Jednym z najlepszych sposobów na zainteresowanie swoją stroną jest pisanie artykułów z połączeniami i reklamami. Jednakże pośpiech powoduje, że autorstwo oddajemy maszynom i przestajemy respektować zasady jasnego i poprawnego pisania.

Data dodania: 2011-01-26

Wyświetleń: 4305

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

Autor precli odczuwa zmęczenie materiału. Zima nie jest zbyt łaskawa i łąki zniknęły pod śniegiem wokół domu. Naród zrobił się jakiś taki nie do życia, ludzie żrą się, jak jakieś szczury, chociaż inteligencja szczurów nie pozwala autorowi przeginać z takimi porównaniami. Niebo szare jak mysi ogon. Katastrofa trzyma się mocno i w telewizji jak nie prezes, to adiutant. Z tego powodu przyrzeczenie jakie autor precli uczynił, że będzie codziennie parę linijek pisać, byleby tylko w mózgu nie zamarzło, nie jest dotrzymywane i co rano autor przycinając sobie wąsy odczuwa wstyd przed sobą samym, bo lenistwo jest lenistwo, a w życiu najważniejsza jest uporczywość w dążeniu do celu. Ba…tylko do jakiego celu?  Póki co autor zagłębia się w meandry pozycjonowania stron i blogów, zaczytuje się artykułami z dziedziny precelków i zamiast mądrzeć, głupieje. Przede wszystkim zauważa, że pojawia się coraz więcej “miełoczy”, “hawna”, czy jak kto woli “chłamu” sprzedawanego ludziom jako artykuły pierwszej jakości. Wszystko robione jest szybko i aby zbyć, zanikają w tekstach przecinki, średniki, myślniki, bo komu chciałoby się o tym myśleć. Nie wiadomo po co wymyślają dobrzy informatycy słowniki, korektory ortograficzne i stylistyczne, jeżeli mało kto z tego korzysta. Wszyscy w pogoni za wszechwładną kasą zatracają się w biegu na łeb, na szyję, na złamanie, nie tylko karku. Ilość znaków i sprzedawalność, kryteria dzisiejszej komputerowej literatury, zjadają powoli mózgi. Wszyscy stajemy się byle jacy (a potem pretensje mamy do polityków, że w byle jakości swojej od nas nie różnią się wcale. Dlatego autor precli przestaje krytykować, bo kogo ma krytykować? Siebie? Boga? Bliźnich? Czeka na wiosnę. Z pewnością będzie lepiej.

Licencja: Creative Commons
2 Ocena