Okres Powtórnego Przyjścia Mesjasza jest podobny do czasów Jezusa, dlatego współczesne chrześcijaństwo odzwierciedla problemy judaizmu sprzed 2000 lat

Data dodania: 2014-09-24

Wyświetleń: 820

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Okres Powtórnego Przyjścia Mesjasza jest paralelny czasom, w których żył Jezus, dlatego procesy zachodzące w dzisiejszym chrześcijaństwie są odzwierciedleniem problemów jakie przeżywał współczesny Jezusowi judaizm. Przyjrzyjmy się kilku z nich.

Dzisiejsze chrześcijaństwo, na wzór judaizmu sprzed dwóch tysięcy lat, sztywno trzyma się instytucjonalnej władzy i tradycyjnych obrzędów, nie bacząc na wewnętrzne zepsucie. W czasach Jezusa wielu arcykapłanów i uczonych w Piśmie niewolniczo przestrzegało rytuałów i litery Prawa, nie zwracając uwagi na wypaczenia w życiu duchowym. Aby ugasić pragnienie ducha, mający szczerą wiarę Żydzi, gromadzili się wokół potępianego jako heretyka Jezusa. Podobnie jest w dzisiejszym chrześcijaństwie; wielu duchownych i kapłanów przywiązuje zbyt wielką wagę do obrzędów, nie troszcząc się o jakość duchowego życia. Gorliwi chrześcijanie przemierzają góry i równiny w poszukiwaniu prawdziwej drogi. Szukają przewodników potrafiących wyprowadzić ich z duchowej pustyni i wskazać drogę do wewnętrznego światła.

Dzisiejsi przywódcy chrześcijańscy prawdopodobnie jako pierwsi zaczną prześladować Chrystusa Powtórnego Przyjścia. Jezus przyszedł, aby zapoczątkować nową epokę, będącą wypełnieniem słów proroków Starego Testamentu. Nie ograniczał się jednakże do powtarzania tego co już powiedziano, ale głosił nowe słowa prawdy, odpowiednie dla nowej epoki. Żydowscy arcykapłani i uczeni w Piśmie krytykowali Jezusa powodowani swym ograniczonym zrozumieniem Pism Starego Testamentu. Ten błędny osąd doprowadził ich do wydania Jezusa na śmierć krzyżową.

Celem Chrystusa Powtórnego Przyjścia jest ustanowienie nowego nieba i nowej ziemi (Ap 21:1-4) na fundamencie duchowego zbawienia, zbudowanego przez chrześcijaństwo w Epoce Nowego Testamentu. Chrystus gdy powróci, nie ograniczy się do powtarzania słów Nowego Testamentu, danych dwa tysiące lat temu, ale z pewnością doda nowe słowa prawdy, konieczne do ustanowienia nowego nieba i nowej ziemi. Ci spośród dzisiejszych chrześcijan, których umysły trzymają się ściśle litery Nowego Testamentu, powodowani zbyt płytkim zrozumieniem Pisma będą krytykować słowa i czyny Chrystusa podczas jego Powtórnego Przyjścia. Można się więc spodziewać, że okrzykną Pana heretykiem i będą go prześladować. Dlatego Jezus przepowiedział, że podczas Powtórnego Przyjścia Chrystus musi najpierw wiele wycierpieć i być odrzuconym przez swoje pokolenie (Łk 17:25)

