Każdego dnia wiele osób słyszy taką diagnozę – choroba Gravesa-Basedowa to jedno z najczęściej występujących schorzeń tarczycy. Większość z nich to kobiety: u nich choroba jest diagnozowana znacznie częściej, niż u mężczyzn (według rozmaitych publikacji pięć do dwudziestu razy częściej). 

Data dodania: 2010-10-11

Wyświetleń: 3688

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Zazwyczaj są to panie młode, w wieku od dwudziestu do czterdziestu lat, ale zdarza się też, że chorują osoby starsze. Specjaliści przypuszczają, że być może powstawanie choroby ma związek z estrogenem, hormonem żeńskim, ale to tylko sugestie, nadal bowiem dokładnie nie wiemy, co wywołuje tę chorobę. Stwierdzono tylko, że ma ona podłoże genetyczne, że często ujawnia się ona pod wpływem stresu oraz że palenie tytoniu zwiększa ryzyko zachorowania.

         Choć nie znamy powodów, na szczęście dokładnie wiemy, jak rozpoznać i leczyć Gravesa-Basedowa. Po raz pierwszy charakterystyczne objawy tej choroby zostały opisane w 1840 roku przez niemieckiego lekarza Karla Adolpha von Basedowa (potem nazwano chorobę jego nazwiskiem). Do objawów tych należy powstawanie wola (zgrubienia szyi wywołanego przerostem gruczołu tarczycowego – występuje u około 80 % pacjentów) oraz wytrzeszcz oczu (inaczej oftalmopatia czy orbitopatia). Spowodowany jest on gromadzeniem się w gałce ocznej i wokół niej substancji śluzowatej, co wypycha ją ku przodowi i czasami może być przyczyną poważnych problemów okulistycznych. Trzecim zauważonym przez doktora Basedowa objawem jest tachykardia, inaczej częstoskurcz, czyli przyspieszone bicie serca, niewywołane przez żadną zauważalną przyczynę (jak wysiłek fizyczny czy zdenerwowanie). Oprócz tego u chorych mogą występować obrzęki goleni (spowodowany zbieraniem się pod skórą substancji śluzowatych) oraz wszystkie objawy charakterystyczne dla nadczynności tarczycy, tzn. niewytłumaczalne chudnięcie, nerwowość, bezsenność, drżenie rąk czy problemy układu trawiennego. Dzięki takiemu wachlarzowi objawów chorobę Gravesa-Basedowa łatwo zauważyć i zdiagnozować, co gwarantuje wyleczenie. Oczywiście diagnozę potwierdza się badaniem poziomu hormonów tarczycy.             Graves-Basedow to należy do chorób autoimmunologicznych, to znaczy takich, w których organizm uznaje komórki własnego ciała za wrogie i zaczyna je zwalczać. W tym przypadku autoprzeciwciała pobudzają receptor dla TSH (tyreotropiny) na tyreocytach, stymulują rozrost gruczołu i uwalnianie nadmiernej ilości hormonów tarczycy. Dlatego przy podejrzeniu choroby Gravesa-Basedowa sprawdza się poziom anty-TSHR (skierowanych przeciwko receptorom dla TSH) – ich ilość jest znacznie wyższa od średniej.             Po postawieniu diagnozy natychmiast wdrażane jest leczenie: najpopularniejsze są trzy sposoby. Po pierwsze podaje się leki przeciwtarczycowe (tyreostatyki), które obniżają ilość hormonów. Niestety, takie leczenie jest w pełni skuteczne jedynie w 20-30 % przypadków, kontynuuje się je przez około dwa lata. Najczęściej jednak konieczna jest również operacja (chirurgiczne usunięcie części przerośniętej tarczycy). Coraz większą popularność zdobywa również terapia jodem promieniotwórczym (131l) – polega na doustnym podaniu kapsułki z preparatem. Pierwiastek ten trwale niszczy część komórek tarczycy i obniża poziom wydzielanych hormonów. Metodę tą lekarze uznają za bezpieczną i wygodną (zwłaszcza dla pacjentów, którzy nie tolerują leków przeciwtarczycowych), choć na efekt terapii trzeba czekać około pół roku. Do jej stosowania jest właściwie tylko jedno przeciwwskazanie – nie można jej aplikować kobietom przy nadziei (a poddaje jej panie powinny odczekać przynajmniej rok do zajścia w ciążę). Nie stosuje się jej również w początkowych fazach choroby, kiedy jest szansa, że leki przeciwtarczycowe poradzą sobie z problemem.  Niekiedy podczas terapii tyreostatykami konieczne jest podawanie hormonów tarczycy, które równoważą ich zbyt mocne działanie. Choć terapia nie jest krótka, zazwyczaj prowadzi do całkowitego wyleczenia. Dodatkowej uwagi specjalistów mogą wymagać problemy okulistyczne: wytrzeszcz powoduje czasami wysuszenie i owrzodzenie powierzchni gałki ocznej. Jak widać, choroba Gravesa-Basedowa, choć oczywiście wywołuje znaczny dyskomfort, nie powinna nas przerażać, skoro istnieją skuteczne i sprawdzone sposoby walki z nią i przywracania pacjentów do pełnego zdrowia.  

Licencja: Creative Commons
0 Ocena