Poranne korki, zatłoczone tramwaje i autobusy to codzienny widok. Wszyscy jadą do pracy. Czy oprócz budowania dróg, wiaduktów i tuneli jest jakaś recepta na to, aby ludzie pracujący uniknęli tych porannych uciążliwości?

Data dodania: 2007-01-04

Wyświetleń: 26874

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Owszem, telepraca.

Telepraca czyli praca zdalna robi furorę na świecie. Choć w Polsce dopiero raczkuje, korzyści jakie ze sobą niesie wydają się niezaprzeczalne.

Najwięksi optymiści w telepracy widzą same zalety, przede wszystkim duże oszczędności dla firmy, której pracownicy wykonują telepracę. Nie trzeba tworzyć stanowisk pracy, kupować sprzętów, itp.
Pracownik nie traci czasu na codzienne dojazdy. Nie wydaje pieniędzy na benzynę lub bilety.
Znika zatem problem odległości. A przecież niekiedy pracownicy dojeżdżają nawet po 150 km dziennie do firm w dużych miastach.

Barierą w telepracy jest przede wszystkim wciąż ograniczony dostęp do internetu.
Z sieci korzysta blisko 40% Polaków, ale to wciąż jest znacznie mniej niż w krajach Europy Zachodniej. Drugim utrudnieniem jest prędkość łączy, które pozostawia Polskę daleko w tyle za krajami europejskimi. Na szczęście proporcje te ulegają szybkiemu zmniejszaniu, m.in. na skutek znacznego spadku cen usług dostępu do internetu.

Perspektywy telepracy są ogromne,

Szacuje się, że na całym świecie w trybie telepracy pracuje ok. 60 mln osób, z czego połowa to Amerykanie. W Europie prym wiodą kraje skandynawskie. Nie powinno to dziwić, biorąc pod uwagę penetrację internetu sięgającą tam 80%.

Telepraca szansą na aktywizację wielu osób, w tym niepełnosprawnych.

Polska jest liderem w statystyce dotyczącej ilości osób niepełnosprawnych na 1000 mieszkańców. Zdecydowana większość z nich na skutek problemów z samodzielnym poruszaniem pozostaje bez pracy. Telepraca otwiera przed nimi zupełnie nowe możliwości. Dzięki nim pracodawcy zyskują pracowników, a ponadto korzystają z przywilejów podatkowych, jakie niesie ze sobą zatrudnianie osób niepełnosprawnych.
Inna grupą osób, które mogą korzystać z dobrodziejstw telepracy są kobiety pozostające na urlopach macierzyńskich i wychowawczych. Długa przerwa w pracy nie zawsze działa korzystnie. Mając możliwość wykonywania pracy na część etatu nie traci się kontaktu z firmą, a jednocześnie można zarobić dodatkowe pieniądze.
Dzięki telepracy można aktywizować osoby, które z różnych względów tej pracy nie mają. Mając na uwadze, że Polska ma najniższy wskaźnik osób aktywnych zawodowo w Unii Europejskiej (pracuje 52% Polaków w wieku 16-65 lat), pole do działania jest ogromne.

Telepraca tylko dla wybranych branż

Ze względu na specyfikę telepracy jej zastosowanie jest możliwe tylko w niektórych branżach, nie wymagających od pracownika stałej obecności w firmie. Można do nich zaliczyć np. usługi informatyczne, księgowe czy call center.

Telepraca wymaga predyspozycji

Jak każda praca, także i ta wykonywana zdalnie, wymaga odpowiednich kwalifikacji.
Poza nimi jednak pracownik musi być zdyscyplinowany. Trudno sobie wyobrazić sytuację, aby praca zlecona do wykonania w domu została zaniedbana, właśnie na skutek pewnego rodzaju „luzu” jaki daje praca w domu. Niezwykle ważna jest dobra organizacja czasu. Pracownik musi nauczyć się, że pracę organizuje sobie sam. Jeśli przełamie pewne przyzwyczajenia związane z koniecznością przychodzenia do firmy w celu wykonania pracy, będzie mu łatwiej.
Dość trudnym do zaakceptowania faktem, może być brak kontaktu z ludźmi w firmie, pewne wyobcowanie i brak mimowolnego nadzoru osób trzecich.

Tak jak do każdej pracy, tak i do pracy na odległość pewne osoby nie będą się nadawały.
Korzyści wynikające z telepracy są jednak niezaprzeczalne i im szybciej pracodawcy je dostrzegą, tym lepiej dla całej gospodarki. Mam nadzieję, że po pewnego rodzaju modzie na samozatrudnienie oraz outsourcing, przyjdzie moda na telepracę.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena