Media społecznościowe z wielkim hukiem wkroczyły w nasze życia i dopóki będzie Internet będą i one. Firmy prześcigają się w wymyślaniu nowych sposobów na dzielenie się wszystkim i z wszystkimi w rozmaitych konstelacjach.

Data dodania: 2013-12-02

Wyświetleń: 1106

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Komentarze przez Tweetera, zdjęcia przez Instagram, muzyka przez Soundcloud, filmy na YouTube, przemyślenia na blogu, kariera na LinkedIn, a wszystko razem na Facebooku.

Tak intensywna obecność nowych środków komunikacji nie pozostała bez wpływu na język, zarówno ściśle związany z użytkowaniem i aktywnością w mediach społecznościowych, lecz także ten którym posługujemy się w kontaktach z ludzmi w bezpośrednich relacjach w "realu"(sic!). Zasadniczo każde większe medium ma swój wkład w nowomowę pokolenia wychowanego na Internecie. „Język internetu”, „slang internetowy”,  „netspeak” to tylko kilka z określeń na grupę zwrotów wywodzących się z sieci i rozprzestrzeniających się w zawrotnym tempie. Oprócz wyrażeń technicznych związanych są z infrastrukturą poszczegółnych mediów, istnieją sformuowania, które zrobiły karierę dzięki możliwości dzielnia się nimi z prędkością światła.

Wyróżniamy rozmaite akronimy, minimalizujące liczbę uderzeń w klawiaturę podczas rozmów  na czatach, forach, komunikatorach, np. BRB - be-right-back – co oznacza „zaraz wracam” czy ROTFL- rolling-on-the-floor- laughing co oznacza "turalać się po podłodze ze śmiechu"; emotikony, czyli kombinacje znaków ukazujące emocje i mimikę twarzy np: ‘:)’, ‘:/’.  Jeszcze inna grupa zwrotów wywodzi się z infrastruktury programów, portali itp. Wśród nich najpularniejsze to ‘lajkować’ – lubić coś, polubić , ‘banować’ – zabronić, zablokować kogoś , ‘szerować’- dzielić się, ‘czatować’ – rozmawiać czy ‘hejter’- określenie osoby siejącej negatywne opinie o wszystkim i wszystkich.

Ostatnią, lecz jakże wdzięczną grupę stanowią zwroty, które pojawiły się w filmikach lub rozmaitych wpisach (np. w komentarzach, postach blogowych i forumowych). Te rozprzestrzeniły się  właśnie dzięki ‘lajkowaniu’ i ‘szerowaniu’ na ogromną skalę. „Ale urwał”,  „Paczaizm”,  „Daj kamienia” – to najpopularniejsze powiedzenia mające swoje źródło w Internecie. „Ale urwał” pochodzi z filmiku na You Tube, w którym kierowcy, próbujący pokonać oblodzoną górkę taranują zaparkowane samochody.Teraz zwrot ten jest wykorzystywany na określenie śmiesznej sytuacji lub czynności. Z innego filmiku na YouTube pochodzi  zwrot „Daj kamienia”. Komentarz niezadowolonego kibica na przestrzeloną bramkę, stał się hitem nie tylko Internetu i razem z „Paczaizmem”, czyli zmodyfikowanymi zdjęciami kotów opatrzonych komentarzem, wykorzystywany jest do wyrażania dezaprobaty, zdziwienia lub bezsensu.

Przed nastaniem ery globalnej sieci, to książki oraz filmy miały swój wpływ na język. Obecnie rolę tę przęjął Internet i wygląda na to, że ma wciąż rosnącą przewagę.  Co ciekawe, większość ze wspomnianaych wyrażeń jest coraz częściej odmieniana (‘hejterowi’, ‘pacze’, ‘zbanować’), zatem zapewne kwestią czasu jest ich wejście do oficjalnego słownika języka polskiego.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena