Na aukcjach sztuki współczesnej coraz większym zainteresowniem cieszą się prace związne ze street artem. W ubiegłym roku Tate Modern i Ultralounge Selfridges w Londynie, udostępniły w tym samym czasie swoje przestrzenie artstom związanym ze sztuką uliczną.

Data dodania: 2009-05-07

Wyświetleń: 1803

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons


Warszawska wystawa Pawła Kozłowskiego (Swanskiego), KOSMODROM 3000, jest kolejnym przykładem wkraczania urban artu do przestrzeni galeryjnych.
Paweł Kozłowski, malarz, grafik, ilustrator, autor animacji i teledysków, tworzący pod pseudonimem Swanski, urodził się w 1980 roku w Warszawie i należy do tzw. pokolenia transformacji. Pomimo młodego wieku, Swanski jest już uznanym w kraju i zagranicą artystą wielu form, kojarzonym z ubran culture, a odnoszącym już pierwsze sukcesy na aukcjach sztuki współczesnej. Jego sztuka często komentuje i dokumentuje otaczającą rzeczywistość.

Kiedy był dzieckiem, mówiono, że w roku 2000 będziemy latać w kosmos na wakacje. a na przedmieściach nie będzie lotnisk tylko kosmodromy...
Jest rok 2009 a pliki z Macintosha wciąż często nie otwierają się na PC, nie ma szczepionki na AIDS, ludzie wciąż umierają na raka... a jeśli chodzi o loty w kosmos, to nawet pojawiły się wątpliwości czy historyczne pierwsze lądowanie na Ksieżycu nie było mistyfikacją wyreżyserowaną przez jednego z graczy w grę zwaną zimną wojną...

Kosmos to symbol, to kolebka ludzkości. Według teorii Daenikena naszą planetę zapłodnili przybysze z kosmosu. Zapłodnili i odlecieli... to źródło naszego lęku, poczucia porzucenia i osamotnienia. Teoria, jak inne mniej lub bardziej wiarygodne, ustosunkowuje autora do problemu egzystencji i powstania.
Kosmos to też jedno z niewielu miejsc, o których wciąż wiemy tak mało, i na temat których powstaje tyle niesamowitych historii i wyobrażeń.

W pracach, które możemy zobaczyć na wystawie KOSMODROM 3000, arysta traktuje Kosmos jako swoistą metaforę samotności, lęku przed porzuceniem i brakiem akceptacji. Wszechświat informacji i form jakie mogą przybrać treści, świat społeczności internetowych, które bardziej istnieją na łączach, niż w realu, nieustająca autokreacja w poszukiwaniu akceptacji - to opaska na oczach samotności.
Swanski wybiera płótno jako interfejs do ukazania nowej kondycji międzyludzkich relacji. To również kolejna próba dialogu z samym sobą. Artysta wprowadza odbiorcę do świata, gdzie dystans czasoprzestrzeni znów się powiększa, oddlając od siebie jednostki. Na pierwszym planie naszych skojarzeń pojawia się nieskończoność kosmicznej próżni. To przestrzeń jaką daje nam Swanski dla naszych refleksji również nad technologią, która chciałaby zapanować nad Naturą.

Majowa wystawa będzie też kolejną odsłoną cyklu Kosmodrom. Prace z tej serii można było dotychczas oglądać podczas przedsięwzięć kulturowych i artystycznych w Warszawie, Pradze, Mediolanie, Bazylei, czy Berlinie. Przybrały one różne formy: od murali tworzonych w czasie rzeczywistym wystaw, poprzez malarstwo - szlachetne medium artystycznego wyrazu, na rysunkach i designie nie kończąc.
Na wystawie ?Kosmodrom 3000? zobaczymy 30 obrazów, serię grafik i dwie vinylowe wariacje Kidrobot ? Munny, a także wielkoformatową pracę na płótnie, która będzie powstawać na miejscu w tygodniu przed wystawą.

Rozwój projektu będzie można śledzić na stronie internetowej towarzyszącej wydarzeniu http://www.kosmodrom3000.com. Kolejna odsłona już podczas ?Nocy Muzeów? w trakcie przedsięwzięcia artystycznego Red Bull Room przy CSW w Warszawie.
Licencja: Creative Commons
0 Ocena