Kiedy ludzie otrzymają objawienia o Chrystusie i jego Powtórnym Przyjściu lub usłyszą jego słowa, zareagują podobnie jak współcześni Jezusowi Żydzi. Bóg nie objawił narodzenia Jezusa kapłanom i uczonym w Piśmie, ale pogańskim mędrcom i prostym pasterzom. Wydarzenie to przywołuje na myśl ojca, który zawiedziony przez własne dzieci musiał pokładać zaufanie w dziecku przybranym. Bóg może objawić powrót Chrystusa w podobny sposób; w pierwszej kolejności ludziom świeckim, małym grupom religijnym i kościołom, traktowanym z pogardą przez większość, a wręcz nawet osobom niewierzącym, które posiadają wrażliwe sumienia. Do głównego nurtu chrześcijaństwa, bezkrytycznie trzymającego się utartych dróg wiary, wieść ta może dotrzeć dopiero później. W czasach Jezusa to nie przywódcy żydowscy szczerze przyjęli Ewangelię, lecz zwykli ludzie i poganie. Podczas Powtórnego Przyjścia Chrystusa będzie podobnie; prości chrześcijanie i niechrześcijanie przyjmą słowa Pana przed przywódcami chrześcijańskimi, choć ci drudzy będą uważać się za wybranych przez Boga. Takie jest znaczenie Jezusowej przypowieści o uczcie weselnej. Kiedy zaproszeni goście, możni i szanowani przez społeczeństwo, odrzucili królewskie zaproszenie:

Wtedy rzekł swoim sługom: „Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie.” Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami. — Mt 22:8–10

Podobnie jak w czasach Jezusa, w dniach Powtórnego Przyjścia Mesjasza, wielu pobożnych wiernych, rozpoczynających swą drogę wiary z nadzieją wejścia do nieba może w rzeczywistości znaleźć się w piekle. Współcześni Jezusowi arcykapłani i uczeni w Piśmie powinni byli jako pierwsi zrozumieć, że jest mesjaszem i prowadzić do niego Żydów, ponieważ to na nich spoczywała odpowiedzialność prowadzenia narodu wybranego przez Boga. Aby dopomóc przywódcom żydowskim w wypełnieniu tej misji, Jezus z własnej inicjatywy udał się do świątyni i głosił im Ewangelię wcześniej niż komukolwiek innemu (Łk 2:42-47). Kiedy został przez nich odrzucony, nie miał innego wyjścia, jak tylko przemierzać wybrzeża Galilei i szukać uczniów wśród tamtejszych rybaków. Musiał nauczać wyrzutków społecznych i zadawać się z grzesznikami, celnikami i nierządnicami. Prześladowanie ze strony arcykapłanów doprowadziło Jezusa do punktu, w którym musiał przyjąć śmierć na krzyżu. Dopuścili się oni tego morderstwa w przekonaniu, że postępują słusznie pozbywając się niebezpiecznego heretyka i bluźniercy. Po czym do końca życia wypełniali swoje kapłańskie obowiązki, czytając Pismo, dając dziesięcinę i składając ofiary w Świątyni, z niezachwianą pewnością, że zmierzają do nieba. Po śmierci, nieoczekiwanie znaleźli się w piekle. Na ironię zakrawa fakt, że droga, którą obrali, aby dostać się do nieba, sprowadziła ich na manowce.

Świadomi, że w Dniach Ostatnich wydarzenia mogą potoczyć się podobnie, musimy się wszyscy poważnie zastanowić nad sobą. Wielu chrześcijan podąża drogą, która w ich przekonaniu prowadzi do nieba. Jednakże jeżeli uczynią niewłaściwy krok, mogą ostatecznie skończyć w piekle. Jezus powiedział kiedyś, że w Dniach Ostatnich skarci wielu wyznawców, nawet tych, którym silna wiara dawała moc by wyrzucać demony i czynić cuda w jego imieniu: „Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!” (Mt 7:23)

Prawdą jest, że wierni, żyjący w tak przejściowym okresie historii jak obecny, znajdują się w bardziej niebezpiecznej sytuacji niż ich poprzednicy. Jeżeli wzorem przywódców żydowskich z czasów Jezusa uczynimy niewłaściwy krok i zwrócimy się przeciw Panu Powtórnego Przyjścia, wówczas — bez względu na wielkość wiary okazywanej za życia — wszystkie nasze starania okażą się daremne. Prorokował o tym Daniel: „Wielu ulegnie oczyszczeniu, wybieleniu, wypróbowaniu, ale przewrotni będą postępować przewrotnie i żaden z przewrotnych nie zrozumie tego, lecz roztropni zrozumieją” (Dn 12:10).

Licencja: Creative Commons
0 Ocena