W dalszym ciągu nie znamy drużyn, które zmierzą się w walce o mistrzostwo PLH. Co prawda w pierwszej parze półfinalistów Cracovia zapewniła sobie już awans do finału, jednak w drugiej - GKS Tychy z Podhalem nadal walczą.

Data dodania: 2010-03-03

Wyświetleń: 1280

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 3

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

3 Ocena

Licencja: Creative Commons

Mistrz Polski gładko pokonał Zagłębie Sosnowiec (3-0 w meczach) i dysponując bonusem zakończył rywalizację w stosunku 4-0. W dwóch pierwszych spotkaniach - rozegranych w Krakowie - Zagłębie postawiło Cracovii trudne warunki. W pierwszym meczu sosnowiczanie nawet prowadzili lecz gospodarzom udało się doprowadzić do remisu i wygrać ostatecznie po rzutach karnych (5-4). Drugi mecz również był "na styk". Krakowianie wygrali 5-3 strzelając ostatnią bramkę "do pustaka" i to równo z końcową syreną.

Wczorajszy mecz w Sosnowcu miał zadecydować o tym czy Zagłębie przedłuży szansę walki o mistrzostwo. Gospodarze wprawdzie objęli prowadzenie lecz był to ich cały dorobek bramkowy w tym meczu. Mistrzowie odpowiedzieli czterema trafieniami i czekają już na rywala.

W drugiej parze bonus Podhala równoważony był nieco przez wyższe miejsce w tabeli GKS-u. Dzięki temu tyszanie mimo, iż musieli wygrać o jeden mecz więcej - dwa pierwsze spotkania rozgrywali przy ul. De Gaulle'a. Gospodarze zaczęli rywalizację nieco pechowo tracąc decydującą bramkę na dwie i pół minuty przed końcem pierwszego spotkania(przegrana 1-2). Następnego dnia przyszedł czas na rewanż. GKS gładko pokonał ospałe tego dnia "Szarotki" (4-1).

Wczorajszy mecz w Nowym Targu miał zadecydować, która z drużyn zyska przewagę psychiczną. Wygrało Podhale (3-2) zdobywając jedną z bramek w liczebnym osłabieniu. W sytuacji, kiedy finał był na wyciągnięcie ręki (3-1 dla Podhala z bonusem) nikt w Nowym Targu nie dopuszczał myśli o możliwości porażki w dzisiejszym meczu.

Podopieczni Milana Jancuski zagrali dziś jednak najgorsze spotkanie z dotychczasowych występów przeciwko Tychom i przegrali 2-6. Obrońcy Górali popełniali szkolne błędy pozostawiając tyskich napastników tuż przed Zborowskim bez jakiejkolwiek opieki. Nie najlepszy dzień miał także "Zbora", na którego konto śmiało można zapisać trzy trafienia gości.

Bilans spotkań wynosi 3-2 dla Podhala, a rywalizacja w najbliższy piątek wraca do Tychów. Jeśli lepsi okażą się podopieczni Jana Vavrecki, decydujące starcie nastąpi w niedzielę (w Nowym Targu).

Zapraszamy na fotorelację z meczu półfinałowego Zagłębie - Cracovia (dn.01.03.2010r).

Licencja: Creative Commons
3 Ocena