Polskim kierowcom znów grozi widmo podatku ekologicznego którego próby wprowadzenia podejmowane były już rok temu, porozumienie urzędników oraz koncernów samochodowych widać gołym okiem i jak zwykle za wszystko zapłacimy My. Tłumaczenia koncernów oraz urzędników nie mają sensu.

Data dodania: 2010-05-05

Wyświetleń: 2191

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 20

Głosy ujemne: 2

WIEDZA

18 Ocena

Licencja: Creative Commons

Absurd za absurdem.

Niektórym mogło by się wydawać absurdalnym by karać ludzi nowymi podatkami (z pewnością nie jest to żaden rodzaj nagrody) którzy noszą stare ubrania, mieszkają w starych domach lub mają stare przewody kominowe jednak nasi kochani politycy wpadli, a raczej ponowili próbę wprowadzenia podatku od tego że mamy stare samochody. U niektórych może to budzić ździwienie lecz są osoby które widząc rozprzestrzeniający się absurd utraciły już jakąkolwiek nadzieje iż w skorumpowanym i przejętym całkowicie przez obce agentury państwie były niemalże pewne iż taka decyzja w końcu zostanie podjęta. 

Argumenty zwolenników.

Zwolennicy czyli w rzeczywistości urzędnicy państwowi którzy żyją z obciążania nas nowymi haraczami powołują się na nasze środowisko i walkę z globalnym ociepleniem, zupełnie do nich nie dotarł fakt iż już dawno chociażby afera „Climatgate” oraz wielu naprawdę niezależnych naukowców ujawnili iż efekt globalnego ocieplenia nie istnieje, grozi nam globalne oziębienie lecz w wyniku zaniku plam na słońcu na co człowiek nie ma najmniejszego wpływu. Podatek miałby być zależny od wieku, rodzaju oraz pojemności silnika samochodów wyprodukowanych przed 92 rokiem i miało by to przekonać Polaków do wymiany starych wraków na nowe ekologiczne mobile po to aby z Polskich ulic usunąć stare wraki. Pomijam fakt iż po ulicach chociażby Krakowa w którym mieszkam pełen jest starych samochodów które są świetnie zadbane i palą zdecydowanie mniej niż nowoczesne mobile, z jakiej racji ci ludzie mieli by płacić jakimś urzędnikom za to że emitują spaliny?

Po za tym czy sam fakt zapłacenia urzędnikom podatków jest równoznaczny z rozwiązaniem problemu globalnego ocieplenia? Jako to możliwe skoro takie zjawisko nie zachodzi i nigdy nie istniało, a zmiany klimatu powstają na ziemi samoistnie od kąd Ziemia istnieje co jest normalne. Nie jest to jednak jedyny absurdów, wisienki z tortu zostawiłem na później po to by przedstawić najciekawsze argumenty czyli...

...Argumenty koncernów samochodowych.

Pomimo iż sam fakt pytanie koncernów samochodowych czy zmuszenie obywateli do zakupu nowych samochodowych jest po prostu głupie ponieważ oczywistym jest iż poprą one opcje która pozwoli im na wygenerowanie zysków, nie zapominajmy iż napływają one tylko i wyłącznie ze sprzedaży nowych samochodów, natomiast używane które są w obiegu takich zysków już nie generują. Równie dobrze można było by zapytać się pianisty czy ludzie powinni go słuchać, złodzieja czy wolno kraść i budowlańca czy państwo powinno zmuszać ludzi do korzystania z jego usług, bardzo prawdopodobnym jest iż za wszystkim stoi po prostu niska łapówka dla urzędników państwowych która jest przecież kroplą w morzu zysków jakie mogą być wygenerowane. Koncerny podają ciekawy argument mówiąc iż „brak podatku ekologicznego na pewno HAMUJE sprzedaż nowych samochodów”, gdy to przeczytałem chwyciłem się za głowę i próbowałem zrozumieć ten argument, w pierwszej kolejności pomyślałem oczywiście iż ludzie jeżdzą starymi samochodami wcale nie dlatego że to lubią tylko dla tego że zmusza ich do tego sytuacja ekonomiczna, do opłat samochodów dochodzą po za tym opłaty rejestracyjne, OC, AC, inne podatki oraz często ceny za tłumaczenia.

Kraków może jest wyjątkowym miastem w którym rzeczywiście wielu ludzi po prostu lubuje się w starych samochodach jednak mimo iż jest to ewenement również tutaj jest to zaledwie garstka ludzi którzy po prostu mogą pozwolić sobie na taki kaprys.

Po chwili główkowania jak w ogóle zdrowo myślący człowiek mógł powiedzieć coś takiego i wierząc w to jednocześnie znalazłem jedynie dwa rozwiązania, jedno bardziej prawdopodobne iż było to po prostu kłamstwo mające legitymizować wprowadzenie podatku po to by przynieść zysk koncernom, oraz drugie iż rzecznik prasowy koncernu jest chory psychicznie, równo dobrze można powiedzieć iż brak kary śmierci za posiadanie starego samochodu HAMUJE sprzedaż nowych samochodów.

Polskie drogi dadzą sobie radę same.

Na nic zdaje się tłumaczenie urzędników wobec danych i statystyk jakie mamy na temat zmian na Polskich drogach, otóż już bez wprowadzania kolejnych podatków przez urzędników ulice Krakowa są wykorzystywane przez coraz młodsze samochody, podczas gdy jeszcze pięć lat temu średnia wieku samochodów na Polskich drogach wynosiła 14 lat, już w 2009 roku spadła drastycznie do 9 lat co jest imponującym wynikiem.

Prawdziwy sposób na wyeliminowanie wraków z ulic.

Tak naprawdę wszyscy, zarówno skorumpowani urzędnicy jak i chciwe koncerny mające polityków w garści wiedzą o tym iż ludzie jeżdżą starymi samochodami ponieważ po prostu nie stać ich na nowe, dlatego jedynie powszechny dobrobyt i zostawienie większej ilości jego pieniędzy w kieszeni podatnika może sprawić iż będzie on skory przesiąść się do nowego samochodu na który po prostu będzie go stać. Podniesienie podatków natomiast wydrze od niego resztę pieniędzy nie zostawiając mu fizycznej możliwości zainwestowania w nowy samochód, istnieje większe prawdopodobieństwo iż na skutek tego typu działań urzędniczych ludzie będą woleli w ogóle zrezygnować ze środka lokomocji jakim jest samochód dlatego że po prostu nie będzie ich na to stać.

Łapówka w zamian za decyzję.

Obecnie to co mają wykonywać obywatele leży w kwestiach zwykłych ludzi, nie ma co ukrywać iż urzędnicy nie są dobrymi nadludźmi odpornymi na pokusy, słyną wręcz zazwyczaj ze swojej przekupności oraz zachłanności i było tak jak dotąd w każdej cywilizacji która trwała na ziemi. Dlatego też mogą być podatni na łapówki które dla nich są ogromnymi kwotami lecz rzeczywiście są jedynie kropelką w morzu zysków jakie koncernom przyniesie wprowadzenie tego rodzaju podatku. Urzędnicy mają władzę na każdym szczeblu i zawsze są tylko urzędnikami, bez znaczenia czy jest to premier posiadający pod sobą wielu innych urzędników czy Krakowski radny, czy znów zwykły urzędnik w Krakowskim urzędzie pracy.

Dziękuję.

Licencja: Creative Commons
18 Ocena