Dobry zawodnik trenuje nie tylko na korcie, ale także poza nim. Mecz squasha można porównać do walki w ringu - zamiast ringu mamy kort, a zamiast pięściarzy - dwóch zawodników z rakietami w dłoniach.

Data dodania: 2011-02-06

Wyświetleń: 1937

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Przyjęło się mówić, że w squashu, oprócz prawidłowej techniki gry oraz odpowiedniego przygotowania fizycznego, ważną rolę odgrywa psychika gracza. Inteligencja oraz spryt na korcie, to umiejętności niewątpliwie niezbędne, a bez odpowiedniego nastawienia i wiary w swoje umiejętności bardzo trudno jest wygrać. Z całą odpowiedzialnością zaryzykuję stwierdzenie, że w rozgrywce pomiędzy zawodnikami na podobnym poziomie zaawansowania, kluczową rolę odgrywa zazwyczaj - nie umiejętność precyzyjnego posyłania piłki w tylny narożnik kortu, nie nadzwyczajna siła uderzenia, nie przygotowanie fizyczne, lecz właśnie to, co zawodnicy mają w swoich głowach.

Czy można trenować umysł?

PięściarzDobry zawodnik trenuje nie tylko na korcie, ale także poza nim. Stwierdzenie to nie odnosi się tylko do squasha, ale do wszystkich sportów, w których umysł angażowany jest bardziej niż w trakcie gry w "wojnę" czy w "chińczyka". Sportowiec, który chce osiągać dobre wyniki, musi cechować się dużą pewnością siebie. Ta pewność siebie, oprócz tego, że dodaje sił oraz sprawia, że dajemy z siebie wszystko, wpływa również "negatywnie" na przeciwnika.

Mecz squasha można porównać do walki w ringu - zamiast ringu mamy kort, a zamiast pięściarzy - dwóch zawodników z rakietami w dłoniach. I tak jak na ringu, przed walką, bokserzy patrzą sobie w oczy i - można by pomyśleć - próbują się na wzajem przestraszyć, tak na korcie - zawodnik musi okazać stuprocentową pewność swojej wygranej. Co istotne - ta pewność nie może zmniejszyć się ani na chwilę podczas gry, i trwać musi aż do ostatniej wymiany piłki.

Pewność siebie oczywiście nie wystarczy, żeby wygrać mecz. Aby być najlepszym, trzeba wykazać się jeszcze przynajmniej dwiema umiejętnościami (jeśli chodzi o umiejętności psychiczne) - skupieniem oraz mobilizacją.

Skupienie na grze, to nieodrywanie wzroku od piłki od początku do końca wymiany. Nie można nawet na chwilę odbiec myślami od tego, co dzieje się na korcie. To co miało miejsce przed meczem, to co aktualnie dzieje się "za szybą" i to co będzie działo się po meczu - nie może mieć dla zawodnika w czasie gry absolutnie żadnego znaczenia i nie powinno zaprzątać mu głowy.

Mobilizacja to stan, w którym za każdą piłką pobiegniemy na drugi koniec kortu, dając z siebie maksymalnie wszystko i "nie odpuścimy" ani jednej wymiany. Jedenaście punktów (tyle należy ich zdobyć w squashu aby wygrać gem - pod warunkiem przynajmniej dwupunktowej przewagi) to na tyle mało, że strata jednej, dwóch piłek, może zdecydować o przegranej.

Już nie mam szans...

Niezwykle często zdarza się w squashu, że zawodnik tracąc kilka piłek pod rząd na początku rozgrywki, traci również wiarę w siebie, zaczyna się denerwować - obniżając drastycznie swój poziom skupienia, i "odpuszcza" - brakuje mu mobilizacji. W takiej sytuacji wynik jest już przesądzony - bez "siły mózgu", nie ma szans na wygraną. Dlatego bardzo ważna jest świadomość potęgi naszych umysłów i ciągła praca nad poprawą swojego nastawienia - trening czyni mistrza.

Graj z głową

To jest właśnie squash! Nie tylko na tym polega "spryt i inteligencja" poruszone na początku artykułu, aby posyłać piłkę w odpowiedni narożnik kortu, czy serwować w taki sposób, jakiego przeciwnik najmniej się spodziewa, ale na tym, aby umieć grać w pełni świadomie ciałem i głową, kontrolując swoje emocje oraz panując nad myślami. Grać i wygrywać.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena