Od najmłodszych lat zakorzeniło się w nas wiele lęków. Wiele obaw o naszą przyszłości. Wszystkie te lęki są jak chwasty, które gdzieś głęboko w naszym umyśle mają kolosalny wpływ na nasze decyzje i codzienne wybory.
Od najmłodszych lat zakorzeniło się w nas wiele lęków. Wiele obaw o naszą przyszłości. Wszystkie te lęki są jak chwasty, które gdzieś głęboko w naszym umyśle mają kolosalny wpływ na nasze decyzje i codzienne wybory.
Jeśli brak nam w życiu celu, marzeń i czegoś, co sprawia, że każdego dnia zrywamy się z łóżka z chęcią doświadczenia czegoś nadzwyczajnego, jeśli spędzamy nasze życie wykonując czynności, których nienawidzimy, to pojawia się w nas to uczucie...
Śmierć! Koniec czy dopiero początek? A może to tylko nasza ludzka iluzja, której nadaliśmy tak wielkie znaczenie, że teraz nie możemy już inaczej na nią patrzeć?
Uzależnienie – to znajome słowo, które słyszymy często. Uzależnienie to nie tylko problem uzależnienia od alkoholu, narkotyków czy innych zachowań.
Uzależnienie – to znajome słowo, które słyszymy często. Uzależnienie to nie tylko problem uzależnienia od alkoholu, narkotyków czy innych zachowań.
O depresji jako poważnym problemie mówi się od niedawna. O tym również, że jest to poważna choroba której nie można lekceważyć. Według WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) jest czwartą najpoważniejszą chorobą na świecie ze słabą społeczną świadomością.
Rówieśnica napisała do mnie list. Smutny list. O swojej starości, niesprawnościach, samotności, pustce, łzach. Powiedziała, jak bardzo nie akceptuje swojej jesieni i jak Jej jest z tym źle. I przyszło mi się zastanowić: a co na to moje JA? Co z moją jesienią? I co ja robię, żeby nie wpaść do tego samego, co Ona, dołka? I odpisałem:
Rozwijając współczucie dla siebie, rozwijamy także współczucie dla bliźnich i wspólnego nam wszystkim ludzkiego losu. Świadomość, że życie jest ciężkie powinna być wyjątkowo cenna i pełna współczucia. Poczucie rzeczywistości zaś jest najlepszym przyjacielem współczucia.