Co jakiś czas dyktator z zabiedzonego państwa straszy niewinnych ludzi wojną atomową. Pogróżki są zazwyczaj słusznie zbywane machnięciem ręki, lecz co stałoby się, gdyby naprawdę doszło do konfliktu? Cóż, niektórzy z nas po prostu zarezerwowaliby pokój w hotelu.

Data dodania: 2010-12-15

Wyświetleń: 573

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Z takiego założenia wyszli twórcy Null Stern Hotel, którzy wierzyli, że hotele przeciwatomowe zrobią furorę wśród turystów zmierzających do Szwajcarii. Tam bowiem otworzyli swój przybytek, którego nazwa była bardzo adekwatna do poziomu oferowanych usług - oznaczała "hotel zerogwiazdkowy". Nie wybrano jej jednak w przypływie samokrytyki. Założeniem przedsięwzięcia, pod autorstwem którego podpisali się artyści Frank i Patrik Riklin, było bowiem stworzenie miejsca, w którym ludzie mogliby doświadczyć warunków, do jakich musieliby się przyzwyczaić w przypadku ataku nuklearnego. Innymi słowy: zero komfortu.

Hotel usytuowany był w nieużywanym schronie atomowym. Jego szare ściany idealnie współgrały z brakiem jakichkolwiek ozdób w pokojach czy na korytarzach. Goście nie mieli do dyspozycji kelnerów ani pokojówek. Wszelkie wygody ograniczono do minimum, aby klienci mogli odnieść wrażenie, że przebywają w prawdziwym schronie podczas nuklearnej wojny. Jakkolwiek ciekawy był to pomysł, okazało się że rezerwacja hoteli tego typu nie stała się modą, czego oczekiwali bracia Riklin. Placówka przetrwała tylko rok, po czym została zamknięta.

Null Stern Hotel nie odniósł sukcesu jako przedsięwzięcie mające na celu przynieść jego autorom zyski, lecz z pewnością stał się ciekawą inicjatywą artystyczną. Media chętnie pisały o nietypowym hotelu, często w kontekście wspomnianych już pogróżek ze strony państw wrogo nastawionych do Zachodu. Niektóre czasopisma potraktowały eksperyment braci Riklin poważniej - i umieściły ich przedsiębiorstwo w europejskich i światowych rankingach hoteli, doceniając nietypowe założenia projektu. Dziś pozostaje on jednak tylko wspomnieniem.

Czy decyzja podróżnych o zignorowaniu Null Stern Hotel była słuszna? Czas pokaże; być może inicjatywa okaże się przydatna w przyszłości. Czy istnieje szansa, że kiedykolwiek ujrzymy przeciwatomowe hotele w Polsce? Jeśli tak, to bardzo nikła... Choć jeśli spojrzeć na pokoje, które oferują nam niektóre rodzime placówki, można odnieść wrażenie, że przez pomyłkę trafiliśmy do betonowego bunkra.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena