Zapraszam do przeczytania recenzji "Jeszcze większych dzieci".

Data dodania: 2014-07-14

Wyświetleń: 346

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

RECENZJA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Recenzja filmu pt. Jeszcze większe dzieci

Komedia „Jeszcze większe dzieci” jest kontynuacją wcześniej opisanej komedii („Duże dzieci”). Twórcy po raz kolejny nie zawiedli widza, prezentując nam na prawdę wielką dawkę humoru, chociaż nie tak wielką jak w części pierwszej. Ton filmu prezentują nam już pierwsze sceny, kiedy to Adam Sandler staje się pisuarem dla Jelenia, a Kevin Jones ukazuje jak bekać i puszczać bąki w jednym momencie. Kto nie lubi komedii niech lepiej nie ogląda tego tytułu. Aczkolwiek jeśli twierdzisz, że jesteś fanem dobrych komedii – to jest idealny film dla ciebie!

Dziećmi w filmie są określani główni bohaterowie, czterech kumpli w wieku 40+. Jak można było zauważyć w pierwszej części, tak i tutaj Lenny (Adam Sandler) jest „kapitanem” grupy. Pomimo zarobienia grubych milionów w Hollywood, Lenny wraz z Roxanne (Salma Hayek) i swoimi dziećmi wraca do rodzinnej miejscowości. Tutaj zaś stara się przypomnieć sobie stare dobre czasy, balangi w stylu lat 80. do białego rana z przyjaciółmi, szaleństwa nad jeziorem, a także śledzenie wzrokiem za innymi kobietami.

Tak, gdybyśmy zauważyli takich dorosłych w prawdziwym życiu chyba byśmy się rozpłakali z litości. Jednakże na filmie rozbawiają oni aż do łez. To wszystko głównie prze ekipę aktorską. I tak w „Jeszcze większych dzieciach” Adam Sandler (ten, który zazwyczaj żartuje na lewo i prawo w każdym momencie) tym razem gra na połowę swoich możliwości, co dla filmu jest nawet korzystnym wyjściem, Kevin Jones gra zatroskanego tatusia, który, jak to powiedział Lenny w „Dużych dzieciach”, nie potrafi odmówić kawałka kurczaka, Chris Rock po raz kolejny gra typową fajtłapę będącą pod pantoflem żony, a David Spade – lowelasa, który początkowo boi się swojego syna. Dużym zaskoczeniem jest też bardzo dobra gra Taylora Lautner’a, który w tym filmie zagrał buntowniczego szefa bractwa studenckiego. Bohaterowie pokazują mu, że jednak stara szkoła jest najlepsza.

Fabuła filmu może nie jest zbyt rozbudowana, ale praktycznie cały czas film Dennisa Dugan’a zaskakuje nas niesamowicie śmiesznymi skeczami oraz żartami. Ograniczenie wieku PG-13 sprawiło, że żarty te nie są ani wulgarne ani zboczone (co mogłoby być według niektórych widzów gwoździem do trumny tejże komedii). Film ten można polecić każdemu fanowi komedii, gdyż jest on jednym z „must be” na liście tych obejrzanych.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena