na podstronie. Błędem jest umieszczanie ich na stronie głównej, jeśli CELEM strony jest np. sprzedaż bezpośrednia. Prawdopodobne, że odwiedzający zniechęci się i opuści naszą stronę zanim natrafii na naszą ofertę.

Nie wiem jak Ciebie, ale mnie o wiele bardziej interesuje produkt lub usługa, dobra obsługa i dobra oferta oraz możliwość szybkiego i łatwego zakupu. Czy już wiesz o co mi chodzi?

Zobrazuję Ci to na przykładzie.

Wyobraź sobie, że Ty idziesz do sklepu kupić chleb lub gazetę. Co w sklepie przyciąga Twoja uwagę??
Chciałbyś, by podbiegł do Ciebie sprzedawca i zaczął opowiadać Ci, kim jest i jak długo tu pracuje?? Jakim jest super specjalistą??

Przyszedłeś do sklepu w innym celu!! Twój czas jest cenny. Oczywiście historia sklepu może być napisana na tablicy informacyjnej do wglądu klientów.

Gdy już odpowiedziałeś sobie na to proste pytanie, prawdopodobnie zrozumiałeś w pełni istotę skonstruowania dobrej oferty.

Po co wchodzimy do sklepu!? Zapewne tak jak ja i większość ludzi, chcesz zrobić zakupy lub rozejrzeć się po sklepie (może w poszukiwaniu produktu, który zwróci Twoją uwagę). Chcesz, by znalezienie każdego produktu było łatwe i przyjemne. Chcesz, by w razie potrzeby poinformowano Cię o ewentualnych zniżkach na Twoje ulubione produkty. A może lubisz dostać książeczkę z aktualnymi promocjami??

Zapewne Ciebie też bardziej interesuje, czy Twoja ulubiona słodycz jest w promocji, niż kiedy powstał sklep.

Ty jesteś zainteresowany spełnieniem Twoich zachcianek i Twoich potrzeb.
Czy wiesz jakie słowo najczęściej pojawia się w Twoich i moich wypowiedziach??
Słowo „JA”. Robiono badania, na reprezentatywnej liczbie osób i właśnie słowo "JA" pojawia się kilka razy częściej.

Tak. Każdy chce mówić o sobie. To normalne. Byt Twój i Twoich najbliższych jest dla Ciebie najważniejszy. Wykorzystaj to w biznesie. Skoro każdy chce mówić i słuchać o sobie, Ty mów o innych. Mów o Twoich klientach, o ich potrzebach i tym jak IM możesz pomóc.

Sukces w biznesie i życiu prywatnym odniosą ludzie, którzy umieją wczuć się w położenie i potrzeby drugiej osoby. Gdy piszesz ofertę, omiń informacje o Tobie, pisz co możesz dać klientowi, jak pomoże mu to rozwiązać jego problemy, jak jego życie stanie się łatwiejsze.

OTO PRZYKŁAD JAK ROZWIĄZAĆ PROBLEM W SKLEPIE...

Jeśli masz sklep lub pracujesz w punkcie obsługi klienta wiesz, jak bardzo Cię denerwuje, gdy część klientów przychodzi na ostatnią chwilę - kilka minut przed zamknięciem, gdy Ty jesteś już gotowy póść do domu??

Jeśli będziesz mówił klientom, żeby zmienili swoje przyzwyczajenia, bo Cię to denerwuje, wzbudzisz niechęć i stracisz klientów.

A gdybyś powiedział: Jest Pan moim dobrym klientem i chciałbym obsługiwać pana należycie, i by Taki klient jak Pan miał zawsze świeży towar. Czy mógłby Pan robić zakupy o innej porze np. godzinę wcześniej, wtedy miałby Pan znacznie większy wybór świeżych produktów, które są już wykupione przed zamknięcem sklepu. Miałbym dla Pana więcej czasu, by doradzić i nie stałby w kolejkach, które Pana meczą i marnują Panu czas.

Widzisz różnicę??

W drugim podejściu nawet nie wspominam o korzyściach dla sklepikarza! Mówię w trosce o klienta. Wymieniam, jak wiele korzyści będzie miał klient, jeśli tylko nieznacznie zmieni swoje przyzwyczajenie. Wszystkie korzyści są prawdziwe. Wybór zostawiam klientowi, któremu będzie mile zaskoczony, że sklepikarz troszczy się o niego.

Pomyśl tylko, jak Ty możesz przekonać klienta do siebie.

Licencja: Creative Commons
4 Ocena