Wolność

Na początku proponuję zastanowić się nad samą definicją słowa wolność. Według encyklopedii PWN: wolność, jedno z podstawowych pojęć politycznych, mające również odniesienia filozoficzne, religijne i ekonomiczne. W najprostszym ujęciu wolność opisuje sytuację braku zewnętrznego przymusu; taki sens pojęcia wolność podjęła i wykorzystała przede wszystkim myśl liberalna, której celem było stworzenie systemu wolności przez wyeliminowanie przymusu w dziedzinie moralności i religii (J. Locke), ekonomii (A. Smith, F. Bastiat), a następnie także z polityki i obyczajów (J.S. Mill). W innym znaczeniu ukształtowanym w starożytnej Grecji (m.in. przez Arystotelesa) wolność była łączona z pojęciem obywatelstwa i prawem do pełnego uczestniczenia w życiu politycznym.
Wolność rozumiana w ten sposób oznacza dla mnie tyle, że mogę robić co mi się podoba. Oczywiście trzeba tu jeszcze uwzględnić fakt, iż nie żyjemy na ziemi sami, jest nas więcej, więc mamy coś takiego jak zasady współżycia społecznego, których należy przestrzegać. Niemniej dopóki nie naruszam prywatności drugiej osoby mogę robić co mi się tylko podoba. W szczególności dzieci mają tak zakodowane pojęcie wolności, bo robią co im się tylko podoba, często wykraczając przy tym poza normy wspomnianego współżycia społecznego, ale w końcu to tylko dzieci.
Zastanówmy się jednak jak to jest z nami? Czy my robimy zawsze to, co chcemy? Czy my interpretujemy wolność w ten właśnie sposób? Każdy z nas bez wahania odpowie, że tak. Ja jednak mam wątpliwości. Zastanówmy się przez chwilę, jakie zdanie częściej pada z naszych ust: muszę to zrobić, czy chcę to zrobić? Ja śmiem twierdzić, że częściej musimy coś zrobić, niż chcemy coś zrobić. Dla przykładu: muszę iść do pracy, muszę to załatwić, muszę tam zadzwonić, muszę tam pójść i tym podobne. Jeżeli chodzi o wyrażenie chcę, to najczęściej mówimy: chcę pojechać na wakacje, chcę odpocząć i to chyba na tyle.
Czy po chwili zastanowienia się nie wydaje się Wam, że częściej używamy zwrotu muszę, niż chcę? Ja myślę, że właśnie tak jest. Jeżeli jednak tak jest, to okazuje się, że wcale nie jesteśmy wolni, przynajmniej według przytoczonej definicji. Wiem, że wielu z Was teraz się zbuntuje i zacznie krzyczeć, że ja to jestem wolny. Dobrze, zatem jak należy rozumieć pojęcie wolność w obecnych czasach? Co to znaczy być wolnym? Czy można w ogóle być wolnym?
Szczerze mówiąc ja osobiście przychylam się do przytoczonej definicji wolności, ponieważ trafia ona do mnie. Chciałbym być tak wolny, żeby móc robić co mi się tylko podoba, oczywiście nie szkodząc innym przy tym. Jednak zdaję sobie sprawę z tego, że póki co wolny nie jestem. Muszę pracować i robić masę innych rzeczy, żeby przeżyć. Zastanawiam się tylko, czy to nie jest czasem tak, że my przyzwyczailiśmy się do ograniczenia wolności? Czy nie wynika to z pewnego konformizmu? Czy to nie jest tak, że w zamian za liczne muszę otrzymujemy profity w szczególności opiekę państwa?
Prawdę mówiąc nie było by to złe rozwiązanie, gdyby tylko można było wybrać. Mam tutaj na myśli taką sytuację, kiedy człowiek może wybrać, czy chce wykonywać liczne muszę w zamian, za opiekę, czy też chce robić to, co mu się podoba, ale za to nie może liczyć na opiekę. Problem jednak w tym, że czy nam się to podoba, czy nie rządy robią wszystko, żeby tylko ludzie wykonywali ich muszę, bez względu na własne poglądy, a nielicznej grupie ludzi która próbuje się wyłamać z szeregu rzuca się kłody pod nogi z uśmiechem na twarzy.
Według mnie wolność, którą rzekomo posiadamy, jest tylko fikcją, prawda jest taka, że dokłada się wszelkich starań, abyśmy byli tylko trybikami w maszynie. Natomiast zgodzę się, że pokazuje się nam obrazy krajów gdzie wolność jest teoretycznie bardziej ograniczona, pytanie pozostaje tylko jedno: czy aby na pewno? Czy może różnica polega tylko na sposobie tłamszenia tej wolności?