Wielki sukces, a jednocześnie bolesna porażka światowego lotnictwa. Stalowa maszyna, która jest w stanie w godzinę pokonać ponad 2000 kilometrów. Jedyny jak dotąd pasażerski samolot ponaddźwiękowy. Oto Concorde.

Data dodania: 2009-09-15

Wyświetleń: 2358

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

Powstanie concorde'a było wynikiem wspólnego projektu rządów Wielkiej Brytanii i Francji, który zakładał skonstruowanie pierwszego pasażerskiego samolotu ponaddźwiękowego. Umowę między krajami została zawarta w 1956 roku. Efekt współpracy przedsiębiorstw lotniczych: brytyjskiego British Aircraft oraz francuskiego Aerospatiale, został zademonstrowany 11 lat później w Tuluzie. Prototyp wzbił się w powietrze po raz pierwszy w 1969, a w 1974 roku odbył pierwsze loty z pasażerami.

Concorde'y były wykorzystywane głównie na dalekich trasach transatlantyckich, by maksymalnie skrócić czas lotu, a przez to poprawić komfort podróży. Średnia prędkość samolotu osiągana podczas lotu była dwa razy większa niż prędkość dźwięku! Podróż z Europy do USA i z powrotem można było odbyć w jeden dzień, a lot przez Atlantyk trwał tylko 3,5 godziny (rekord wynosi niecałe 3 godziny). Oczywiście za szybkość i komfort lotu trzeba było słono płacić - 7–10 tysięcy dolarów kosztował bilet w obie strony, a zatem nie było to tanie latanie. Jednak wysoka cena nie odstraszała zamożnych klientów – najczęściej biznesmenów, którzy byli gotowi płacić za możliwość odbywania błyskawicznych podróży za Atlantyk. Wakacje w najodleglejszych miejscach Ziemi stały się kwestią kilkugodzinnej podróży. Każdego roku na pokładach concorde’ów było przewożonych średnio 100 tysięcy pasażerów, z których najsławniejszymi byli m.in.: książę Filip, Paul McCartney, Phil Collins, Margaret Thatcher czy Elton John.

Pomimo niezaprzeczalnych zalet i ogromnego sukcesu technicznego, który odniosła maszyna, eksploatacja samolotu przynosiła coraz więcej problemów. W Stanach Zjednoczonych nowy cud techniki został ostro oprotestowany. Ekolodzy zarzucali mu zużywanie bardzo dużych ilości paliwa, generowanie zbyt dużego hałasu, destrukcyjny wpływ na warstwę ozonową, a nawet ryzykowanie zdrowia pasażerów, którzy mieli być wystawieni na promieniowanie kosmiczne. Spośród wymienionych zarzutów tylko powodowanie hałasu oraz znaczne zużycie paliwa były autentyczne. W związku z hałasem zabroniono lotów concordów do Australii.

Okazało się, że koszty produkcji niezwykłych samolotów są większe niż pierwotnie się zakładało. Nie pokrywała ich sprzedaż biletów, gdyż samolot mógł zabrać na swój pokład o wiele mniejsza liczbę pasażerów niż np. boeing. To wszystko sprawiło, iż linie samolotowe rezygnowały z zakupu superszybkich maszyn. Concorde’y stały się częścią floty jedynie dwóch firm: Air France i British Airways, i były raczej luksusową ciekawostką. Jednak ostatecznym ciosem, który pogrążył nowy wynalazek, była katastrofa, do której doszło w Paryżu. Dwie minuty po starcie maszyna nagle zaczęła spadać, ostatecznie się roztrzaskując. Ogółem ofiar katastrofy było 113 - nikt z pasażerów ani obsługi samolotu nie przeżył. Po tej tragedii zdecydowano o wycofaniu concorde’ów z użycia, i mimo że wykazano, iż nie zawiniła sama maszyna, to nie wznowiono już produkcji ze względów ekonomicznych.

Concord był niezaprzeczalnie ogromnym krokiem w rozwoju lotnictwa pasażerskiego. Jednak w czasach wszechobecnego Internetu i komunikacji wirtualnej, szybkie przemieszczanie się przestaje być palącym problemem. Przecież za kliknięciem myszki komputerowej możemy znaleźć się po drugiej stronie kuli ziemskiej, nie wychodząc nawet z domu.

Licencja: Creative Commons
2 Ocena