O tym, że handel jest sztuką przekonać się można w prosty sposób. Kup taniej  - sprzedaj drożej tylko z pozoru jest łatwym zadaniem. Ten, kto tak potrafi może uważać się za obdarzonego szczególnym talentem.

Data dodania: 2011-01-16

Wyświetleń: 3038

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Nie należy mylić takiego osobnika ze szczęśliwcem, któremu udało się dopiąć pozytywnie transakcji tylko z powodu przychylnych okoliczności. Talent z reguły jest zjawiskiem wrodzonym. Można jednak, przy zachowaniu wielkiego pragnienia i determinacji wyuczyć się cech, których poskąpiła nam natura. Twierdzenie takie ma podłoże w wielu naukowych analizach, które w skrócie nazwać można „otwieraniem mostów”. Polega to ponoć na udrażnianiu połączeń nerwowych, synaps w naszym mózgu. Ale nie odbiegajmy od tematu.

Motywacją do zakupu akcji są zawsze profity finansowe. Zasada ta występuje nie zależnie od tego czy jest to długo, czy krótkoterminowa inwestycja. Nic więc dziwnego, że chęć zakupu po najniższej cenie jest naturalna. Ale jaka to jest cena najniższa? Kupowanie już z samej swojej natury jest nierozerwalnie związane ze sprzedawaniem. Zawsze, by ktoś mógł kupić, ktoś musi sprzedać. Taka jest istota każdego procesu handlowego. Po drugiej stronie barykady stoi więc sprzedający, któremu zależy na pozbyciu się towaru możliwie jak najdrożej. Należy więc dobić targu po cenie, która zadowoli jedną i drugą stronę. Akcje, to jednak, tak specyficzny towar, którego cena regulowana jest rynkiem: podażą i popytem. Ta cena często potrafi zmienić się w ciągu dnia nawet o kilkanaście procent i to zarówno in plus jak in minus. Stąd też dobicie targu wymaga specjalistycznej wiedzy i doświadczenia. Makler stara się przeprowadzić tak transakcje, by właścicieli zmieniła jak największa liczba akcji (W końcu za to mu płacą. Im więcej sprzeda, tym większą dostanie prowizję).

Wahania cenowe, choć zależą w dużym stopniu od kondycji firmy, emitenta papieru wartościowego, często rządzą się swoimi prawami. Analiza fundamentalna oparta na ocenach finansowych, często bezpośredniej wiedzy o planach zarządu jest trudna do przeprowadzenia i wymaga szczegółowych zabiegów oraz specyficznych informacji. Staje się ona jednak podstawą do zakupu w przypadku inwestycji długo terminowej np. wieloletniej. Wielcy analitycy giełdy zauważyli jednak, że w ogólnej perspektywie ruchy cen poszczególnych walorów są podobne. Na takiej podstawie stworzono indeksy oraz analizę techniczną. W dobie komputerów i internetu przeprowadzenie takiej analizy staje się banalnie proste a jej wyniki i opracowania są ogólnie dostępne na wielu portalach. Podobnie wiedza teoretyczna o analizie technicznej jest ogólnie dostępna. Cały szkopuł w jej zastosowaniu, prawidłowym odczytywaniu wykresów i interpretacji. Decyzja o zakupie i wybór ceny leży w rękach kupującego.

Chęć osiągnięcia zysku jest podstawowym warunkiem całej transakcji. Jak więc kupić by zyskać? Stado cen chadza utartymi ścieżkami. Zawsze porusza się w jakimś kierunku. Ścieżka ta ma określoną szerokość, choć często któraś ze stada to tu skubnie coś poza jej obrębem to tam. Droga opada, wznosi się lub przebiega płasko. Ten ruch cen zwany trendem jest podstawowym czynnikiem który obserwuje inwestor giełdowy. Ważne więc jest gdy stado idzie w góry na wypas, bo wtedy jest szansa, że najemy się razem z nim.
Podobnie rzecz się ma z szerokością ścieżki, którą podąża. Jeśli ceny waloru wahają się długoterminowo o np. 5% nie liczmy na zysk 10%.
Wielkość stada determinuje bezwładność trendu. Inaczej chadza stado z WIG20 inaczej z sWIG80. Uwaga też na wilki. Chęć szybkiego zysku potrafi zaślepić.

Podstawową cechą inwestora są szeroko otwarte oczy, jasno sprecyzowany cel i żelazne zasady. W drodze musimy wiedzieć kiedy wyruszamy, dokąd idziemy, kiedy planujemy zakończyć podróż lub jej etapy. Musimy określić jak postąpimy w nagłych wypadkach. Musimy być dobrze przygotowani. Musimy mieć plan. Moment wejścia i wyjścia z transakcji powinniśmy określić jeszcze przed zakupem. Można mieć marzenia, wielkie aspiracje i liczyć na szczęście. To się zdarza. Częściej jednak dobrze opracowany plan wcielony w życie daje lepsze efekty. Choć nawet najlepszy plan może się nie spełnić ty łatwiej ryzykować z głową niż ją stracić.

Ja uważnie przygłądam się jak podąża stado i ruszam z trendem.

 

Licencja: Creative Commons
0 Ocena