Śmierć jest następstwem grzechu pierworodnego, który związał naszą świadomość z ciałem. Wskutek tego wytworzyło się ego i oddzieliło od Boga. Ten błąd jest usuwany przez rozdzielenie z ciałem i ponowne narodziny.

Data dodania: 2010-11-01

Wyświetleń: 2855

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Jak zrozumieć śmierć?

Można zadać pytanie, po co nam  śmierć, kiedy wszyscy się jej boją? Przyciągamy coś, co nie chcemy. W tej tajemnicy ukryte są odwieczne prawa kosmiczne. Śmierć służy naprawie błędów przeszłości. Podobnie dzieje się z przedmiotami z ukrytą wadą. Taki towar musi być zniszczony a na to miejsce wytworzony nowy, który będzie spełniał warunki normy.

Podobnie dzieje się z człowiekiem, który nie spełnia się jako autentyczna istota stworzona przez Boga. Jeśli świadomość zostaje przeniesiona z duszy, którą stworzył Bóg do ciała ulepionego z gliny, to taki człowiek nie spełnia warunków bycia człowiekiem. Tworzy się wada, którą należy usunąć.

Ciało musi zostać oddzielone aby świadomość mogła wrócić do duszy. Następuje przebudzenie duszy, będącej w letargu. Śmierć jest wstrząsem dla świadomości ciała, gdyż kończy się fałszywa postać człowieka, zwana ego.

Autentyczny człowiek to dusza połączona z Bogiem przez ducha. Ego, to twór umysłu zjednoczony z ciałem i oddzielony od duszy. Ta wadliwa postać człowieka nazywa się upadkiem świadomości Jaźni. Wada musi być usunięta aby mógł zaistnieć nowy człowiek z nową świadomością zanurzoną w swojej duszy, połączony duchowo z Bogiem.

Co powstaje po śmierci fizycznego ciała? 

Proch i oddzielona od prochu dusza. Rozpad wadliwego tworu!

Święta Zmarłych są chwilą przypomnienia i połączenia z duchowym wymiarem naszych ukochanych zmarłych.  Nie możemy się połączyć z nimi jak za życia z ich ciałami, gdyż jesteśmy rozdzieleni. Łączymy się poprzez miłość do nich z ich duszami. To miłość do nich nas łączy a nie ciała.

W grobach pozostają ciała, które ulęgają powolnemu rozkładowi, gdyż przywłaszczyły sobie nienależną im świadomość duszy. Ten błąd to grzech pierworodny, przez który musimy umierać i rodzić się spowrotem aby błąd naprawić. Śmierć jest tego następstwem!
W Liście do Rzymian 5.12 jest napisane: Dlatego jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech – śmierć i w taki sposób śmierć rozprzestrzeniła się na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli.

Kiedy świadomość zostanie przeniesiona do duszy, eliminuje się zjawisko śmierci. Następuje szczęśliwe przejście w inny wymiar rzeczywistości aby połączyć się duchowo z Bogiem i innymi duszami o tej samej świadomości.

Ciało wówczas jest oświecone i nie ulega zepsuciu, mimo uciążliwych warunków przechowywania. To duch podtrzymuje łączność z ciałem i odżywia go światłem. W przypadku zwykłej śmierci następuje odłączenie duszy od ciała i postępuje naturalny proces unicestwiania ciała.

Nigdy dotąd nie było tak wielkiego czczenia śmierci jak teraz. Coraz więcej uwagi i pieniędzy poświęca się temu śmiertelnemu ciału, co musiało umrzeć z powodu usterki. Natomiast najmniej dba się o duszę, która żyje naprawdę. Kontakt z nią jest poprzez miłość, bo tylko ona łączy wszystko w jedno. Cmentarz nie jest miejscem kontemplacji przez miłość z duszami zmarłych.

Czy brakuje nam miłości aby łączyć się duchowo?
Tak. Braki są coraz większe na konto śmiertelnego ciała. Jest niewielu ludzi u których otwarta jest czakra serca, by płynęła z niej miłości. Obrona przed połączeniem z własną duszą jest ogromna.

Świadomość duszy widzi świat oczami Boga jako dobro i piękno, gdyż takie zostało stworzone przez Stwórcę. Świadomość ciała widzi wszystko w osądach, gdyż używa zmysłów ciała. Oczu, które nie widzą i uszu, które nie słyszą. Mózg projektuje wyobrażenia na zewnątrz jako osądy nieświadomych przekonań.

Osądy prowadzą do emocjonalnego piekła i trzymają w uwięzi śmierci. Miłość kieruje do Boga i widzi wszystko jako dobro.

Kiedy zrozumiemy śmierć, dojdziemy do miłości i staniemy się nieśmiertelnymi na wzór naszego Stwórcy. Jesteśmy Jego dziećmi i mamy do tego niezaprzeczalne prawo. Bóg nigdy nie umiera. Dlaczego Jego dzieci mają umierać? Bo posiadają wadę w ciele a wadliwy towar musi zostać usunięty.

Zrozumienie śmierci prowadzi do  zmartwychwstania i nieśmiertelności. Śmierć odejdzie w zapomnienie. Człowiek będzie odchodził do lepszych światów, aby przebywać w jasności Boga.

Święto Zmarłych nie będzie straszyć czarnymi maskami, lecz będzie rozświetlać miłością i jednoczyć wszystkie dusze świadome swego istnienia w Bogu. Zamiast śmierci będzie wniebowstąpienie i życie wieczne w jasności. Strach przemieni się w miłość, gdy zostanie naprawiony grzech pierworodny. W Liście do Rzymian 6.23 jest napisane: „ Albowiem zapłatą, którą płaci grzech, jest śmierć, lecz darem, który daje Bóg jest życie wieczne przez Jezusa Chrystusa naszego Pana”.

Ta świetlana przyszłość jest już blisko. Wszystkie błędy tego świata muszą być naprawione.  Zwycięzca śmierci, piekła i szatana jest bardzo blisko. Przestaniemy czcić to, co śmiertelne a będziemy oddawać cześć Bogu w duchu. Nie będzie święta Zmarłych, gdyż wszyscy będziemy święci. 1 Kor.15.26 „Jako ostatni nieprzyjaciel ma zostać unicestwiona śmierć”. I niech tak się stanie.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena