Hej, czy zauważyliście, że obydwie drużyny, które grały w finałach mistrzostw świata składały się z piłkarzy, którzy urodzili się w kraju, w którym grali. I hiszpańska drużyna składa się z Hiszpanów i holenderska drużyna składa się z Holendrów.

Data dodania: 2010-07-12

Wyświetleń: 1947

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

 

Hej, czy zauważyliście, że obydwie drużyny, które grały w finałach mistrzostw świata składały się z piłkarzy, którzy urodzili się w kraju, w którym grali. I hiszpańska drużyna składa się z Hiszpanów i holenderska drużyna składa się z Holendrów. W odróżnieniu od np.: przedstawicieli Niemiec, gdzie znajdą się i gracze urodzeni w Polsce, w Turcji, w Brazylii i z Ghany. Nie ma, co nawet wspominać o Francji, żenadzie mundialu. Niby zasada znajdź najlepszych na świecie i pozwól im grać w jednej drużynie, powinna zadziałać, Jednak jak widzimy po finałach tak nie jest. Jednolite pochodzenie zapewnia pierwsze i drugie miejsce na mundialu.

Z czego to wynika? Czy z tego, że Gracze mogli się wcześniej poznać, już jako młodzi piłkarze grali w jednej lidze, często w jednej drużynie? Grają w podobnym stylu, gdyż uczyli się od tych samych trenerów. Znają swój styl, wady i zalety kolegów z drużyny, gdyż wielokrotnie grali albo przeciwko sobie albo w jednym zespole.

Czy może z tego, że wszyscy znają dobrze swój język? Hiszpanie rozmawiali miedzy sobą w języku hiszpańskim. A Niemcy, co mieli wybrać Polski czy Turecki? Nawet nie chodzi mi o to, że nie rozumieli poleceń trenera, bo na takim poziomie pewnie każdy potrafi się porozumieć. Chodzi mi o coś więcej. Pewnie wiesz jak rozmawiasz z swoim kumplami, macie zestaw żartów, które tylko wy rozumiecie. Tak samo jest z narodowościami, pewne żarty są zrozumiałe dla ludzi, którzy urodzili się w Polsce. Na przykład cytaty z kultowych komedii polskich, Seksmisji czy z Misia czy kawały o politykach. Wspólna kultura ułatwia komunikacje, wiesz, że wszyscy nadają na tych samych falach, polepsza się atmosfera w szatni. A po wyczynach drużyny francuskiej, wszyscy wiemy jak ważna jest dobra atmosfera i klimat w drużynie.

A może po prostu wyjaśnienie to stare dobre słowo: patriotyzm. Jeśli piłkarz wie, że gra dla kraju, w którym się urodził, z którego pochodzą jego przodkowie, to jak bardziej się stara w porównaniu z grą dla kraju, którą traktuje po prostu jak praca. Równie dobrze mógłbyś grać dla Japonii jak dla Niemiec. Jak dobrze może grać w drużyna w której połowa graczy nie śpiewa hymnu.

 

Licencja: Creative Commons
0 Ocena