Od zamierzchłych czasów ludziom mówi się że dawanie bardziej uszlachetnia od brania. Łatwiej jest podobno wielbłądowi przejść przez otwór w najprostszym urządzeniu krawieckim niż bogatemu (a więc takiemu który nie oddał wystarczająco) człowiekowi wejść do królestwa w kolorze niebieskim.

Data dodania: 2010-05-18

Wyświetleń: 624

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 4

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

4 Ocena

Licencja: Creative Commons

Przyjrzyjmy się tej tezie.

Dając pomagamy innym. Dając pokazujemy że na drugiej osobie nam zależy. Dając sprawiamy komuś przyjemność. Oczywiście jest w tym sporo przyjemności również i dla nas. Większość z nas lubi zrobić komuś prezent lub pomóc w potrzebie. Łechce to nasze poczucie wartości i zwyczajnie sprawia przyjemność.

A co kiedy zamienimy się rolami? Co kiedy to MY dostajemy coś od kogoś w prezencie? Reakcją bardzo wielu osób jest zażenowanie i poczucie że „nie, nie trzeba było, to za dużo i w ogóle to nie mogę tego przyjąć”. Jak wielu z nas czuje się niezręcznie kiedy ktoś nas obdarowuje? No przecież dobrze jest dawać, a nie brać i człowiek powinien być skromny i nawet jeśli chce prezent przyjąć to jednak powinien przynajmniej trochę poudawać...

A więc czy lepiej jest dawać czy brać?

Hmm... a czy lepsze jest „lewo” czy „prawo”? Czy lepsza jest noga czy ręka?

Jeśli zastanowić się nad tym chociaż chwilę, okazuje się że jesteśmy wychowani w tak dziwnej społeczności że nawet nie zauważamy ABSURDU tego pytania!

BEZ BRANIA NIE MA DAWANIA!

Jak coś co jest jedynie połową całości może byc lepsze od drugiej połowy? Bez siebie nie istnieją. Bez brania nie ma dawania i na odwrót. Nie można tego obejść jakkolwiek byśmy nie próbowali. Koniec i kropka. Tak jest i nic tego nie zmieni. Aby ktoś mógł coś dać – ktoś inny MUSI to dostać.

Wszechświat jest perfekcyjnie zrównoważonym miejscem. Mamy dzień i noc, lewo i prawo, dół i górę, lato i zimę oraz mamy dawanie i branie. Twierdzenie że którekolwiek z nich jest lepsze od drugiego jest po prostu głupie bardzo sprytnie przemyślane. Zwróćmy uwagę na jedną, ciekawą prawidłowość. Wszyscy którzy nawołują do tego że lepiej jest dawać są w pozycji... brania.

Przekonanie rzeszy ludzi do tego że dając staną się lepszymi niż dostając, uważam za jeden z najlepszych i najskuteczniejszych chwytów marketingowych w historii. Jest on dodatkowo godny uwagi z powodu całkowitego pominięcia pewnego elementu który w typowym marketingu odgrywa jednak jakąś rolę, a mianowicie PRODUKTU...

Dając sprawiamy przyjemność nie tylko drugiej osobie, ale też sobie. Co więc robimy odmawiając przyjęcia prezentu? ODBIERAMY KOMUŚ PRZYJEMNOŚĆ DAWANIA! To wszystko jest połączone. Aby ktoś mógł dać, ktoś inny musi przyjąć. I to absolutnie ZAWSZE. Od tej reguły nie ma wyjątków.

Żeby móc w pełni korzystać z dóbr tego świata musimy nauczyć się zarówno dawać jak i przyjmować to co jest nam dawane. Wszyscy najbogatsi ludzie radzą aby oddawać 10% wszystkich zarobionych przez siebie pieniędzy. W ten sposób wysyłamy do Wszechświata komunikat że dając nam, przez nas pomaga innym ludziom. Słyszeliśmy nie raz że to co robimy wraca do nas podwójnie. A więc dzieląc się z innymi tym co mamy, przyciagamy do siebie więcej. Nie wymagam abyś uwierzył mi na słowo. Spróbuj.

Ważne jednak aby zachować równowagę. Jeśli odmówisz przyjmowania, raz, drugi, trzeci – czwartego razu może nie być. Pomyśl jak zareagowałbys gdybyś kilka razy próbował zrobić komuś prezent, a on za każdym razem odmawiał? Jestem pewien że w końcu zniechęciłbyś się i przestał próbować.

Jeśli chcesz odnieść sukces, nie ważne czy finansowy czy jakikolwiek inny, naucz się zarówno dawać jak i przyjmować. W obu przypadkach wysyłasz wiadomość że jesteś otwarty na więcej. Że warto dać Tobie. Wszechświat kocha ruch. Jeśli nie dajesz, ktoś inny dostanie więcej, aby mógł sie tym dzielić. Jeśli nie przyjmujesz, ktoś inny przyjmie.

Życzę Ci równowagi w tej i każdej innej kwestii.

Michał Puchalak

P.S. Nie zapominaj o tym aby i jedno i drugie sprawiało Ci przyjemność. Dawaj i przyjmuj z miłością.

2. P.S. Powyższy tekst jest kolejną częścią moich przemyśleń po seminarium Millionaire Mind Intensive T. Harv Eker’a w Londynie. Polecam je każdemu. Nie tylko spełni oczekiwania, ale też je wielokrotnie przewyższy. Więcej napiszę niebawem.

Autor nie zgadza się na zamianę linków.

Licencja: Creative Commons
4 Ocena