Bajka opowiada o losach Zosi , Antka i Pawła orraz ichmiłości

Data dodania: 2015-12-04

Wyświetleń: 920

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

BAJKA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Dawno, dawno temu za górami, za lasami i morzem pełnym gwiazd była sobie kraina, która nazywała się Polska. W tej krainie była sobie malutka miejscowość Pituchowo. W tej miejscowości żyła pewna dziewczynka, która nazywała się Zosia. Zosia była bardzo mądra, dobrze się uczyła i rosła bardzo zdrowo. Lubiła czytać książki, a w wolnych chwilach robić origami – to znaczy rzeźby z papieru: łabędzie, kaczki, kolibry, małpki, wizytowniki i inne. Uwielbiała też je nazywać. Wszystkie trzymała w magicznym pudełku i często je oglądała. Lubiła też robić łańcuchy na choinki i malować. Wszyscy bardzo ją lubili, gdyż buzia jej się nie zamykała i ciągle rozmawiała ze wszystkimi. Zosia marzyła tylko o jednym: żeby wyjść za mąż i mieć dzieci. Gdy dorastała, często zajmowała się dziećmi z sąsiedztwa. I tak spokojnie by sobie żyła, gdyby nie zakochał się w niej pewien Paweł, który powiedział jej magiczną formułę: „Gdy masz miłość w sercu, stawaj na kobiercu", która ją rozkochała i spowodowała, że wyszła za mąż za człowieka, który tak naprawdę tylko się nią bawił. Zosia byłaby z nim bardzo nieszczęśliwa, gdyby nie to, że w sąsiedniej wsi żył sobie chłopak o imieniu Antek, który był jej prawdziwym mężem. Antek bardzo cierpiał i był bardzo nieszczęśliwy. Paweł szybko znudził się małżeństwem zaczął pić alkohol i zdradzać Zosię. Wtedy Antek zaczął ją przypadkiem spotykać i pytać o origami. Zosia bardzo płakała, bo jako mężatka zapomniała o swoich rzeźbach i była zajęta tylko rozpamiętywaniem swojego nieszczęśliwego związku. Antek jednak bardzo ją kochał i pomógł jej się rozwieść, ale po tym wszystkim Zosia zapragnęła być jak kwiat tulipana, tak, aby wiatr tulił jej żale. Antek długo zastanawiał się jak pocieszyć Zosię i wtedy znalazł przysłowie…”Jedną miłość Pan Bóg zsyła, drugą szatan gotuje w kociołku”. Zosia jednak po tym wszystkim co przeszła długo była sama, aż pewnego dnia wybaczyła i zakochała się w Antonim. Antek i Zosia żyli długo i szczęśliwie, a Paweł… no cóż, Paweł został miejscowym rzezimieszkiem.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena