Co jedzą rybki w akwarium? Na pewno nie pokruszony chleb czy bułeczkę. Nie będą jadły cukierków, ciastek ani smażonych kotlecików. I na pewno nie tkną kiełbasy, ani nie popiją jej wódeczką.
Ich pokarm to plankton, czyli drobne zwierzęta i rośliny wodne.

Data dodania: 2011-03-19

Wyświetleń: 2902

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

               W karmę możemy się zaopatrywać w zoologicznym sklepie. Jednak pokarm pozyskany przez nas w wyniku eksploracji dzikiego akwenu lub własnej hodowli jest cenniejszy jakościowo i nie powinniśmy z niego rezygnować.

Plankton. To dokładnie wrotki, pierwotniaki i malutkie skorupiaki – popularna dafnia oraz glony. Wszystko to pod postacią żywą lub suszoną. Musimy na nie zapolować. Wyszukujemy zbiornik, w którym nie ma ryb - dzikie ryby często chorują, a my nie chcemy zakazić akwarium. Na długim kiju mocujemy kółko z drutu. Do niego doczepiamy siatkę z tiulu, gazy młyńskiej lub damskiej pończochy. Zagarniamy tą siatką wodę filtrując złowiony plankton. Przed przełożeniem połowu do słoika czy bańki z wodą należy sprawdzić, co złowiliśmy. Jeśli stwierdzimy, że wśród planktonu są pijawki, stułbie, wymoczki, jakieś pluskwiaki – niektóre, jak żółtobrzeżek, są drapieżne – czy ślimaki, to należy ich się pozbyć, gdyż są szkodliwe dla ryb i roślin. A jeżeli jest ich dużo, to najlepiej zrobimy szukając innego zbiornika. Po powrocie do domu złowiony plankton przelewamy, do przygotowanego w tym celu, zbiornika. Dobrze jest teraz zdezynfekować cały połów. Używamy do tego soli kuchennej w proporcji 1 łyżeczka od herbaty na 5 l wody i ostrożnie mieszamy do rozpuszczenia się soli. Martwe żyjątka znów opadną na dno. Zaś po około godzinie możemy żywymi karmić nasze rybki. Dno  zbiornika sprzątamy co 2-3 dni, by nie dopuścić do rozkładu martwych osobników. Temp wody nie powinna przekraczać 16-18 st C. Gdy mamy nadmiar planktonu możemy jego część wysuszyć wykładając go na płótno w ciepłym i przewiewnym miejscu. Dobrze się go przechowuje przez dłuższy czas w pergaminowych torebkach w suchym pomieszczeniu.

Tubifex (rureczniki). Znaleźć je możemy w mule stawów czy strumieni. Należy je wyplukać z mułu w kąpieli z czystej wody i podłoża piaskowego. Następnego dnia można je już przełożyć do naczynia zapewniając przepływ przez nie wody. Porcje tubifexów podajemy z pływającego karmnika, ale nie za często, gdyż ich nadmiar może spowodować zapalenie jelit u rybek.

Ochotki i larwy komarów. Pozyskać je można penetrując przy brzegu każdy zbiornik wodny. Znajdziemy je pod kamieniami, przyczepione od spodu do liści i łodyg roślin. Po wypłukaniu stanowią wartościowy pokarm.

Wazonkowce. Zamiast kupić gotowe, kupujemy tzw. grudę zarodową i hodujemy sami. W skrzynce dajemy podkład: na 5 cm torfu wykładamy 15 cm ziemi ogrodowej wymieszanej z piaskiem. Na to kładziemy wspomnianą grudę zarodową i pożywkę w postaci białego, chudego sera. Całość przykrywamy szybką.  Karmę tą podajemy 2-3 razy na tydzień.

Muszki owocówki. Do słoika, w siateczce z dużymi oczkami, wkładamy parę skórek od jabłka, resztkę z owoców lub trochę dżemu i śmietany. Mieszamy to z odrobiną płatków owsianych, a słoik stawiamy przy otwartym oknie. Po kilku godzinach pojawią się muszki. Zamykamy je w słoiku nakrywając go gazą. Po 10-14 dniach. Jest ich już sporo. Usuwamy ostrożnie siatkę z pokarmem. Muszki mieszamy z wodą z akwarium i całość przelewamy powrotem do akwarium.

Surowe mięso wołowe, cielęce i dżdżownice, ślimaki. Karmę tą podajemy mocno rozdrobnioną i tylko niektórym gatunkom ryb. Nie może ona stanowić podstawowego pożywienia, lecz tylko je uzupełnić i to jedynie od czasu do czasu.

               Powinniśmy zadbać, by podawane przez nas pożywienie było zawsze świeże i skonsumowane w całości w ciągu kilkunastu minut. Lepiej dać mniej, niż za dużo. Jeśli będzie zalegało na dnie, to szybko zacznie się psuć i odtleniać wodę. Podajemy karmę 3-5 razy dziennie. Pamiętajmy, by nie przekarmiać, a podopieczni będą silni i zdrowi. Najlepszym tego dowodem będzie ich rozród. A skoro już wspomniałem o zdrowiu, to zapraszam na następną, cz.5, gdzie powiem nieco o chorobach ryb, leczeniu i profilaktyce. A więc nadal CDN.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena