W życiu spotykają nas różne sytuacje. Niekiedy zapominamy o tym, że mogą one mieć wymiar ostateczny. Jak śmierć. Ta jest trudna nie tylko dla dorosłych, ale zwłaszcza dla dzieci. Maluchy mogą obwiniać się o śmierć bliskiej osoby oraz reagować na stratę w skrajny sposób.

Data dodania: 2012-06-18

Wyświetleń: 1512

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

Czy rozmawiać z dzieckiem o śmierci?
Najlepiej, jeśli w domu rodzinnym nie ma tematów tabu. Najkorzystniej, jeśli temat śmierci nie będzie omijany jako niewygodny. Dobrze przy nadarzającej się okazji porozmawiać o śmierci z dzieckiem. Trzeba jednak zwrócić szczególną uwagę na to, jakich słów podczas tego typu rozmowy będziemy używać. Powinniśmy omijać takie, które mogą być dwojako zrozumiane. Dla maluszka „zasnął” będzie rozumiane dosłownie. Dziecko może bać się iść spać z obawy przed tym, że się nie obudzi. Złym określeniem jest również „odszedł”, które w odczuciu dziecka będzie znowu rozumiane dosłownie. Skoro odszedł, to kiedy wróci? Inne złe określenie to skupianie się na chorobie. Dziecko znowu może zrozumieć to opacznie. Samo przecież często choruje, może się obawiać, że choroba doprowadzi go do śmierci.

Mówić prawdę
Rolą rodzica nie jest sprawienie, by dziecko nigdy nie cierpiało. Zadaniem stojącym przed dorosłymi jest takie towarzyszenie mu w smutku, by miało ono poczucie wsparcia oraz tego, że jest osoba, na którą można liczyć. Dlatego zamiast przekazywać dziecku łagodną wersję wydarzeń, dając nadzieję, że ukochany piesek wróci, lepiej powiedzieć wprost, że piesek nie żyje i zorganizować tak wszystkie wydarzenia, by maluch mógł się z tym pogodzić, by zaplanował miejsce pochówku, zasiał na nim trawkę czy posadził kwiatki. Można również zaplanować wygląd pudełka, obklejając je kolorowym papierem oraz zakopując w ziemi.

Pokazywać emocje
Ważne, by dziecko wiedziało, że emocje nie są niczym złym, że można je okazywać, bo są przecież nieoderwanym elementem naszego życia. Rolą rodzica jest takie nauczenie dziecka radzenia sobie z emocjami, by umiało dać im ujście. Oczywiście nie jest rozwiązaniem agresja, samookaleczanie się czy nadmierne jedzenie. Należy  nauczyć malucha spożytkowania nadmiernej energii na zewnątrz, w trakcie spacerów czy biegu. Pamiętajmy, że dziecko uczy się poprzez naśladowanie dorosłych, dlatego warto pokazać maluchowi, jak sami sobie radzimy z emocjami, co będzie dla niego najlepszą lekcją i wyposaży go w dobre umiejętności na całe życie.

Licencja: Creative Commons
2 Ocena