Gdy udzielasz komuś pożyczki, najlepiej przekaż kwotę pożyczki przelewem. Przynajmniej wiesz wówczas że nie narazisz się na nieprzyjemny i irytujący zarzut ze strony pożyczkobiorcy.

Data dodania: 2010-07-21

Wyświetleń: 1589

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Coraz więcej prywatnych osób udziela jedni drugim pożyczek gotówkowych. Dobrze ulokowana (czytaj: udzielona osobie wypłacalnej, rzetelnej) pożyczka może być naprawdę dobrą lokatą oszczędności, inwestycją. Prawo dopuszcza udzielanie (w tym także prywatnych) pożyczek z maksymalnym oprocentowaniem wynoszącym czterokrotność stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego. Na dzień w którym niniejszy artykuł jest pisany, ta stopa kredytu lombardowego NBP wynosi 5% czyli maksymalne odsetki to aż 20% w stosunku rocznym. Daremnie szukać lokaty bankowej z takim oprocentowaniem a niejeden pożyczkobiorca przyjmie taki warunek, takie odsetki obwarowane w umowie pożyczki gdyż oprocentowanie rzeczywiste wielu pożyczek zwłaszcza z parabanków jest znacznie wyższe.

Jednak wśród pożyczkobiorców trafiają się i tacy, którzy robią później co mogą aby pożyczki nie zwrócić i jak najdalej odwlec jej egzekucję. Otrzymując z sądu nakaz zapłaty pożyczki, wnoszą sprzeciw, w którym bardzo często podnoszą zarzut, że pożyczki (w takiej kwocie) nie otrzymali, że zostali zmuszeni przez pożyczkodawcę (groźbą, szantażem) do pokwitowania iż taka kwotę otrzymali, co rzekomo nie jest zgodne z prawda. I już mamy spór, rozprawa nieraz za rozprawą. Czasem jeden z drugim znajdują sobie do tego świadków (a raczej "świadków") np. spod budki z piwem którzy bez skrupułów (za flaszkę) zeznają, iż widzieli że "pozwany Kowalski wcale nie otrzymał 20 tys. zł. pożyczki jak podpisał w umowie, tylko że 5 tys. zł.". I już jest problem, bo taki bezczelnie kłamiący przed sądem świadek, pouczony o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, może naprawdę sporo zamieszać. Szczególnie gdy pożyczkobiorca ustali z nim jakąś wiarygodną bajeczkę o rzekomym szantażu którą świadek ma opowiedzieć przed sądem.

A tymczasem takich sytuacji i nieprzyjemności oraz nerwów związanych z nimi można bardzo prostu uniknąć. Wystarczy, że strony zapiszą w umowie pożyczki iż kwota pożyczki zostanie przekazana w określonym terminie na rachunek bankowy pożyczkobiorcy, wskazany w umowie pożyczki. Tylko tyle i zachować potwierdzenie wykonania przelewu jako ewentualny dowód.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena